Nie wiesz wszystkiego recenzja

"Nie wiesz wszystkiego" to najnowsza książka jednego z moich ulubionych autorów. Czytałam już książki Pana Mossa więc wiedziałam, że mogę się spodziewać czegoś dobrego, emocjonującego i bardzo wciągającego. Nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że dostałam to co chciałam! 😆

Książka opowiada historię uczniów elitarnego liceum. Pewnego dnia dwoje z nich, Otylia i Alan, popełniają samobójstwo. Sprawa nie obyła się bez rozgłosu. Ich przyjaciele, rodzice i nauczyciele ze szkoły są w szoku i nie wierzą w to, co się wydarzyło. Szereg pytań i wątpliwości staje się podstawą do tego, by zastanawiać się, czy nikt im nie pomógł...

Sama książka od początku bardzo wciąga. Nie sposób jej odłożyć. Jestem fanką języka tego autora, bo czyta się świetnie. Ale przejdźmy do konkretów. „Nie wiesz wszystkiego” porusza szereg problemów pokolenia nastolatków. Od bycia wyzywanym, braku uwagi rodziców po gwałt i nieplanowaną ciążę. Dowiadujemy się, że każdy ma swój własny świat, indywidualne problemy i, że wielokrotnie nosi maskę szczęścia, choć wewnątrz umiera. Bardzo dobrze, że autor zdecydował się między wierszami zwrócić uwagę na to, że młodzi ludzie są odtrącani i pomijani.

Chociaż irytowało mnie trochę to, jak wiele osób przedstawia swój punkt widzenia w tej historii i że nieustannie zmienia się osoba opowiadająca oraz czas narracji, to jednak ten zabieg miał swoje plusy. Przede wszystkim, autorowi udało się „wejść” w historię każdego bohatera i głęboko przeanalizować ich życie i psychikę. Dzięki temu każda postać jest indywidualnym bytem, ma swoje cechy charakterystyczne, swoje problemy, a nie stała się tylko „pionkiem” w opowiadanej historii.

Muszę też wspomnieć o tym, że w tej książce nie ma miejsca na przewidywalność. To zwykle mój główny zarzut. Nie byłam w stanie odkryć zakończenia, a moje teorie straciły rację bytu jakieś sto stron przed końcem :D . Dlatego czytałam z zapartym tchem. Przeżywałam akcję z bohaterami, było smutno, strasznie, przerażająco, a zakończenie… otworzyłam usta ze zdziwienia i jednocześnie pękło mi serce. Myślę, że nie będzie to spoilerem jeśli napiszę, że zobaczyłam napis „ciąg dalszy nastąpi”.

Z wielką nadzieją i niecierpliwością czekam na drugą część, a Wam bardzo polecam książkę „Nie wiesz wszystkiego” !