Księga Ludensona recenzja

Niezwykłe przyjaźnie i tajemnicza księga.

Autor: @jagodabuch ·2 minuty
2022-09-28
Skomentuj
18 Polubień
Czytam książki dla dzieci i młodzieży dość często i mimo, że autorka ma na swoim koncie sporo wydanych książek, ja spotykam się z jej twórczością po raz pierwszy. Mój wzrok przyciągnęła kolorowa okładka przypominająca tzw. pamiętnik, który jako dzieci prowadziliśmy. Opisywaliśmy w nim nasze najskrytsze tajemnice, które często trzymaliśmy pod kluczem.

„Ona zmienia wszystko. Cały świat. Gdy we właściwa ręka, ma moc. Przywołuje, co niewidzialne. Budzi, co uśpione. Zabezpiecza, co ukryte…”

Lato dla czwórki energicznych dzieci zapowiada się w Jastrzębiej Górze wyjątkowo ciekawie, niebezpiecznie oraz niezwykle magicznie. Poznamy kilka magicznych stworów między innymi olbrzymy, trolle oraz będziemy szukać tajemniczej księgi Ludensona, aby poznać jej zawartość oraz by posiąść jej magiczną moc.
Kim jest Ludenson? Czym jest ów księga? Co się wydarzy, gdy trafi przypadkiem w niepowołane ręce? Czy dzieciom uda się zapobiec katastrofie? Jak zakończy się ta niezwykła i tajemnicza historia?

Jedno wiemy na pewno. Na naszą czwórkę czyha niebezpieczeństwo, które jest bliżej niż by się tego spodziewali nasi mali bohaterowie. Będą chwile grozy, zwątpień, ale w grupie siła. To, co wcześniej ich dzieliło, pozwoli im się zjednoczyć jak nigdy wcześniej i zaczną wspólnie działać w słusznej sprawie, by nie dopuścić do najgorszego z możliwych zdarzeń. Koniec końców, co ma się wydarzyć i tak się wydarzy, ale trzeba to bardzo dobrze rozegrać.

Autorka zabiera nas na wakacje do małego miasteczka, spokojnego kurortu nadmorskiego, który słynie z długiej, osłoniętej klifami plaży. Znajdziemy tu pomnik „Gwiazda Północy”, który wskazuje nam najdalej na północ wysunięty punkt Polski. Natomiast w latarni morskiej Rozewie mieści się małe muzeum, w którym wystawione są modele latarni. Swoimi oczami przemierzam szlaki biegnące przez Lisi Jar i jastrzębski klif. Ach, miło tak powspominać miejsca, w których się było, poznało i pokochało. Polecam, jak jeszcze nie odwiedziliście tego nadmorskiego miasteczka i koniecznie w torbie z Ludensonem.

Zofia Stanecka napisała ciekawą historię o sile miłości wplatając w nią mnóstwo magii, troski o drugą osobę, nadziei, przyjaźni może na całe życie, walki ze sobą z własnymi przeciwnościami i zdobycie się na poświęcenie dla drugiej istoty. Lekkość pióra autorki oraz wartka akcja, która z każdym rozdziałem przyspiesza coraz bardziej, powoduje, że mamy mały niedosyt na końcu tej niezwykłej przygody. Chcielibyśmy, aby jeszcze ona chwilę dłużej trwała. Bohaterowie są ciekawie wykreowani, zabawni i nietuzinkowi. Na początku życie naszych bohaterów z pozoru może wydawać się nam bardzo nudne, ale za chwilę zmienia się ono diametralnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie raz nas zaskoczą swoimi decyzjami i swoim bohaterstwem w bardzo kluczowych momentach tej opowieści. Każdy czytelnik będzie kibicował, innej istocie w zależności, w jakiej sytuacji książki się znajdzie.
Warto tutaj również wspomnieć o sporej ilości ilustracji Marianny Oklejak, które świetnie zobrazowały ciekawe momenty naszych bohaterów. Mimo, że nie jestem fanką tego typu ilustracji dla dzieci, to patrząc na okładkę nie mam większych wątpliwości, co do ich różnorodnych kolorów. Mnie może osobiście nie zachwyciły swoja prostotą, ale najmłodszym mogą się one bardzo spodobać.

Młodzi czytelnicy są bardzo wybredni, ale jestem pewna, że ta przygoda przypadnie im do gustu i wciągnie ich historia Ludensona najmłodszego trolla w całej Skandynawii i tajemniczej księgi oraz nowo poznanych przybyszy.

„Każdy koniec może być początkiem zupełnie nowej opowieści.”


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję serwisowi sztukater.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-08
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księga Ludensona
2 wydania
Księga Ludensona
Zofia Stanecka
7.9/10

Są książki, które ożywiają nie tylko wyobraźnię… To nie będą zwyczajne wakacje. Tego lata w Jastrzębiej Górze pojawią się troll, olbrzym i czwórka energicznego rodzeństwa. Ludzie i magiczne stwory r...

Komentarze
Księga Ludensona
2 wydania
Księga Ludensona
Zofia Stanecka
7.9/10
Są książki, które ożywiają nie tylko wyobraźnię… To nie będą zwyczajne wakacje. Tego lata w Jastrzębiej Górze pojawią się troll, olbrzym i czwórka energicznego rodzeństwa. Ludzie i magiczne stwory r...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trolle wywodzą się ze skandynawskich legend. Te najsłynniejsze stworzyła Tove Jansson – mam oczywiście na myśli Muminki. Pisarka opisała je jako spokojne, prostoduszne istoty. Kolejne pokolenia dziec...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Dziś przychodzę z recenzją do książki „Księga Ludensona” którą z moją córką pokochałyśmy całym sercem. Dodatkowym plusem to fakt, że to kolejne wydanie. Pierwsze było w 2013 i miało taką czerwoną okł...

@book_matula @book_matula

Pozostałe recenzje @jagodabuch

Kwiaty samobójców
Na krawędzi rzeczywistości i snów: „Kwiaty Samobójców”

Luko Czakowski, znany z nietuzinkowego podejścia do narracji wizualnej, w swoim najnowszym komiksie „Kwiaty Samobójców” zabiera czytelników w podróż przez meandry ludzki...

Recenzja książki Kwiaty samobójców
Krzyk rzeki
W mroku Odry

Agnieszka Kaźmierczyk w powieści „Krzyk rzeki” wciąga czytelnika w mroczny, pełen tajemnic świat, w którym granice między rzeczywistością a fantazją zaczynają się zacier...

Recenzja książki Krzyk rzeki

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało