Doktor Dolittle i jego zwierzęta recenzja

Nasi bracia mniejsi

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2022-10-18
4 komentarze
28 Polubień
Powróciłem do ulubionej książki z dzieciństwa po wielu latach, w czasie pandemii; nie miałem wtedy ochoty na poważne lektury. Muszę powiedzieć, że książka o przygodach doktora Dolittle i jego zwierzęcych towarzyszy wciąż bawi i wzrusza. Oczywiście obecnie widzę w niej trochę inne akcenty niż w dzieciństwie, ale wciąż uważam ją za znakomitą literaturę dla dzieci.

Przede wszystkim książka uczy szacunku dla zwierząt, pisze Lofting, że one też czują i cierpią i że mają swój własny język. W tym sensie autor wyprzedził epokę (książka ukazała się w 1920 r.), bo dopiero teraz do powszechnej świadomości powoli dochodzi wiedza, że wiele zwierząt ma rozwinięty układ nerwowy, odczuwa cierpienie i ból, to są po prostu nasi bracia mniejsi. A przecież masowo je dręczyliśmy i wciąż to robimy, niemniej stopniowo nasz stosunek do zwierząt zmienia się na lepsze. I oczywiście bardzo wiele gatunków zwierząt komunikuje się ze sobą. Dodajmy, że w czasach Loftinga głoszone przez niego poglądy były w najlepszym razie herezją.

Oprócz szacunku do zwierząt książeczka pokazuje też, co jest w życiu ważne: przyjaźń, lojalność, gotowość do pomagania słabszym. To jej ważny walor.

A sam doktor Dolittle jest rozkoszny ze swoją kompletną obojętnością na sprawy finansowe: „Pieniądze przynoszą tylko kłopoty — zwykle powtarzał. — Byłoby znacznie lepiej na świecie, gdyby ich nie wynaleziono. Po co nam one, dopóki jesteśmy szczęśliwi?” No cóż, nawet obecnie jest to bardzo rzadki pogląd...

Piękna jest opowieść o tym, jak to doktor opanował język zwierząt, więc mógł je świetnie leczyć, a gdy wybrał się do Afryki leczyć małpy, to nie był w stanie im wytłumaczyć, co to są pieniądze: przecież można żyć, jeść i pić bez nich. No pewnie...

Książka ma dodatkowy smaczek, oto w czasie wyprawy do Afryki doktor i towarzyszące mu zwierzęta wzięli ze sobą zapasy wołowiny i łapali w morzu śledzie. No cóż, w tamtych (i obecnych) czasach mięsożerstwo i jedzenie ryb nie przeszkadzają być miłośnikiem zwierząt...

Czytałem wydanie z ilustracjami Zbigniewa Lengrena, bardzo dodają uroku lekturze.

Książeczka spełniła swoje zadanie: była dla mnie prawdziwym wytchnieniem w trudnym czasie pandemii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-11
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Doktor Dolittle i jego zwierzęta
30 wydań
Doktor Dolittle i jego zwierzęta
Hugh Lofting
7.7/10
Cykl: Doktor Dolittle, tom 1

Książki Hugh Loftinga nieodmiennie podbijają serca kolejnych pokoleń czytelników Doktor Dolittle i jego zwierzęta Bardzo dawno temu żył doktor, a nazywał się Dolittle, John Dolittle. Doktor bardzo lub...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 lata temu
Moja ulubiona książka z dzieciństwa. Poczekam, jak Irisek podrośnie, to jej przeczytam.
× 1
@Vemona
@Vemona · około 2 lata temu
W dzieciństwie uwielbiałam Doktora Dolittle, chyba muszę odnowić tę znajomość. :)

× 1
@MLB
@MLB · około 2 lata temu
Ale fajnie! Jestem zaprzysiężoną fanką Doktora🧡
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około 2 lata temu
😀
× 1
Doktor Dolittle i jego zwierzęta
30 wydań
Doktor Dolittle i jego zwierzęta
Hugh Lofting
7.7/10
Cykl: Doktor Dolittle, tom 1
Książki Hugh Loftinga nieodmiennie podbijają serca kolejnych pokoleń czytelników Doktor Dolittle i jego zwierzęta Bardzo dawno temu żył doktor, a nazywał się Dolittle, John Dolittle. Doktor bardzo lub...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba nie minę się z prawdą jeżeli napiszę, że dr John Dolittle to jeden z najbardziej znanych weterynarzy w dziejach. Hugh Lofting wykreował postać doktora o wielkim sercu, który tak kocha zwierzęta...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @almos

Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła
Szafarz
Górnośląski czarny kryminał

Głównym bohaterem kryminału Brudnika jest genialny, ale też szalony śledczy – Rafał Lichy. Rzecz cała zaczyna się tak, że Lichy, wyrzucony z policji, pędzi żywot bezdomn...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało
In your arms
In your arms
@iza.81:

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, w...

Recenzja książki In your arms