Niepokonane recenzja

Życie Sylwii ulega diametralnej zmianie, gdy dowiaduje się o śmierci męża. Policja twierdzi, że mężczyzna popełnił samobójstwo, jednak Sylwia w to nie wierzy. Postanawia sama odkryć prawdę. Pomagają jej w tym przyjaciółki. Wspólnymi siłami poznają nowe "smaczki", o których wcześniej Sylwia nie miała pojęcia.

Jak wiele uda im się odkryć?

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨

Przyznam, że chyba nigdy nie czytałam książki o tak silnych kobietach. Za wszelką cenę dążą do wyznaczonego celu. Wspierają się i pomagają sobie choć każda ma własne życie i problemy.

Śmierć Sylwestra tak naprawdę je zjednoczyła i jeszcze mocniej zacieśniła ich przyjaźń. Sylwia mogła liczyć na pozostałe dziewczyny.

Miałam tylko zajrzeć do tej książki. Tak na chwilę, żeby zobaczyć o co chodzi. I co? Wciągnęłam się tak bardzo, że pozostałe dwie rozpoczęte historię leżą i czekają 😂

Fabuła jest niezwykle ciekawa i zaskakująca. Momentami nawet nieco zabawna 😁 Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak wiele życiowych sytuacji znajduje się w tej książce 😳 Coś fantastycznego! Czytamy tu o problemach czy sytuacjach, które dotyczą każdego z nas.

Poruszone zostały tematy zdrady, romansu z szefem, czy nastoletniej ciąży.

Ciekawie pokazano siłę przyjaźni. Choć każda z bohaterek była zupełnie inna z charakteru i wieku to potrafiły się wspaniale uzupełniać.

Zauważyłam także niesamowitą zmianę w dwóch postaciach. Sylwia zaczęła się interesować dziećmi i byciem w ogóle matką, co do tej pory wyglądało nieco inaczej... Marta natomiast z nazbyt pobożnej osoby zaczęła walczyć o siebie.
Fajnie czyta się książki, gdzie są widoczne takie przemiany. Pozwala to uwierzyć, że my też możemy coś zmienić w naszym życiu. Nawet jeśli z pozoru wydaje się to niemożliwe.

Uważam, że to bardzo dobry debiut. Zakończenie może zaskoczyć, ale nie musi. Jednak całościowo ta książka warta jest przeczytania. Fajny tytuł na wakacje. Z pewnych źródeł wiem, że autor myśli o kontynuacji ;)

Jest to ciekawa pozycja, która opowiada o sile przyjaźni wśród kobiet. Nie zawsze trzeba być sobie wilkiem, nie?