Dziedzictwo zbrodni recenzja

Niezawodny

Autor: @zaczytanaangie ·1 minuta
2021-12-08
Skomentuj
1 Polubienie
Adrian Bednarek stanowi dla mnie gwarancję niezapomnianych emocji. Jego książki to moje pewniaki i najlepsze lekarstwo na czytelnicze dołki i kryzysy. Uwielbiam tych wszystkich świrów, których powołuje do życia, choć żaden nie może się równać z Kubą Sobańskim, to Dominikowi też udało się zawrócić mi trochę w głowie.
"Dziedzictwo zbrodni" to powieść inna niż wszystkie. Sam autor w posłowiu określił ją jako szybką i to jest zdecydowanie dobre słowo. Czyta się ją błyskawicznie, akcja naprawdę pędzi, sensacja goni sensację, a mimo to nie sposób się w niej zgubić. I podobała mi się, choć wydawało mi się, że w takich klimatach się nie odnajdę. Podobnie było w sumie ze "Złym człowiekiem", wtedy też obawiałam się mafijnego świata, a nie mogłam się oderwać od lektury.
Wiem, że zawodowi zabójcy istnieją naprawdę, ale i tak są dla mnie dość abstrakcyjni, może dlatego że kojarzą się głównie z kinem akcji, a w prawdziwym życiu raczej nie zostają takimi "celebrytami" jak seryjniacy. Stąd też chyba od początku patrzyłam na tę książkę z przymrużeniem oka i rzeczywiście przypominała mi trochę "Pasażera na gapę", czyli najlżejszą powieść w dorobku Adriana.
Mam słabość do sposobu w jaki Adrian kreuje "tych złych", bo zawsze wzbudzają moją sympatię. Podobnie było z Dominikiem, choć udało mu się wzbudzić we mnie całą gamę emocji. Współczułam mu, gardziłam nim, miałam go za bezwzględnego idiotę, by chwilę później podziwiać jego inteligencję i ostatecznie trzymać za niego kciuki.
Z Marysią było podobnie, ale jej akurat nie polubiłam. Jej postać była równie dynamiczna jak jej niedoszłego zabójcy, mimo to irytowała mnie od początku do końca.
Dobrze się bawiłam przy tej książce. Tak po prostu, świetnie mi się ją czytało, fabuła nie wymagała główkowania, ale była bardzo ciekawa i wciągająca. Akcja nie zwalniała nawet na moment, przez co trudno było się oderwać od lektury. Lubię oryginalne pomysły, a taki właśnie autor zrealizował w "Dziedzictwie zbrodni", nie tylko nigdy wcześniej nie spotkałam się z zabójcami na zlecenie, a tym bardziej z sytuacją, w której cyngiel i jego niedoszła ofiara mają wspólny cel, jakim jest odkrycie zleceniodawcy.
"Dziedzictwo zbrodni" nie stało się moją ulubioną powieścią Adriana, ale polecam je każdemu, kto ma ochotę na niebanalną rozrywkę.
Moje 8/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziedzictwo zbrodni
Dziedzictwo zbrodni
Adrian Bednarek
8.3/10

On pragnie jej śmierci, ona jego. Czy wspólny wróg sprawi, że podejmą współpracę? Dominik wraz z ojcem prowadzą nietypowy biznes – są płatnymi zabójcami. Najnowsze zlecenie to czteroosobowa rodzina Gr...

Komentarze
Dziedzictwo zbrodni
Dziedzictwo zbrodni
Adrian Bednarek
8.3/10
On pragnie jej śmierci, ona jego. Czy wspólny wróg sprawi, że podejmą współpracę? Dominik wraz z ojcem prowadzą nietypowy biznes – są płatnymi zabójcami. Najnowsze zlecenie to czteroosobowa rodzina Gr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moja kolejna książka Adriana Bednarka, które w sumie zawsze biorę bez zbędnego zastanowienia. Tak też było i w tym przypadku. @Obrazek "Dziedzictwo zbrodni" posiada, jak na nasze polskie realia,...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Czy zło można odziedziczyć w genach? Czy to do czego zostaliśmy zmuszeni w dzieciństwie, w jakim świecie się obracaliśmy, określa to, kim zostaniemy w dorosłym życiu? Czy istnieje więcej niż jedno w...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Confessio
Debiut inny niż wszystkie

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawdziwy wysyp nowych nazwisk na kryminalnym rynku, co...

Recenzja książki Confessio
Ostatnie słowo
Dwa w jednym

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w z...

Recenzja książki Ostatnie słowo

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa AgnieszkiLingas-Łoniewskato propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i nieco...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl