Urojenie recenzja

Niespodzianka

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-04-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Miota się tylko między snem a jawą, między pewnością a urojeniem".


Skonstruowanie fabuły, której misternie uknuta intryga ma za zadanie kompletnie ogłuszyć czytelnika, to wyzwanie wymagające dużych pokładów umiejętności i dobrego warsztatu pisarskiego. Niewątpliwie zadania takiego podjął się Janusz Koryl, autor wychwalanej przeze mnie "Ceremonii". Niewątpliwie również ocena wykonania tego zadania zależy od kilku czynników, między innymi od stopnia wyrobienia czytelniczego poszczególnych grup odbiorców.

Janusz Koryl to prozaik i poeta, mieszkający od 1978 r. w Rzeszowie. Autor jest absolwentem filologii polskiej i z racji swojego wykształcenia przez dekadę pracował jako polonista w jednym z rzeszowskich liceów. W swojej pracy zawodowej wykonywał również zawód dziennikarza, był autorem programów w lokalnym oddziale Telewizji Polskiej, oraz pisał recenzje do ogólnopolskich pism literackich. Na chwilę obecną pracuje jako urzędnik w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie.

31 grudnia 2011 r., bal sylwestrowy, na którym bawi się aspirant rzeszowskiej dochodzeniówki Mateusz Garlicki wraz z małżonką, trwa w najlepsze. Niestety jego szampańska zabawa zostaje brutalnie przerwana telefonem służbowym z komendy policji. Garlicki zmuszony zostaje bowiem przyjechać na posterunek, w którym oczekuje na niego niejaki Tadeusz Olczak twierdzący, że zabił kobietę. Podejrzany podaje wszelkie możliwe szczegóły i dane, a następnie zamknięty w areszcie znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziwna sprawa w postaci braku zabójcy i brak śladu jakiejkolwiek ofiary, staje się obsesją policjanta.

Janusz Koryl w swojej kolejnej książce postawił sobie bardzo wysoką poprzeczkę, skupiając się na przewrotnym zakończeniu utworu, którego wykonanie można oceniać w dwojaki sposób. "Urojenie" to pełnokrwisty thriller, w którym autor drobnymi kroczkami buduje napięcie, mające swoje ujście w końcowych partiach książki. Ocena całej intrygi, która w zamyśle Koryla winna budzić niedowierzanie, szok i konsternację, zależeć będzie od stopnia doświadczenia czytelnika w obyciu z tego typu lekturami. Otóż czytelnik mający za sobą nawet tylko kilka tego typu książek, w większości przypadków domyśli się w połowie powieści, jakie zakończenie przygotował autor. W moim przypadku tak właśnie było, zarys rozwiązania intrygi nasunął mi się dość szybko, dlatego przyjemność z czytania książki niestety drastycznie spadła. Duży wpływ na przewidywalność zakończenia miał tutaj sam tytuł, wskazujący poniekąd kierunek, w którym będzie zmierzać fabuła, może inna nazwa, byłaby lepszą alternatywą. Z drugiej jednak strony, nie dziwię się osobom, które po przeczytaniu "Urojenia" powiedzą: "Wow, to było coś!". Dlaczego więc taki rozdźwięk? Otóż czytelnicy, którzy nie spotkali się wcześniej z wykorzystanym przez autora motywem, mogą poczuć się zadowoleni z przewrotności konstrukcji fabularnej. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie mogę powiedzieć, że "Urojenie" to słaby i przewidywalny thriller. Dla niektórych bowiem będzie doskonałym przykładem jak budować intrygę i zaskoczyć czytelnika niespodziewanym finałem.

Warto podkreślić, że Janusz Koryl raczy czytelnika wielką dbałością o szczegóły w prowadzonym przez Garlickiego śledztwie. Wartka akcja brnie do przodu, odsłaniając kolejne nieprawdopodobne fakty, które nie trzymają się kompletnie całości. To właśnie detale tworzą cały specyficzny klimat "Urojenia", nieco mroczny i tajemniczy, nie dający się określić jednym przymiotnikiem. Trafionym zabiegiem jest również konstrukcja poszczególnych rozdziałów, w postaci podawania konkretnego miejsca, daty i godziny.

Po lekturze mojej pierwszej książki Koryla pt. "Ceremonia", spodziewałam się kolejnych mocnych wrażeń i specyficznego klimatu, jaki niewątpliwie autor potrafi stworzyć. Mocnych wrażeń zabrakło, jednak klimatem książki nie jestem rozczarowana. "Urojenie" wśród czytelników z pewnością posiadać będzie swoich zwolenników, jak i przeciwników. Wszystko bowiem będzie zależeć od odbioru zakończenia. I każdy co ciekawe, będzie w tej materii mieć swoją rację. Śledztwo aspiranta Garlickiego to lektura na leniwy wieczór, która zapewnia kilka godzin godziwej rozrywki. Warto zajrzeć, nawet dla samego obrazu Rzeszowa ukazanego w utworze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-04-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Urojenie
Urojenie
Janusz Koryl
7.7/10

Podczas mroźnej sylwestrowej nocy dochodzi do brutalnego morderstwa. Młoda kobieta ginie od ciosu nożem. Koszmar zatacza coraz szersze kręgi. Pogoń za nieuchwytnym zabójcą staje się obsesją rzeszowski...

Komentarze
Urojenie
Urojenie
Janusz Koryl
7.7/10
Podczas mroźnej sylwestrowej nocy dochodzi do brutalnego morderstwa. Młoda kobieta ginie od ciosu nożem. Koszmar zatacza coraz szersze kręgi. Pogoń za nieuchwytnym zabójcą staje się obsesją rzeszowski...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Urojenie to rozstrojenie psychiczne polegające na tym, że człowiek mimo niezbitych dowodów i zaprzeczeń innych postrzega świat przez zaburzenia rzeczywistości powstałe w jego umyśle. Czasami pojawią...

@Nerezza @Nerezza

„Sytuacja była paranoidalna. Morderca nie był wcale mordercą, a ofiara nie była ofiarą.”* Bywają momenty, w których rzeczywistość przerasta człowieka i aby od niej uciec stwarza sobie swój ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chata
Kolejne sekrety Białej

"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie". Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części...

Recenzja książki Chata
Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona

Nowe recenzje

Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
Co powie mama?
Co powie mama? - jak zmienić relacje z rodzicam...
@deana:

,,Odłączenie się od rodziców nie ma nic wspólnego z brakiem miłości czy bliskości. Wręcz przeciwnie: dopiero wtedy pełn...

Recenzja książki Co powie mama?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl