Gwiazd naszych wina recenzja

Niektóre wieczności są większe niż inne.

Autor: @Camillie ·2 minuty
2013-11-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"W miarę jak czytał, zakochiwałam się w nim tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie."

Książka Gwiazd Naszych Wina była moim drugim spotkaniem z tym autorem. I o ile Papierowe Miasta [KLIK] czytało mi się bardzo przyjemnie, ale bez żadnego efektu WOW, to GNW wcisnęło mnie w fotel, poprzestawiało wszystko w mojej głowie i całkowicie oczarowało. Mam obecnie książkowego kaca i zupełnie nie wiem co ze sobą począć.

Hazel ma raka płuc. Już dawno przestała chodzić do szkoły, a całe dnie spędza na czytaniu w kółko tej samej książki i oglądaniu odcinków America's Next Top Model. Jednak jej życie całkowicie się zmienia, gdy na spotkaniu grupy wsparcia poznaje Gusa. Mało oryginalne? Oklepane? Kolejna książka o szczenięcej miłości w trudnych czasach? Nie.

John Green ma niesamowity talent do pisania mądrych młodzieżowych książek. Mogłoby nam się wydawać, że słowa "mądra" i "młodzieżowa" raczej nie mogą określać jednej powieści. Ja jeszcze parę dni temu tak myślałam, ale GNW temu całkowicie przeczy. Dawno nie miałam w rękach czegoś tak wartościowego, pełnego mądrości, walki o szczęście i nadziei.

"Wydawało się, że to było całe wieki temu, jakbyśmy przeżyli krótką, ale mimo to nieskończoną wieczność. Niektóre wieczności są większe niż inne."

Polubiłam Hazel już od pierwszych stron. Jej podejście do życia i do ludzi jest naprawdę niesamowite i daje sporo do myślenia. Natomiast Gus jest kimś zupełnie wyjątkowym. Niewiele miałam okazji "spotkać" takich bohaterów i tak się do nich przywiązać - cieszę się, że miałam teraz taką okazję.

Nad Gwiazd Naszych Wina mogłabym się rozpływać godzinami. Mamy tutaj wszystkie dobre cechy z Papierowych Miast (tyle, że jeszcze lepsze!) i brak rzeczy, które w poprzedniej książce mnie irytowały. Język jest zdecydowanie lepszy - mniej slangu i podtekstów, ale nadal całość jest lekka i młodzieżowa.
W GNW akcja nie gna na łeb, na szyje - to raczej typ powieści spokojnej (ale nie nudnej!) i takiej, którą należy czasem odłożyć i się nad nią zastanowić.

Reasumując, Gwiazd Naszych Wina jest książką, która na pewno zagości na długo w moim sercu i mojej biblioteczce. Jestem pewna, że jeszcze kiedyś do niej wrócę. Nawet otwarte zakończenie (jeśli czytacie mnie dość regularnie, to wiecie, że nie trawię takich zakończeń) bardzo mi się spodobało - było idealne w każdym calu i sama nic bym tam już nie dodała. Polecam z całego serca, zwłaszcza jeśli potrzebujecie takiego kopniaka, żeby coś zmienić w swoim życiu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-11-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.5/10

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Komentarze
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.5/10
Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hazel ciężko choruje. Choroba pustoszy jej organizm, dziewczyna nie rusza się przez to bez butli z tlenem, gdyż jej płuca nie są sprawne i nie korzysta z życia, tak jak by chciała. Wszystko zmienia s...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Czemu śmierć dotyka tak młodych ludzi? Mają przed sobą całe życie, jednak zostają wystawieni na próbę siły. To właśnie historia Hazel i Augustusa sprawiła, że zaczęłam doceniać życie, które mam. Haz...

@Moonshine @Moonshine

Pozostałe recenzje @Camillie

Ostatnia spowiedź
W szponach sławy

"Jak się czujesz, kiedy wiesz, że coś tracisz? Uciekasz od tego biegiem czy stąpasz powoli?" Jakiś czas temu był wielgachny BUM na tę książkę. Czy rzeczywiście jest wart...

Recenzja książki Ostatnia spowiedź
Studium w szkarłacie
Pierwsze spotkanie z Sherlockiem

"Głupek zawsze znajdzie kogoś głupszego od siebie, kto zechce go podziwiać." Studium w szkarłacie, czyli pierwszą książkę z serii o Sherlocku Holmesie, wypatrzyłam w Mat...

Recenzja książki Studium w szkarłacie

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl