Tak wiele można powiedzieć na temat "Białości", a jednocześnie tak mało. Od pierwszej do ostatniej litery, wszystko jest dosłowne, a zarazem nie da się zrozumieć nic.
Jak protagonista znalazł się w sytuacji, która rozpoczyna historię? Co się z nim stało? Odpowiedzi na te dwa pytania, jak i wiele innych rodzących się w głowie czytelnika w trakcie zaledwie 50 stron, nigdy nie poznamy. Nieustanne spekulacje nie znają granic, ale przy tej lekturze niczego nie możemy być pewni.
Niesamowity jest również niepowtarzalny styl, w którym została napisana ta książka. Zdania są krótkie, proste. Słowa się nieustannie powtarzają. Czytając, można się poczuć, jakby się spacerowało po umyśle naszego tajemniczego bohatera. A jednak opisy czynności zaprzeczają teorii, w której przedstawione są tylko zapisane dosłowne myśli narratora w pierwszej osobie. A może nie? Ta pozycja jest idealnym polem do popisu dla ćwiczeń własnych interpretacji. Możemy z tego wywnioskować wszystko i nic. I żadna z tych opcji nie będzie błędna. To naprawdę powieść jedyna w swoim rodzaju, przez co po skończeniu krąży po umyśle jeszcze przez długi czas i wywołuje natychmiastową tęsknotę za takim schematem. W żadnym momencie nie wiadomo kim jest postać pierwszoplanowa, co robiła, ani co faktycznie zrobi. On zresztą sam sobie również na te pytania nie jest w stanie opowiedzieć. Nie wie co robi, gdzie jest, czy to co widzi jest prawdziwe, ani czy to, czego doświadcza dzieje się naprawdę.
Niezwykle ciężko jest się wyróżnić w XXI wieku, przepełnionym wszystkim po brzegi. Zdaje się jednak, że Jonowi Fosse'owi nie sprawiło to trudności w swojej indywidualności i pomysłowości. To niezmiernie radujące, gdy dobra praca jest doceniona, a autor swoimi dziełami zdecydowanie zasłużył na otrzymaną w 2023 roku Nagrodę Nobla.
Wciąż jestem pod wrażeniem przeczytanego przeze mnie tekstu i tkwię w niezrozumieniu wymieszanym z podziwem. Wracając myślami do poszczególnych momentów wiem, że to będzie doświadczenie, które się zapewne nie powtórzy, ale nie zostanie zapomniane. Z pewnością nieraz sięgnę jeszcze po twórczość autora, z nadzieją choć częściowego odtworzenia pierwotnych odczuć, a ten utwór będę niezmiennie gorąco polecać.