Na progu zła recenzja

Na progu zła

Autor: @Booksmyhobby ·1 minuta
2020-05-20
Skomentuj
1 Polubienie
Cóż to była za książka. Muszę przyznać, że gdy ją wczoraj skończyłam to byłam po prostu zła, wściekła i miałam wielką ochotę cisnąć nią o ścianę... Jednak spokojnie, bo tego nie zrobiłam. Skąd taka chęć? Otóż według mnie książka ta kończy się jakby w środku historii. Dla mnie to było straszne, chociaż rozumiem, że pozostawiono czytelnikowi wolną wyobraźnię i w jego głowie może zakończyć się na milion różnych sposobów. Powróćmy do samej historii. Spotykamy tutaj małżeństwo, które rozpada się z powodu zdrady. Separacja, wymienna opieka nad dziećmi i jakieś ułożenie życia na nowo. Nastaje tragedia, sprzedaż domu, o którym żona nie ma pojęcia. Jak do tego doszło? Co się stało? W co wplątał się jej mąż? Co jeszcze przed nią ukrywa? Na te pytania odpowiedzi znajdują się w książce :) Książkę czytało się lekko jeżeli chodzi o styl pisania. Można nawet powiedzieć, że się przez nią płynęło. Jednak nie mogę powiedzieć, aby trzymała cały czas w napięciu i co kilka stron zaskakiwała zwrotem akcji, ponieważ tak nie było. Powiedziałabym raczej, że rozgrywała się swoim, wolnym tempem oraz okrywała coraz to nowe tajemnice z życia bohaterów, a samych zwrotów akcji przemycono jedynie kilka. Czy polubiłam bohaterów? Hmmm.... Trudno powiedzieć. Bram był wycofany, jednak miał sporo na swoim sumieniu i nie do końca jest to typ bohatera, którego lubię w książkach. Fi natomiast według mnie w niektórych momentach była tak naiwna, że to aż ciężko uwierzyć, aby dorosła kobieta i matka dwójki dzieci, aż tak bardzo wierzyła "mężowi" i go kryła. Na prawdę niektóre sceny były nierealne. Chociaż potrafiła mnie w jednej scenie też zaskoczyć, co na plus. Jednak myślę, że neutralnie do niej podchodziłam i nie przywiązałam się jakoś wielce. Podobni bohaterowie też nie zyskali ogromnej sympatii. Ogólnie książka była ciekawa, jednak bardzo na mojej ocenia właśnie zaważył fakt otwartego zakończenia. Ja wczułam się w historię, chciałam jej więcej, a zostało mi to urwane. Wiadomo inni czytelnicy będą tym zachwyceni. Podobało się, że wątki w pewnym momencie połączyły się w spójną całość i z goła wytłumaczyły zarys fabularny. Książkę klasyfikuję jako dobrą, ale bez efektu wow.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10

W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Komentarze
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wypływają na powierzchnię, gdy bezpieczeństwo naszego domowego ogniska zostaje zag...

@Malwi @Malwi

"Na progu zła" to jedyna powieść Louise Candlish wydana w Polsce, jakiej dotąd nie miałam przyjemności przeczytać. Postanowiłam zatem nadrobić zaległości i tak oto przeniosłam się do prominenckiej dz...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @Booksmyhobby

Lockdown
Lockdown

Tytuł jak najbardziej na czasie, więc z ciekawością po niego sięgnęłam. Nie stawiałam wygórowanych oczekiwań, ponieważ nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. I został...

Recenzja książki Lockdown
Królowa pszczół
Piękna hinduska opowieść

Pióro autorki znałam już z innej powieści, którą miałam możliwość nawet patronować medialnie. Wiedziałam, że się nie zawiodę czytając i miałam rację. Zacznijmy od fabuły...

Recenzja książki Królowa pszczół

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl