Główny bohater Gabriel Blackstone obdarzony jest nietypowym talentem. Co to za talent? Jest to umiejętność wnikania w umysły innych ludzi, tzw. „zjazdy”. W przeszłości Gabriel używał talentu do odnajdywania zaginionych ludzi i przedmiotów. Jednak po feralnym ostatnim zjeździe Gabriel zaprzestał używania talentu i został złodziejem informacji. Wraz ze swoim przyjacielem Izydorem kradną informacje droga elektroniczną po to, by później je komuś sprzedać. Pewnego dnia do Gabriela zgłasza się milioner Whittington, któremu zaginął syn - Robert, a przed jego zaginięciem był widziany w towarzystwie pięknych sióstr Monk – Morrighan i Minnaloushe. Gabriel doświadcza zjazdu, w którym Robert przemierza niezwykły dom o milionie drzwi, po czym zostaje utopiony w basenie przez kobietę w masce. Zaintrygowany Gabriel przyjmuje zlecenie i odwiedza dom sióstr Monk. Bohater stopniowo ulega fascynacji obydwu sióstr, starając się wymazać z pamięci, że jedna z nich najprawdopodobniej jest morderczynią Roberta.
„Sezon czarownicy” jest to kryminał przesycony magią, tajemniczością i alchemią dodatkowo podsycony nutką erotyzmu. Akcja książki toczy się w Londynie i pomimo tego, że język książki jest dość prosty to czyta się ją ciężko, ze względu na mnóstwo nowych informacji o alchemii, talizmanach itp., które ciężko jest przyswoić tak od razu. Początkowo miałam problem z wciągnięciem się do czytania i myślałam nawet, że książka wyląduje z powrotem na półce, jednak po nudnawym wstępie akcja książki rozwinęła się na tyle, że ciężko było o niej nie myśleć. Całość przepełniona jest tajemniczością tak, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie dalej i jak potoczą się losy bohaterów.
A kim są bohaterowie? Główny bohater to przystojny Gabriel Blackstone, który posiada umiejętność wnikania do umysłu innych ludzi. Jest zarozumiały, arogancki i pewny siebie, czasami nawet narcystyczny. Obecnie wraz z przyjacielem Izydorem wykrada informacje drogą elektroniczną różnym firmom, a później sprzedaje je zleceniodawcom. Izydor to hacker, który uwielbia rap i posiada więcej przyjaciół wirtualnych niż prawdziwych, a to za sprawą gry internetowej, w którą gra praktycznie w każdej wolnej chwili. Jakie są siostry Monk? Starsza z nich – Morrighan, ma 37 lat, jest działaczką na rzecz środowiska i uwielbia dreszczyk emocji. Skoki ze spadochronu czy też skok na bange to dla niej pestka. Morrighan to niebieskooka brunetka, która sprawia wrażenie silnej, a zarazem eleganckiej. Jej młodsza o rok siostra Minnaloushe jest naukowcem, a jej ulubione dziedziny to matematyka i filozofia. W wolnym czasie sprzedaje maski różnych plemion i pozuje nago w Stowarzyszeniu Wino Życia. Minnaloushe to rudowłosa kobieta o bladozielonych oczach z rozkojarzonym wyrazie twarzy, jakby niedawno wstała z łóżka. Obydwie siostry są potomkiniami Johna Dee – elżbietańskiego alchemika, obie są alchemiczkami i współczesnymi wiedźmami.
Spotkanie z autorką Natashą Mosert jest moim pierwszym, jednak po tej lekturze wiem, że z chęcią sięgnę po jej inne pozycje. Oprawa graficzna sprawia nastrój tajemniczości i daje przedsmak tego co możemy znaleźć w książce.
Komu polecam? Osobom, które chcą ciekawie spędzić czas i przenieść się do niezwykłego domu o milionie drzwi.