Mama od tortur recenzja

"Nie pozwalała na wykorzystywanie seksualne Sylvii, ale przemoc wobec niej nie tylko tolerowała, ale wręcz aktywnie do niej zachęcała."

Sylvia i Jenny trafiają pod opiekę Gertrude Baniszewski. Kobieta zajmuje się również dziećmi z okolicy. Niestety szybko okazuje się, że nie jest taka cudowna jak wszyscy wkoło myślą. Okazuje się, że w czterech ścianach Gertrude jest zwyrodnialcem bez skrupułów. Najbardziej odczuła to jednak Sylvia...

✨✨✨

Kolejna książka true crime, która mocno we mnie uderzyła. Znajdziecie tu brutalne opisy znęcania się fizycznego oraz psychicznego nad osobą nieletnią. Autor nie przebierał w słowach, więc opisy są naprawdę mocne i dosadne. Poznajemy okrutne metody pseudo wychowawcze, jakie Gertrude stosowała na dzieciach, a zwłaszcza na Sylvie, która to większość czasu spędziła w ciemnej piwnicy. Gertrude była tak podła, że manipulowała znajomymi Sylvii tak, że Ci posądzali ją o różne rzeczy, których nie robiła. To było niewyobrażalnie przykre. Karała ją za nic. Stosowała coraz to różne metody tortur. Najgorsze było to, że angażowała do tego również pozostałe dzieci, którymi się opiekowała a one ochoczo na to przystawały. Wyobrażacie sobie? Przypalanie papierosami, robienie na skórze napisów gorącą igłą, obnażanie, wkładanie butelek w miejsca intymne... Uwierzcie, że to tylko niektóre z tortur, jakie Sylvia musiała przechodzić. Dodajmy do tego głodzenie. Niestety dziewczyna nie dała rady przeżyć. Osoby winne zostały ukarane, ale co z tego? Nie przywróciło to jej życia. Było za późno. Przynajmniej nikogo już nie spotkał taki los z rąk okropnej Gertrude.

Myślę, że takie książki dają do myślenia. Wciąż na świecie mogą dziać się podobne rzeczy. Nawet tuż obok nas, w sąsiedztwie. Ważne jest byśmy reagowali kiedy zauważymy coś podejrzanego. Nie pozwalajmy by podobne rzeczy miały miejsce.

Książka napisana jest przyjemnym stylem dzięki czemu tak naprawdę się ją pochłania momentalnie. Autor potrafi zaciekawić czytelnika. Dzięki wymienionym szczegółom można sobie dokładnie zobrazować co się tam działo. To bardzo bolesne. Miałam wielokrotnie łzy w oczach.


Nikt nie reagował. Tych dzieciakom się to wręcz podobało. No jak tak można? Jak może się komuś podobać torturowanie i znęcanie się nad niewinnym człowiekiem? Nad rówieśnikiem? Mocna lektura. Wiem, że jest też film fabularny oparty właśnie na tej historii i zamierzam go obejrzeć. Jeśli lubicie historię na faktach to polecam wam tę książkę. Napewno zapadnie wam w pamięć.