Amandine. Pragnienie miłości recenzja

Nowy świt

Autor: @Anuszka ·1 minuta
2019-12-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Spieczona słońcem, australijska ziemia. Kobieta uciekająca przed przeszłością. Mężczyzna noszący w sobie ból rozstania. Jedno spotkanie, które na zawsze złączyło ich losy. Gdyby nie cierpienie, nigdy nie odnaleźli by siebie nawzajem.

Dla Amandine mały domek Evana stał się nieoczekiwanym schronieniem. Natomiast jego ramiona niespodziewanym darem od losu. Poturbowana przez życie, bo inaczej nie umiem nazwać doświadczeń bohaterki, jednocześnie cieszy się z nowej szansy od życia, jak i boi kolejnych rozczarowań i krzywd. Nie chce już więcej być od nikogo zależna, nawet od przystojnego mężczyzny.

Dla Evana pojawienie się płomiennowłosej piękności w jego skromnych progach było, jak spełnienie marzeń. W końcu mógł pożegnać się z samotnością, którą wziął za kompankę życia, odkąd rozstał się z żoną. Pełen nadziei i miłości chce pielęgnować to uczucie do nowopoznanej kobiety, niczym storczyki – ulubione kwiaty Amandine, piękne, acz wymagające. Evan chce uchylić jej nieba, ale czy Amandine się na to zgodzi?

Ich uczucie pojawia się szybko, co cieszy, ale też przeraża kobietę. Nauczona złymi doświadczeniami, boi się kolejnego rozczarowania. Jednak, nie wie co ma poradzić na to, że: „Zwyczajnie odpłynęłam, czując się bezpiecznie w jego ramionach.” Czy pozwoli na to, by mrok jej przeszłości ustąpił przed nowym świtem, jaki oferuje jej życie u boku czułego, kochającego mężczyzny? Bowiem czasami koniec świata może okazać się zupełnie nowym początkiem. Jeśli tylko na to zezwolimy.

„Amandine. Pragnienie miłości” to debiut Anett Lievre, od którego nie sposób się oderwać, a gdy już jest to konieczne, myśli się o nim w nieskończoność. Jestem świeżo po lekturze i kończąc czytać tę książkę, miałam autentycznie łzy w oczach. Już dawno żadna książka nie wywołała u mnie tylu emocji, takiego wzruszenia. Nie umiem do końca opisać tego, co czuję. Było mi ciężko przebrnąć przez pewne fragmenty w tej książce, bo nieco wykończyły mnie emocjonalnie. Z drugiej strony jednak, gdyby nie one, nie doceniłabym w pełni głównej bohaterki, którą autorka świetnie wykreowała. Jestem też pełna podziwu dla warsztatu pisarskiego autorki – książkę czytało się przyjemnie i szybko. 

Śmiało mogę Wam polecić tę pozycję, bo bez wahania umieszczam ją na liście swoich ulubionych lektur. „Amandine” to książka, o której z pewnością będzie głośno.

www.recenzje-anki.blogspot.com

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Amandine. Pragnienie miłości
Amandine. Pragnienie miłości
"Anett Lievre"
8/10
Seria: Heartbeats

Dla Amandine koszmar stał się rzeczywistością. Myślała, że ucieczka była jedyną drogą, by uwolnić się od codziennego piekła. Dla Evana zdrada ukochanej żony okazała się ciosem prosto w serce. Myślał, ...

Komentarze
Amandine. Pragnienie miłości
Amandine. Pragnienie miłości
"Anett Lievre"
8/10
Seria: Heartbeats
Dla Amandine koszmar stał się rzeczywistością. Myślała, że ucieczka była jedyną drogą, by uwolnić się od codziennego piekła. Dla Evana zdrada ukochanej żony okazała się ciosem prosto w serce. Myślał, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu WasPos. Amandine po latach męki u boku brutalnego męża w końcu udaje się uciec. Pragnąc zaznać spokoju i uleczyć skatowaną duszę, natrafia na Evana. Mę...

@luthefairy @luthefairy

Gdy tylko otworzyłam paczkę z „Amandine”, od razu wiedziałam, że to będzie coś, co lubię. Już w samej okładce się zakochałam, zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. To, co zaś dostałam w środku, pr...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Pozostałe recenzje @Anuszka

Świąteczna mordercza gra
Świąteczna mordercza gra

"Świąteczna mordercza gra" pokazywała mi się co chwila na Instagramie, więc kiedy dostałam propozycję barteru, musiałam go przyjąć 📖 Kocham święta 🎄 i świąteczne książki...

Recenzja książki Świąteczna mordercza gra
Tylko przetrwaj noc
Tylko przetrwaj noc

Ciemna, mroźna noc. Samochód, z którego głośników leci Nirvana. A w środku dwoje nieznajomych: dziewczyna, która ucieka przed przeszłością i poczuciem winy oraz mężczyzn...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa AgnieszkiLingas-Łoniewskato propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i nieco...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl