Na tropie sensacji recenzja

Dziś przychodzę do was z książką z wyścigami samochodowymi w tle. Lubicie ten wątek?

Przyznam się szczerze, że pomimo dużego wyboru romansów z tym motywem za wiele takowych nie miałam okazji czytać. Odkryłam natomiast, że nielegalne wyścigi w książkach wywołują u mnie ten sam rodzaj ekscytacji co moje ukochane niegrzeczne gwiazdy rocka 🙈
Więc jeżeli zapytajcie, czy książka mi się podobała, to odpowiem, że zdecydowanie tak.

Victoria Black, autorka "Na tropie sensacji", zabiera czytelnika do Włoch. Opowiada historię Chiary, dziennikarki śledczej, która za wszelką cenę chce uratować swoją gazetę. W tym celu za pomocą Salvatore, przyjaciela i rajdowca, wchodzi do świata osób związanych z nielegalnymi wyścigami. Intrygujące, prawda?

Mnie ta historia pochłonęła od pierwszego rozdziału. Autorka ma lekki styl pisania i umie zainteresować czytelnika. Doskonale łączy wątek miłosny z nutką niebezpieczeństwa i jak sam tytuł wskazuje, sensacji. Podobała mi się zawiła fabuła, pełna ostrych zwrotów akcji oraz towarzyszaca temu adrenalina. To było naprawdę dobre. Victoria Black doskonale oddała klimat znany z kultowych filmowych produkcji związanych z tematyką wyścigów samochodowych. Niebezpieczeństwo i bohaterowie działający na pograniczu prawa, tajemnice i lojalność, miłość i adrenalina. To wszystko łączyło się w dopracowana całość.

Sam wątek miłosny też zasługuje na uwagę. Daleko mu do sztampowego romansu. Relacja głównych bohaterów jest dość skomplikowana. Każdy z nich tkwi w pewnego rodzaju trójkącie, pomiędzy partnerem z przeszłości a obecnym związkiem, którego żadne z nich nie potrafi do końca określić.

Czy sytuacja zagrożenia spowoduje, że bohaterowie zmienią priorytety i spojrzenie na życie? Czy Chiarze uda się uratować rodzinny biznes? Czy uda im się wyjść z niebezpieczeństwa bez szwanku?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

Autorka kończąc pierwszy tom serii #związanilojalnością zamyka pewne sprawy jednocześnie otwierając drzwi następnym wątkom. Czuję się zaintrygowana i zaciekawiona, ale jestem w tej komfortowej sytuacji, że następna część czeka już na półce.