Zwłokopolscy recenzja

Wioska Pietrzyków jest miejscem pełnym niezwykłych osobowości. Od sióstr zakonnych hodujących tchórzofretkę i prowadzących audycje radiowe, poprzez nauczycielkę hiszpańskiego o przezwisku Kukaracza, której marzeniem jest pisanie sztuk teatralnych, kompozytora Wolfganga, który po napisaniu nowego utworu publicznie rąbie i spala fortepian, aż po rodzinkę Kovvalskich. Ci ostatni przeprowadzili się tam niedawno, ale już narobili sporo zamieszania, a stało się to głównie za pomocą ich jedynego syna Pitera, którego charakterystyczną cechą jest zielonkawy odcień cery i towarzyszący mu zapach formaliny. Uprzedzając pytania: Piter nie jest zombie. Przy pomocy cioci, jest natomiast utrzymany w stanie śmierci klinicznej. Zarówno on jak i jego rodzice, a także ciotka z wujkiem są dość nietypową rodziną. Każdy z jej członków jest w jakiś sposób niezwykły. Ciotka para się wytwarzaniem różnych naparów i eliksirów, wuj mieszka w studni i pochłania surowe ryby, ojciec wchodzi i wychodzi z domu poprzez różne szafki, a mama ciągle jest w rozjazdach. Do tego wszystkiego opiekują się oni jeszcze Egonem, chłopcem wychowanym w lesie, który z trudem przystosowuje się do normalnego świata.

Ich egzystencja byłaby nawet spokojna, gdyby nie to, że od pewnego czasu ktoś śledzi Pitera i wysyła szpiegów pod jego dom. Kto to jest i czego chce od Kovvalskich? Nie powiem nic!

Wrażenia i rekomendacje
"Zwłokopolscy" ujęli mnie już samym swoim tytułem. Komiczna parafraza wszystkim nam znanych "Złotopolskich" zdecydowanie wywołała u mnie wybuch śmiechu. Z szczerym sercem powiem, również że sama treść wielokrotnie spowodowała u mnie radosne odruchy. Historia Kovvalskich jest pełna komicznych wydarzeń, które momentami wydają się być nawet groteskowe. Język, którym posługuje się autor jest zabawny i dodatkowo podkreśla przesadę niektórych sytuacji.

Życie Kovvalskich jest pełne niespodzianek i tajemnic, a oni sami są świetnie dopracowanymi postaciami. Ich charaktery są sympatyczne oraz, czego nie przestanę podkreślać, ogromnie zabawne. Egon, którego dziwi i przeraża wszystko co nowe, pies Püdel z zapędami samobójczymi czy zmieniający pleć biokomputer- to tylko kilka ze smaczków jakie serwuje nam w tej powieści autor.

"Zwłokopolscy" to książka z gatunku literatury młodzieżowej. Bohaterskie dzieciaki chodzą do gimnazjum, jednak ich przygody spodobają się nie tylko osobom w ich wieku. Masa zabawy, szybka pełna ciekawych elementów akcja i lekka, przyjemna forma. Na wolną chwilę pasuje idealnie :)