Pogranicze wszystkiego. Podróże po Wołyniu recenzja

"Pogranicze wszystkiego. Podróże po Wołyniu" Natalia Bryżko-Zapór

Wielu z nas, gdy słyszy słowo "Wołyń" od razu przychodzi na myśl ludobójstwo dokonane na Polakach w 1943 roku. Nikt nie zastanawia się, jak jest tam obecnie, jak żyją mieszkańcy tego regionu; skupiamy się głównie na krwawej historii. Jednak Natalia Bryżko-Zapór stworzyła publikację jakich niewiele, swego rodzaju przewodnik po współczesnym Wołyniu. Ukazała dość szczegółowy obraz tej krainy na przestrzeni lat — od czasów pogańskich po obecne. Jako czytelnicy z zaciekawieniem podążamy za autorką przez wszystkie te epoki, by poznać ten mityczny, owiany legendą region znajdujący się na mapie dzisiejszej Ukrainy.
Autorka zwraca uwagę na to, że Wołyń tak naprawdę od stuleci był skupiskiem przeróżnych grup narodowościowych, etnicznych i religijnych. Od Polaków, przez Ukraińców, protestantów i Żydów, aż po arian. Jednak teraźniejszy Wołyń jest regionem jednolitym pod tym względem. Wojny, ludobójstwo, Holokaust, przesiedlenia, migracje i represje położyły kres całej mozaice narodowościowej zamieszkującej te tereny od wieków.
W książce bardzo dogłębnie poruszony został epizod wojny na wschodzie. Aspekt ten uświadamia czytelnikowi, że wojna ukraińsko-rosyjska nie dotyczy tylko terenów wschodnich, lecz odbija swoje piętno, pochłaniając kolejne ofiary, także na doświadczonym już przez historię Wołyniu. Biorąc pod uwagę całokształt, Natalia Bryżko-Zapór wnikliwie przedstawia obecną sytuację polityczną na Wołyniu i całej Ukrainie.
Reportaż skupia się również na problemie zbyt dużej ingerencji Rosji w sprawy Ukrainy. Jak podkreśla autorka — w tym kraju jedynie napisy i mentalność obywateli są ukraińskie, reszta zależy od Rosji.
Krzywdzącą dla wielu Ukraińców rzeczą może być to jak ich naród został przedstawiony w książce. Bryżko-Zapór uważa, że ta nacja ma bardzo małą świadomość narodową, która na siłę poszukuje bohaterów narodowych. Jest to zgodne z prawdą, jednakże autorka podkreśla to na każdej stronie.
Elementem, którego brakowało mi w książce to rozmowy z najprostszymi ludźmi, mieszkańcami miast i wsi. Według mnie bardzo uatrakcyjniłyby one lekturę.
Książkę polecam, ale z przymrużeniem oka.
⭐6/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Czarne.