Niebezpieczne piękno recenzja

Czy kiedykolwiek w życiu zadaliście sobie pytanie ,ile jesteś wstanie poświęcić dla rodziny ? Ile jesteś w stanie wycierpieć, aby tylko bliskie ci osoby były bezpieczne? Ja osobiście nie mam pojęcia jak bym się zachowała gdybym była na miejscu naszej bohaterki.

Evalina Ivanova to nowa " ulubienica" syna mafiozo. Jest bita, poniżana, gwałcona i szantażowana. Kobieta zgadza się na wszystko byle by jej matka była bezpieczna. Jednak kiedy umiera najbliższą jej osoba, postanawia uciec od oprawcy. Miesiące przygotowań, kilka prób doprowadziło, że uciekła na meksykańską wyspę. Kiedy zaczyna układać sobie życie spotyka mężczyznę, który ja intryguje.
Nasir, były agent służb specjalnych i ochroniarz – właśnie otrzymał wyjątkowo przyjemne zadanie. Musi namierzyć żonę rosyjskiego gangstera, która uciekła na meksykańską wyspę Cozumel. Mężczyzna będzie przy tym miło spędzał czas – obserwował i sporządzał raporty dla zleceniodawcy.
Jednak śledzenie każdego kroku pięknej uciekinierki nie jest takie proste. Szczególnie że Nasir zaczyna czuć pokusę, aby podejść bliżej do kobiety.

Jednak Nasir ma misję do wykonania i wkrótce zrozumie, że zadanie, którego się podjął, będzie trudniejsze, niż myślał.

Jak potoczą się ich losy? Czy kobieta trafi spowrotem do swojego oprawy? A może Nasir będzie tym kto odda za nią życie....

Cóż to była za historia. Przyznam ,że początkowo się trochę nudziłam, ale w połowie mnie tak wkręciła, że oderwać się nie mogłam.. Książka jest bardzo intrygująca bo napisana z dwóch perspektyw, dzięki czemu możemy jeszcze bardziej wczuć się w bohaterów.
To bardzo przyjemny romans z wątkiem mafijnym .Jednak nie wydarzyło się tam nic co było by mafijne 😅 powieść napisana mimo wszystko bardzo przyzwoicie i na pewno sięgnę po następna czesc bo zakończenie zwaliło mnie z nóg 😳
Myslę, że moge wam polecić tą książkę , ponieważ mimo pewnych potknięć dobrze się przy niej bawiłam.

„Dawniej myślałam, że śmierć oznacza wolność, ale teraz wiem, że do wolności wystarczy drugi człowiek, który wierzy w ciebie na tyle mocno, że w końca sama też zaczynasz w siebie wierzyć”