Nie całkiem białe Boże Narodzenie recenzja

Nie całkiem białe Boże Narodzenie

Autor: @Poprawnie_napisane ·3 minuty
2022-11-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ta książka czekała długo, chyba z rok, aż ją wreszcie przeczytam i pewnie nadal bym tego nie zrobiła, gdyby nie Dominika z bloga Domi czyta, która swoją recenzją nie tylko mi o niej przypomniała, ale jeszcze narobiła smaczku. Tak więc zaległości jak się patrzy! Wyobraźcie sobie stary, urokliwy pensjonacik z duszą położony w zasypanym śniegiem lesie. Zbliżają się święta, z głośników płyną świąteczne melodie, choinka pachnie, a wy nic nie musicie robić. Żadnych zakupów, sprzątania, gotowania, czy zmywania sterty garów po akrobacjach kulinarnych. Żadnego chaosu, tylko wy i grupa obcych sobie ludzi, którzy również postanowili odpocząć od życia i zaszyć się gdzieś w pipidówce, aby przeczekać do nowego roku. Idealna wizja, co nie? Bohaterom książki Magdaleny Knedler tak się właśnie wydawało. Do czasu, aż pewnego ranka jeden z gości zostaje znaleziony martwy.
Kilkoro z pozoru normalnych gości, a jednak każdy z nich coś ukrywa albo przed czymś ucieka. Jest jeszcze właściciel, który również ma swoje sekrety i za bardzo się stara. Ktoś z nich jest mordercą. Pytanie tylko kto i dlaczego zabił? Śledztwo w tej sprawie pokaże jak bardzo możemy się pomylić w pierwszej ocenie osób, których los postawił na naszej drodze. Tajemnica sprzed lat, pozorny brak motywu i ludzkie meandry losu w jednym miejscu z nieboszczykiem i to tuż przed świętami!


„Chciał się zabawić w Poirota z powieści Agathy Christie, który zawsze jeździ sobie na wycieczki, rozmawia z ludźmi, popija kawę, kroi tosty z marmoladą w równe kwadraciki, podkręca wąsa, często powtarza „bon” i „naturellement”, a na koniec bezbłędnie wskazuje, kto zabił. I to wszystko bez uciekania się do większości dostępnych obecnie technicznych udogodnień i metod naukowych. Tak, bardzo piękny plan. Poirot potrzebował Hastingsa. Podinspektor nie był jednak pewien, czy role w tej historii zostaną obsadzone po jego myśli.”

I on – podinspektor lubiący twórczość Munroe, filmy Almodovara, seriale, krówki ciągutki i oryginalne krawaty. Facet, który chciał poczuć się jak Poirot…, a ten przecież ma swojego Hastingsa, w tej roli poznajemy detektywa Suzina, który jest przeciwieństwem swojego kolegi.


Nie całkiem białe Boże Narodzenie to książka, której było mi trzeba tuż przed świętami i to nie tylko ze względu na świąteczny klimat. Niewielka grupa osób, jedno miejsce akcji i trup – czyli to co kocham w kryminałach, a szczególnie w tych autorstwa Agathy Christie. I to jest właśnie ten element fabuły, na który się tak bardzo skusiłam. Zresztą duch jej twórczości unosi się nad książką Magdaleny Knedler i co jakiś czas pokazuje swoje literackie oblicze. Mało tego, autorka nie poszła w kierunku „kryminału na serio” i dodała nutkę specyficznego i nienachalnego humoru oraz charakterystyczny duet męski, który z pewnością trudno będzie zapomnieć, co czyni tę powieść jeszcze smaczniejszą. Były momenty, w których śmiałam się do łez – serio! Pokuszę się o mały podział i podzielę ją na dwie części – tą z trupami i na wesoło i na drugą połowę, gdzie było już bardziej serio i łączenie faktów oraz dowodów z zeznaniami świadków. Myślę, myślę i nie mam się do czego przyczepić, nawet do okładki, bo trzeba przyznać, że swoją prostotą, aż cieszy oko, a to tego ta solidna twarda oprawa i ten niezniszczalny podczas czytania grzbiet, co często lubi mi się zdarzać podczas czytania. Jeśli już o czytaniu mowa to wypada podkreślić, że strony uciekają ekspresowo, a to kolejny plus na mojej liście, ponieważ podczas lektury można się zrelaksować, dobrze bawić i nie zmęczyć nadmiarem treści jak i czcionką.

Podsumowując: To ponad 400 stron, na których znajdziecie połączenie prawdziwych osób i miejsc z fikcją literacką. To idealna książka dla miłośników barwnych postaci z ciekawymi portretami psychologicznymi, kryminałów Agathy Christie, dobrego humoru oraz urokliwych pensjonatów położonych w środku lasu. Dla mnie okazała się przyjemnym i zaskakującym debiutem z twórczością autorki. Mam nadzieje, że kiedyś przeczytam kontynuację losów tego detektywistycznego trio, co obiecuje zakończenie. Już zacieram rączki!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Magdalena Knedler
6.6/10

Zagubiony w lesie pensjonat Mścigniew tuż przed świętami Bożego Narodzenia wypełnia się z pozoru zwyczajnymi gośćmi, z których każdy ma niebagatelne powody, by spędzić ten czas właśnie tam – w spokoj...

Komentarze
Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Magdalena Knedler
6.6/10
Zagubiony w lesie pensjonat Mścigniew tuż przed świętami Bożego Narodzenia wypełnia się z pozoru zwyczajnymi gośćmi, z których każdy ma niebagatelne powody, by spędzić ten czas właśnie tam – w spokoj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Fabuła z Agaty Christie (grupa obcych sobie osób w odciętym od świata miejscu plus nieboszczyk, a nawet dwa), główna bohaterka z Joanny Chmielewskiej (nieco roztrzepana, ale w kluczowych momentach wy...

@ISIA @ISIA

"...- Może kłamać - powiedział zdecydowanie. Romanowski oparł dłonie na blacie biurka. - Wszyscy mogą. I pewnie wszyscy kłamią. Ważne jest to, czyje kłamstwo ma dla nas znaczenie..." "Nie całkiem bia...

@Lirith @Lirith

Pozostałe recenzje @Poprawnie_napisane

Charlotta
Idea miłości i wczesnego feminizmu według Sary Medberg

Dobry romans historyczny nie jest zły, zwłaszcza gdy głowa potrzebuje resetu. Przyznaję, że po ten gatunek sięgam, gdy mam ochotę na zmianę klimatu i potrzebuję odpoczyn...

Recenzja książki Charlotta
I pamiętaj, że Cię kocham
I pamiętaj, że cię kocham

Czy można odnaleźć utracone, przed wieloma laty, szczęście? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Luis Leante w swojej powieści – I pamiętaj, że cię kocham. Opowiada nam hi...

Recenzja książki I pamiętaj, że Cię kocham

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka