Nie zawiedź mnie, tato recenzja

Książka "Nie zawiedź mnie, tato " Stefana Dardy urzeka mnie nie tylko wciągającą fabułą, ale i głębokim realizmem. Postacie są wiarygodne, a ich emocje łatwo zrozumieć i poczuć. Darda mistrzowsko buduje atmosferę małomiasteczkowej intrygi, w której każde wydarzenie ma swoje miejsce i znaczenie. Tu każdy zna każdego, a tajemnice z przeszłości mają tendencję do wypływania na powierzchnię w najmniej oczekiwanych momentach. Opisy miejsc i postaci są na tyle sugestywne, że czytelnik niemal czuje się częścią tej społeczności, z jej codziennymi problemami i skrywanymi sekretami.

"Nie zawiedź mnie, tato" to kryminał z bogato rozbudowaną warstwą obyczajową, gdzie akcja rozwija się powoli, ale konsekwentnie. Każdy element układanki znajduje swoje miejsce, budząc u mnie duże emocje.

Książka jest również doskonałym przykładem na to, jak autor potrafi stworzyć wiarygodny portret psychologiczny bohatera. Zdzisław Mokryna, choć emerytowany policjant, wciąż jest w pełni oddany poszukiwaniu prawdy i sprawiedliwości. Jego wewnętrzne rozterki i zmagania z przeszłością nadają mu głębi i autentyczności. Darda świetnie ukazuje, jak trudno jest uciec od przeszłości i jak nieoczekiwane wydarzenia mogą wpłynąć na nasze życie, zmuszając nas do ponownego stawienia czoła starym demonom.

Autor umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne warstwy fabuły i wprowadzając nowych bohaterów, którzy dodają historii głębi. Wątki poboczne, dotyczące relacji rodzinnych i społecznych, wzbogacają główną intrygę, czyniąc książkę jeszcze bardziej interesującą.

Podobało mi się również to, jak Darda rozwija relacje między bohaterami. Szczególnie interesujące są interakcje między Mokryną a jego dawną znajomą, prokurator rejonową w Czemianach. Ich skomplikowana przeszłość i obecne napięcia dodają historii emocjonalnego ładunku, który przyciąga czytelnika i sprawia, że chce się dowiedzieć, jak potoczą się ich losy.

"Nie zawiedź mnie, tato" to nie tylko świetny kryminał, ale także poruszająca opowieść o ludzkich słabościach, odwadze i determinacji. Darda po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać książki, które są zarówno wciągające, jak i głęboko poruszające. Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią dobrze skonstruowane historie z nieoczywistymi bohaterami i zaskakującymi zwrotami akcji. Już nie mogę się doczekać, aby sięgnąć po kolejne tomy cyklu i zobaczyć, jak dalej potoczą się losy Zdzisława Mokryny.