Niewidzialny pierścień. recenzja

Niewidzialny pierścień

Autor: @foolosophy ·2 minuty
2011-04-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To co przyjemne mogłoby trwać wiecznie, nigdy się nie kończyć, nie rozczarowywać ani nie tracić blasku. Dobrze, że są takie cykle, których przyjemność czytania nie zanika wraz z kolejnymi tomami. Całe szczęście, że mam cykl Czarnych kamieni, na który zawsze mogę liczyć. Tym razem również.

W tym tomie ponownie cofamy się do wydarzeń przed Czarownicą. Sięgamy po odległe czasy, kiedy rządziła jeszcze Szara Pani, a królestwo Dena Nehele opiera się Najwyższej Kapłance Hayll Dorothei SaDiablo. Zaczyna ona sprawować rząd nad co raz większym terytorium Terreille stanowiąc zagrożenie, niosąc za sobą okrucieństwo i rządy pełne haniebnych i okrutnych czynów.

Historia opowiedziana w tym tomie pomoże później Jaenelle w zbudowaniu sieci do uwolnienia hebanowej mocy. Poznajemy losy Jareda, którego Szara Pani wykupuje na targu niewolników. W drodze do Dena Nehele Jared nie tylko przekona się o tajemnicach towarzyszący, ale o potędze lojalności i wyrzeczeń. Nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Trzeba komuś zaufać i odkryć, kto pośród nich nie ma prawa dotrzeć do celu podróży.

Bardzo podoba mi się ta różnorodność jaką serwuje autorka, w każdym tomie widać schemat, na którym pisarka się opiera, ale kolejna nowa część to coś zupełnie odrębnego, coś niesamowitego. I nic w tym dziwnego, że wyciągam ten cykl na sam piedestał, ponieważ ta oryginalność fabuły, bohaterowie o trudnych i ciężkich charakterach, żądze władzy, zaspokojenia, miłości i miejsca, gdzie można by przynależeć to coś, o czym mogłabym czytać i czytać. Cała akcja toczy się w wyjątkowym świecie, tak odmiennym od naszego, żądzą kobiety, mężczyźni często gęsto są tylko zabawkami w rękach kobiet. Trudny świat, pełen przemocy, zachłanności i żądzy Dorothei, widzianej na każdym kroku. To wszystko działa na nietuzinkowość powieści.

Chociaż ta część jest słabsza od poprzedniczki (patrz: Splątane sieci) nadal intryguje, pochłania z strony na stronę i mocno frapuje czytelnika. Ponownie stopniowo wprowadzono napięcie, historia z rozdziału na rozdział staje się co raz bardziej zagmatwana i tajemnicza. W końcu, nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Trzeba komuś zaufać, kogoś wskazać - to wszystko ciężkie i życiowe decyzje, tym bardziej podejmowane w chwili zagrożenia życia, kiedy myśli się o chronieniu Królowej, nie siebie.

Czytało się bardzo przyjemnie, pomimo braku głównych postaci. Widać, że autorka ma pomysły i nie tworzy kolejnych tomów na siłę. Polecam tym, którzy podobnie jak ja czytali poprzednie tomy i chcą znów poczuć się w gronie Krwawych. "Niewidzialny pierścień" to książka, która pochłonie was swoją historią i zachęci to gorącego wyczekiwania kolejnych tomów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-04-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niewidzialny pierścień.
Niewidzialny pierścień.
Anne Bishop
8.9/10
Cykl: Czarne Kamienie, tom 6

Kiedy Jaenelle Angelline szukała sposobu, jak ochronić Krwawych z Królestwa Kaeleer przed uderzeniem własnej Hebanowej mocy, Daemon Sadi opowiedział jej historię Szarej Pani, której kilka wieków wcześ...

Komentarze
Niewidzialny pierścień.
Niewidzialny pierścień.
Anne Bishop
8.9/10
Cykl: Czarne Kamienie, tom 6
Kiedy Jaenelle Angelline szukała sposobu, jak ochronić Krwawych z Królestwa Kaeleer przed uderzeniem własnej Hebanowej mocy, Daemon Sadi opowiedział jej historię Szarej Pani, której kilka wieków wcześ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Niewidzialny pierścień" to VI tom opowieści o Krwawych - uwielbiam tą serię ! Każdy tom jest inny, świetnie napisany, nie pozwala się oderwać i odłożyć książkę. Ja biorąc kolejny tom do rąk z góry wi...

@markietanka @markietanka

Od czego by tu zacząć? Może od tego, że ja pozostaję wierna cyklom, która mi się spodobały, a cykl Czarne Kamienie jest wyjątkowo dobry? Owszem, jak w każdym cyklu zdarzają się tomy lepsze lub nieco m...

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało