Siedmioletnia Lexi w dzieciństwie traci matkę i pada ofiarą swojego ojca – pedofila. Mężczyzna winią ją za odejście żony. Przez te lata katowania oraz wykorzystywania narasta w niej gniew. Ciągle zmienia szkołę. Jest opryskliwa, ale nikomu się nie skarży na swój los. Pod pozorem burkliwości chowa w sobie cały ból i złość. Nienawidzi ojca i ludzi. Wini wszystkich za to, co ją spotkało. Nagle, gdy staje się nastolatką, w jej życiu pojawia się dwóch zupełnie różnych chłopaków – gej oraz przystojny nieznajomy – James, którzy całkowicie odmienią jej życie… Tak zaczyna się opowieść Ewy Pirce – autorki młodego pokolenia, która dotyka na kartach "Córki pedofila" – jej debiutu literackiego - bardzo ważnego tematu społecznego, który jednak owiany jest pewnym tabu, tajemnicą, o której Lexi wstydzi się mówić komukolwiek. Swój sekret skrywa bardzo głęboko, na dnie duszy. Odpychającym, momentami opryskliwym zachowaniem odtrąca od siebie każdego, kto zechce jej pomóc. Nie lubi jej nawet sam czytelnik i gdyby nie jego wiedza o tym, co ją spotkało, mógłby ją uznać za postać na wskroś zepsutą. Dziewczyna zamyka się też na wszelkie uczucia, który poznajemy jedynie my. Ukojenie dają jej tylko 2 rzeczy – park będący jej prywatnym azylem oraz samookaleczenie – tylko tak potrafi uwolnić się od bólu. Jednak przynosi to tylko chwilową ulgę, zapomnienie. Potem wszystko wraca z podwójną siłą.
Oto więc jest historia nastolatki – dziewczyny z sąsiedztwa, którą może znać każdy z nas. Fabuła powieści porusza do głębi. Sprawia, że czytelnik nie jest w stanie – wręcz nie potrafi przejść obok niej obojętnie. Chłonie strona po stronie treść, odkrywając coraz to nowe tajemnice. Zatapia się w każdym słowie głównych bohaterów. Przeżywa ich rozterki, ból i cierpienie, walkę o każdy dzień życia, jakby był związany emocjonalnie z postaciami. Zapomina na chwilę, że przecież to wszystko fikcja, wymyślone sceny, które – mimo wszystko – mogły się wydarzyć, a nawet mają swoje miejsce w realnym życiu. Dlatego ta książka tak dotyka, porusza do głębi.
Pirce wciąga nas w swoją grę od pierwszych stron, nie pozwalając zapomnieć. Sprawia, że nie możemy się oderwać od lektury ani na chwilę, nawet na sekundę. Obezwładnia nas chęć poznania dalszego ciągu, ciekawość, pragnienie poznania rozwiązania zagadki, rozwikłania tajemnicy.
W książce nie znajdziemy słownictwa rodem z "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Bohaterowie bowiem nie zaczytują się namiętnie w poezji czy powieściach. Nie mają też swoich ideałów, do których powracają. To zupełnie inna proza od tej, do której przyzwyczajano nas w szkole. Nie ma tutaj dialogów, które trudno zrozumieć. Zamiast tego, autorka posługuje się raczej potocznym słownikiem młodzieży tak prostym w przekazie, że aż boli, a momentami irytuje nadmiarem ekspresji. Jednak tacy właśnie są nastolatkowie. Nie stronią od wulgaryzmów, a wręcz powalają wstrząsającą autentycznością. Jeśli są wściekli, bez skrępowania i szczerze, wręcz z przesadną dokładnością wszystkich o tym informują.
Podobnie jest w przypadku miłości oraz związanego z nią szczęścia. Wskazują na to liczne sceny, gdzie seks nie jest już tematem tabu, a jedynym środkiem dla wyrażania głębszych uczuć, wyrazistości odczuwanych emocji. Mimo to, dokładność, z jaką opisywana jest intymność, może wywoływać u niektórych oburzenie. Jednak wpisuje się w stylistykę gatunku new adult, więc autorka jest jak najbardziej usprawiedliwiona.
To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z postaciami z krwi i kości, realnym fizycznie oraz psychicznie. Dlatego utożsamienie się z nimi przychodzi nam z taką lekkością. Autorka z wielkim wyczuciem buduje narrację, przeplatając ze sobą różne wątki: miłość z tragedią, chęć życia z myślami samobójczymi. Tworzy zaskakujące zwroty akcji, przez co nic nie jest tak oczywiste, jak wydawało się jeszcze na początku. Wszystko po to, aby wstrząsnąć czytelnikiem, a na samym końcu wzruszyć go do łez. Historia Lexi i Jamesa nie pisze kolejnej historii o miłości ze swoim płytkim zakończeniem i jeszcze bardziej przewidywalną fabułą.
Autorka edukuje również swoich odbiorców, żeby nie przechodzili obok siebie z obojętnością. Aby zwracali uwagę na drugiego człowieka oraz doceniali życie, gdyż mają je tylko jedno. Ta opowieść z pewnością odciśnie swoje piętno w każdym, kto zechce ją przeczytać. Intryguje, zaskakuje, momentami bawi, ale jednak daje do myślenia. Tutaj nie ma miejsca na płytkie uczucia. Miłość miesza się z cierpieniem i ogromnym bólem. Czy jednak zwycięży i pokona demony przeszłości? Przekonajcie się sami. "Córka pedofila" nie może się po prostu nie podobać.
Są wydarzenia, które poruszają do głębi. Są ludzie, obok których nie jesteś w stanie przejść obojętnie. Są opowieści, co – raz opowiedziane – już na zawsze z Tobą pozostają. Są doświadczenia zmieniają...
Komentarze
@akwasniowska808 · ponad rok temu
Ciekawa książka i okładka też jest zachęcająca. Będę musiała zakupić te książke w najbliższym czasie.
Są wydarzenia, które poruszają do głębi. Są ludzie, obok których nie jesteś w stanie przejść obojętnie. Są opowieści, co – raz opowiedziane – już na zawsze z Tobą pozostają. Są doświadczenia zmieniają...
Historia zainspirowana prawdziwymi zdarzeniami. Młoda dziewczynka która od najmłodszych lat zamiast cieszyć się dzieciństwem i beztroskim życiem musi zmagać się z oktutnym pedofilem jakim jest jej o...
Są wydarzenia, które poruszają do głębi. Są ludzie, obok których nie jesteś w stanie przejść obojętnie. Są opowieści, co – raz opowiedziane – już na zawsze z Tobą pozostają. Są doświadczenia zmieniaj...
@nikolajablonska37
Pozostałe recenzje @sylwiacegiela
„Listy do przeszłości” – poruszająca podróż przez miłość, przebaczenie i dziecięce traumy
„Urodziłam się, by żyć” to druga część autobiograficznej opowieści, dzięki której autorka mogła z pełną wnikliwością zajrzeć w głąb siebie i jeszcze raz przeanalizować w...
"W stronę serca" – literacka podróż ku prawdziwym emocjom
"W stronę serca" Luizy Włoch to autobiograficzna opowieść o miłości i różnej jej obliczach napisana z perspektywy przebytych doświadczeń. Kobieta na swojej drodze spotyk...