Natalii 5 recenzja

Natalii 5

Autor: @ciarolka ·3 minuty
2014-07-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czytałam niemal wszystkie książki Olgi Rudnickiej i śmiało mogę stwierdzić, że jest to autorka nierówna. Oczywiście moim zdaniem. Jej pierwsze książki zaliczam do luźnych czytadeł, nawet nie pamiętam dokładnie o czym były, jednym słowem bez polotu. Do tej pory z niesmakiem wspominam Zacisze 13. Natomiast Cichym wielbicielem byłam zachwycona, więc nie mogłam nie sięgnąć po ponoć najlepszą powieść Rudnickiej czyli Natalii 5.

Pewnego dnia pięć nieznających się kobiet o tym samym imieniu i nazwisku spotyka się u notariusza, by odebrać od niego depozyt pozostawiony przez zmarłego ojca. Nie wiedzą, że są przyrodnimi siostrami, a gdy prawda wychodzi na jaw, no cóż, nie ma co się dziwić, nie wierzą w nią. Po długich przekonywaniach przez notariusza, zdają sobie sprawę, że ich ojciec był bigamistą i że przez całe życie je oszukiwał. Oprócz sporej sumy pieniędzy, w spadku otrzymują ogromny dom, w którym postanawiają zamieszkać. Tatuś pozostawił młodym kobietom kilka tajemnic do rozwiązania, między innymi zagadkę starych monet oraz wątpliwość, czy aby na pewno został zamordowany. Jeśli dodamy do tego ich trudne charaktery, to nie ma mowy o znudzeniu zarówno bohaterek, jak i czytelnika.

" - Może nas unikają?
- Unikają? A dlaczego?
- Nie byłyśmy zbyt miłe...
- Zachowujemy się jak zawsze.
- Musicie przyznać, że jesteśmy trudne.
- W jakim sensie trudne?- oburzyła się Magda. - Czy my jesteśmy trudne? Albo niemiłe? - zwróciła się do posterunkowego.
- E... e, proszę pani...Nic mi nie wiadomo na ten temat. Sprawdzę, co się dzieje przy tarasie."

Siostry Sucharskie to mieszanka wybuchowa. Z jedną trudno wytrzymać, a co dopiero ze wszystkimi naraz. A najgorzej jest chyba wtedy, gdy samej jest się Natalią Sucharską, o tym samym charakterze co siostry, bo przecież podobieństwa podobno się odpychają. Nieustannie się kłócą, sprzeczają o drobnostki i robią ogromne zamieszanie. Przez cały czas twierdzą także, że się nie lubią, choć szybko można wyczuć, że pałają do siebie skrywaną sympatią. W razie problemów potrafią porzucić waśnie i stanąć po jednej stronie barykady, by walczyć z przeciwnościami losu. Zmuszone są okłamywać policjantów chcących rozwiązać zagadkę śmierci ich ojca, gdyż nie chcą nic zdradzać na temat zaginionego skarbu, który podobno został ukryty na terenie ich posiadłości.

Nietrudno się domyślić, że powieść Rudnickiej łączy w sobie elementy kryminału, komedii oraz przygód na miarę Indiany Jonesa. Autorce niejednokrotnie udało się mnie rozbawić i wciągnąć w swoją historię, Byłam ogromnie ciekawa, jak zakończy się sprawa z tajemniczym skarbem, z zafascynowaniem czytałam o świetnych skrytkach pozostawionych przez ojca, a także zastanawiałam się, czy śmierć Jarosława Sucharskiego rzeczywiście okaże się morderstwem. Wprawdzie zakończenia można się domyślić, nie jest ono specjalnie zaskakujące, ale najciekawsze jest właśnie to, co dzieje się przed ostatecznym finałem.

Zastanawiałam się, jak odróżnię siostry, skoro wszystkie nazywają się tak samo. Olga Rudnicka przybyła jednak z pomocą i posłużyła się np. ich drugimi imionami. Natalia Anna to poważna i momentami oschła pracownica banku; Natalia to matka dwójki urwisów, która rozwodzi się z mężem; Nata to przebojowa i krzykliwa dziennikarka, nosząca cukierkowe sukienki i kokardy na głowie; Natalia Magda to studentka historii posiadająca swój własny styl odnośnie ciuchów i tatuaży, a Natka to maturzystka uwolniona spod wpływu toksycznej matki.

Praktycznie każda ich rozmowa jest zabawna, bo lubią się przekomarzać. Dialogów w tej powieści jest co nie miara, co mi za specjalnie nie przeszkadzało, dzięki temu można dostrzec, jak gadatliwe są siostry Sucharskie.

Jedyną rzeczą, która mnie nie śmieszyła i na nieszczęście dla mnie pojawiała się notorycznie, były sytuacje, gdy Anna coś powiedziała i było to niezrozumiałe dla większości sióstr i jedna z nich musiała przełożyć jej słowa z polskiego na nasze, a moim zdaniem Anna nie mówiła nie wiadomo jak wyszukaną polszczyzną i dziwię się, że była ona dla nich niezrozumiała, skoro większość z nich miała wyższe wykształcenie.

Natalii 5 polecam wszystkim osobom lubiącym zabawne powieści, przy których będą mogły się pośmiać, a jednocześnie pogłówkować nad rozwiązaniem tajemnic. Jest dobra na wakacyjny wypad, gdyż pomimo dużej objętości zaskakuje swą niewielką wagą. Natomiast jeśli szukacie poważnego mrocznego kryminału lub po prostu lubicie poważne lektury, to możecie się nią jedynie rozczarować. Ja jestem osobą, która lubi oba rodzaje powieści, dlatego bez trudu się w niej odnalazłam. Śmiało mogę stwierdzić, że dołączam do grona ludzi uważających, że to cykl o Nataliach Sucharskich jest najlepszym dziełem Olgi Rudnickiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-07-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Natalii 5
5 wydań
Natalii 5
Olga Rudnicka
7.8/10
Cykl: Natalii 5, tom 1

Pięć kobiet, pięć motywów, jeden spadek. Policja otrzymuje tajemnicze zgłoszenie o samobójstwie. Zamknięty od środka pokój. Martwy mężczyzna. Broń, na której znajdują się wyłącznie odciski palców of...

Komentarze
Natalii 5
5 wydań
Natalii 5
Olga Rudnicka
7.8/10
Cykl: Natalii 5, tom 1
Pięć kobiet, pięć motywów, jeden spadek. Policja otrzymuje tajemnicze zgłoszenie o samobójstwie. Zamknięty od środka pokój. Martwy mężczyzna. Broń, na której znajdują się wyłącznie odciski palców of...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Natalii 5" Olgi Rudnickiej to nietypowa komedia kryminalna, której centralnym punktem jest zaskakujące spotkanie pięciu kobiet o tym samym imieniu i nazwisku – Natalii Sucharskich. Akcja zaczyna się...

@beatazet @beatazet

"Klient ma szczęście, że nie żyje, w przeciwnym wypadku pan rejent zabiłby go własnoręcznie za kabałę, w jaką go wpakował. Satysfakcję sprawiłoby mu również wymówienie usług, ale martwemu się nie da....

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @ciarolka

Tajemnica diabelskiego kręgu
Tajemnica Diabelskiego Kręgu

Tak jak większość tu obecnych częściej sięgam po literaturę zagraniczną niż polską. Nie wiem z czego to wynika, podejrzewam że z tego, iż trudno jest mi znaleźć naprawdę ...

Recenzja książki Tajemnica diabelskiego kręgu
Mechaniczne pająki
Mechaniczne pająki

Corina Bomann to niemiecka autorka książek fantastycznych i historycznych dla młodzieży. W Polsce jest znana, oprócz Mechanicznych pająków, z powieści Wyspa motyli, która...

Recenzja książki Mechaniczne pająki

Nowe recenzje

Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało
In your arms
In your arms
@iza.81:

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, w...

Recenzja książki In your arms