Nanga Parbat śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia recenzja

Nanga Dream

Autor: @arcytwory ·1 minuta
2019-10-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To właśnie tam wielki Reinhold Messner stracił brata. Pierwszy zdobywca zdobył ją na amfetaminowym speedzie. A pierwszemu człowiekowi, który ją opisał ucięto głowę.
„Nanga Parbat”. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia” ma dwóch autorów. Dominik Szczepański i Piotr Tomza są dziennikarzami, którzy wybrali się pod Nangę w celu obserwowania zespołów, które wyruszyły tam zimą 2016 roku. Spotykamy więc Simone Moro, Muhammada Ali, Eli Revol, Czapkinsa, Kudłatego czy Adama Bieleckiego.
Zmagania obserwujemy z dwóch stron góry – Rupal i Diamir.
Rupal zdominowało „Nanga Dream – Justice for All”, a po drugiej stronie spotkały się aż cztery zespoły. Piotr Tomza spędził czas z pierwszym zespołem. Opisywał ich jako grupę wyluzowanych idealistów, którzy nie mają zbyt wielkiego górskiego doświadczenia i tak w sumie to nawet nie są sportowcami. Nanga jest ich marzeniem. I według mnie tę część czyta się szybko, ale jest po prostu niezbyt ciekawa. Z kolei Diamir (poza Tomkiem Mackiewiczem) to strona sportowców i górskich profesjonalistów. Szczere rozmowy z himalaistami „na gorąco”, które wieńczy historyczny sukces, czyli zimowe zdobycie Nangi. Sam Simone Moro powiedział, że jest szczęśliwy, że zwyciężył sport, zasady i trening, a nie picie, palenie i narkotyki.
Były jednak momenty, które czytało mi się co najmniej dziwnie. Spora część reportażu poświęcona jest Tomkowi Mackiewiczowi. Mówił, że sezon 2016 jest jego ostatnim na Nandze. W wielu wypowiedziach pojawiała się myśl, że nie uwolni się od góry, która przyciąga go jak magnes. W tym roku spróbował ponownie. Tym razem po raz ostatni.
Jest to nietypowa książka z kanonu literatury górskiej. Jest napisana przez dziennikarzy, czyta się ją bardzo dobrze i szybko (szczególnie Diamir!), ale nie jest to książka podróżnicza. Nie jest też typową relacją himalaisty o przejściu z bazy do bazy, aklimatyzacji czy sprzęcie. Książkę polecam dla każdego, kto zadaje sobie pytanie: po co oni to robią? Po co narażają swoje życie dla tych kilku minut na szczycie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-07-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nanga Parbat śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia
Nanga Parbat śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia
Piotr Tomza, Dominik Szczepański
6.3/10

Nanga Parbat, góra, z której najlepiej widać ciemne strony himalaizmu. To tu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, p...

Komentarze
Nanga Parbat śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia
Nanga Parbat śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia
Piotr Tomza, Dominik Szczepański
6.3/10
Nanga Parbat, góra, z której najlepiej widać ciemne strony himalaizmu. To tu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl