Spadające anioły. Tom 1 recenzja

Nieudany debiut

Autor: @wfotelu ·1 minuta
2020-07-28
Skomentuj
3 Polubienia
Nie, nie i jeszcze raz nie...

Dawno nie czytałam tak słabej książki. Gdy zobaczyłam tę książkę i przeczytałam jej opis, stwierdziłam "hej, to może być naprawdę dobre!". Och, jak bardzo się pomyliłam! Opis z okładki nijak ma się do dużej części tej opowieści... Ok - faktycznie, główna bohaterka (Vassey) traci rodziców w wypadku samochodowym. Istotnie - trafia do domu dziecka by zostać później adoptowaną przez ciotkę. Owszem, poznaje "super-hiper" przystojnego faceta (cytując autorkę "który jest jak ze snu"), łączy ich oczywiście bardzo szybko uczucie... I chyba to byłoby na tyle ;) Według mnie od tego momentu ta opowieść mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej... O ile początek jeszcze jakoś się broni i można byłoby pociągnąć ciekawie tę książkę, tak im dalej w las tym było gorzej... Każdy rozdział, mimo iż był mikroskopijny w rozmiarach (1-2 strony) był zwyczajną drogą przez mękę - moją czytelniczą mękę... Okropnie męczyłam się ze strony na stronę, z rozdziału na rozdział.

Odnosiłam wrażenie, że autorka jest nastolatką piszącą dla nastolatek - oczywiście nie jest to coś złego czy jakiś przytyk z mojej strony. Jednakże czytając informacje z okładki, zwyczajnie w świecie NIE TEGO SIĘ SPODZIEWAŁAM. "Spadające Anioły" to kompletnie nie mój klimat, książka zupełnie mnie nie zachwyciła. Mogę śmiało stwierdzić, że mnie bardzo rozczarowała... Składnia niektórych zdań raziła mnie w oczy. Okropnie irytowało mnie to, że praktycznie każdy miał "włosy opadające na ramiona/barki czy spływające na plecy" (te włosy opadające na ramiona powtarzają się już na początku książki w odstępie 3 zdań!), "delikatne i ciepłe usta", dialogi ciotki czy głównych bohaterów były bardzo przewidywalne. Pozycja jest bardzo słaba - broni się jedynie okładką i początkiem historii - o reszcie chciałabym jak najszybciej zapomnieć... ;)

Z treści i okładki "Spadających Aniołów" wynika, iż autorka szykuje 2 tom opowieści. Mam nadzieję, że Pani Agata weźmie pod uwagę również te opinie mniej dla niej przychylne i troszeczkę popracuje nad książką zanim postanowi ją wydać. Na chwilę obecną - mimo ogromnych chęci nie jestem w stanie ocenić "Spadających Aniołów" wyżej niż na 2 gwiazdki...

Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-28
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spadające anioły. Tom 1
Spadające anioły. Tom 1
Agata Ginter-Bienias
2.8/10

Maleńka Vassey traci rodziców i trafia do domu dziecka, a potem do antypatycznej ciotki. Zahukana i nieśmiała nie potrafi odnaleźć się w świecie, aż pewnego dnia poznaje w szkole cudownego chłopaka...

Komentarze
Spadające anioły. Tom 1
Spadające anioły. Tom 1
Agata Ginter-Bienias
2.8/10
Maleńka Vassey traci rodziców i trafia do domu dziecka, a potem do antypatycznej ciotki. Zahukana i nieśmiała nie potrafi odnaleźć się w świecie, aż pewnego dnia poznaje w szkole cudownego chłopaka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiesz, że czasem życie bywa trudne? Jednych lubi oszczędzić innym wrzuca kłody pod nogi. Najgorzej mają dzieci, te niewinne, najmniej świadome osoby. Z nimi życie lubi igrac. Od najmłodszych lat mał...

@BookMolik @BookMolik

Dawno nie trafiłam na tak nieudaną książkę. Już od początku miałam takie przeczucie. Po przeczytaniu paru zdań kompletnie nie przypadł mi gust pisania autorki. Miałam wrażenie, że czytam coś co wyszł...

@ksiazkowa.gladys @ksiazkowa.gladys

Pozostałe recenzje @wfotelu

Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej
Chwytliwy tytuł

Nie przeczytałam w swoim życiu zbyt wielu komedii kryminalnych, jednak ten jakże chwytliwy tytuł sprawił, że chciałam czym prędzej poznać historię przygotowaną przez Jac...

Recenzja książki Czwarte sikanie Bożenki Kowalskiej
Reanimacja
Odważnie o trudnych tematach

Po prawie dwóch latach Rafał Artymicz wraca do nas z nową powieścią, która jest kontynuacją dobrze odebranej przez czytelników Narkozy. Co tym razem przygotował dla nas ...

Recenzja książki Reanimacja

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią