Goniąc czarne jednorożce recenzja

Nie oceniaj książki po okładce

Autor: @Sylwia_K ·2 minuty
2019-04-15
Skomentuj
1 Polubienie
Ta pozycja była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem i najlepszym potwierdzeniem tego, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Okładka jest wprawdzie całkiem niezła, ale przyglądając się jej, obawiałam się, że będzie to opowieść kolejnego lubiącego się pławić we własnej zajebistości irytującego piewcy propagandy sukcesu, który chce „skołczować”czytelników mówiąc im jak żyć, jak odnieść ów mityczny sukces, i że jak się bardzo chce, to wszystko można- ot, coś pomiędzy Grynem a Grzesiakiem, co ciężko będzie strawić.

I tu się myliłam, bo książka jest akurat bardzo lekkostrawna, świetnie się ją czyta, momentami nawet wręcz trudno ją odłożyć, bo niektóre rozdziały naprawdę wciągają, a historia Zmysłowskiego jest gotowym scenariuszem na film.  Cóż, trochę tego poczucia własnej zajebistości momentami znajdziemy jednak ze sporą dawką autoironii; o sukcesie oczywiście również jest mowa, ale widzimy, że droga do niego prowadziła poprzez liczne porażki, o których autor opowiada naprawdę szczerze.

Znajdziemy tu zarówno porady biznesowe, praktyczne opisy dotyczące życia w Nigerii (np. jak przetrwać na tamtejszym lotnisku) i oczywiście historię intensywnego i niezwykle ciekawego życia autora a wszytko to z dużą dozą rozrywki i humoru, czasem mocno czerstwego ale w gruncie rzeczy sympatycznego.

Ciężko stwierdzić czy książkę pisał sam Zmysłowski czy pomagał bądź wyręczał go jakiś ghost writer, co uznaję jako zaletę. Jeśli Pan Marek oprócz smykałki do biznesu ma taki dryg do pisania, pozostaje pogratulować. Jeśli pomagał tutaj ghost, również należą się gratulacje bo wyszło naprawdę autentycznie. Nie ma tu wystudiowanej poprawności, język czasem pozostawia trochę do życzenia, jest za to dużo dystansu i humoru, momentami może trochę na siłę, ale może autor po prostu taki jest. Czyta się to trochę tak, jakby się siedziało ze znajomym przy piwie i słuchało dość nieprawdopodobnych historii, zastanawiając się, czy aby na pewno nie podkoloryzował nieco niektórych fragmentów, ale koniec końców śmiejąc się z sucharów, które wplata w opowieść.

W zależności od tego, w czyje ręce trafi ta książka, jej odbiorca może albo wyciągnąć z niej cenne lekcje dotyczące rozkręcania interesów (nie tylko w Afryce) albo po prostu kawał dobrej rozrywki, bo od typowych książek biznesowych odróżnia ją to, ze czyta się ją jak pozycję przygodowo-sensacyjną,

Zazwyczaj jeśli czytam coś o Afryce, są to wstrząsające i przygnębiające reportaże dotyczące biedy, wojen, ludobójstw, umierających z głodu dzieciach, etc. Ta książka otworzyła mi oczy na to, jak mało wiem nie tylko o Nigerii, gdzie toczy się większość akcji, ale o współczesnej Afryce w ogóle. Autor skupia się na ogromnym potencjale tego regionu, a całość dochodu ze sprzedaży książki przeznacza nie na "biedne afrykańskie sieroty" jak niektóre organizacje pseudocharytatywne lecz na laptopy i lekcje programowania dla najzdolniejszych uczniów z najbiedniejszych rodzin w Nigerii,  czym zyskał mój szacunek.
Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-04-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Goniąc czarne jednorożce
Goniąc czarne jednorożce
Marek Zmysłowski
8.3/10

Milioner, celebryta, partner wicemiss świata, self-made-businessman Marek Zmysłowski zbudował „Amazon Afryki” i stał się jedną z najbardziej znanych postaci afrykańskiej branży IT. Pewnego dnia okazał...

Komentarze
Goniąc czarne jednorożce
Goniąc czarne jednorożce
Marek Zmysłowski
8.3/10
Milioner, celebryta, partner wicemiss świata, self-made-businessman Marek Zmysłowski zbudował „Amazon Afryki” i stał się jedną z najbardziej znanych postaci afrykańskiej branży IT. Pewnego dnia okazał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Sylwia_K

Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Kompleksowo i przystępnie o terapii poznawczo-behawioralnej

Ta pozycja to idealny przykład na to, że nie warto oceniać książki po okładce. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to kolejny z tych bzdurnych poradników, które mo...

Recenzja książki Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie
"Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie”

Nawet jeśli tak jak ja raczej stronicie od poradników, śmiało możecie sięgnąć po książkę Olgi Kordys-Kozirowskiej pod tytułem “Miłość to czasownik”. Nie jest to bowiem t...

Recenzja książki Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa