Strach Mędrca. Część 1 recenzja

"O Legendzie opowiadającej swą historię"

Autor: @BlairAngel ·3 minuty
2012-01-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Strach Mędrca” to drugi tom „Kronik Królobójcy”. Jest kontynuacją „Imienia wiatru”, najlepszej książki, którą czytałam w ubiegłym roku. Sięgałam po nią z nielicznymi obawami. Strach jeszcze nie do końca zamknął mnie w swoich objęciach, ponieważ tom drugi tej wspaniałej historii został podzielony na dwie części. Nie musiałam się obawiać, że zatracając się w tej książce, podobnie jak w jej poprzedniczce, stracę siebie. Raczej zrobiłabym to, nie mogąc sięgnąć po trzeci, a zarazem ostatni tom. Byłam bezpieczna. Na razie.



„Mędrzec obawia się tylko trzech rzeczy: morza w czasie sztormu, nocy bez księżyca i furii człowieka łagodnego”.

W zaciszu gospody Kvothe cały czas mierzy się ze swoją historią. Tym razem opowieść o Akademii i wydarzeniach z nią związanych, nabiera głębszych barw. Zdecydowany nauczyć się magii imion bohater próbuje przekonać do siebie mistrza Elodina. Sukces rodzi jednak zazdrość, a jego wrogowie, przede wszystkim Ambrose, nie śpią. Goniąc za Chandrianami, w pragnieniu zemsty, nasz bohater zaczyna gubić niewinność.

Odsłona druga „Kronik Królobójcy” miała coś w sobie. Nie mogę temu zaprzeczyć. Na początku trochę się wahałam. Cały tom został podzielony na dwie części. Bałam się, że pierwsza zostanie pozbawiona blasku, który można było zauważyć w „Imieniu wiatru”. Na szczęście się tak nie stało. Nasz główny bohater cały czas pozostał taki sam. Troszeczkę nieprzystępny, brnący do celu. Jednakże wszystko ma swoje konsekwencje. Może nie tyle co jego czyny, a ich konsekwencje umiały bardzo mocno zaskoczyć. Nie raz przekonałam się, że być może już trochę zagłębiłam się w świat Kvotha, to i tak nie potrafię dostrzec jego natury. Całkowicie pojąć fabuły. Zrozumieć jej. Wyprzedzić.

Na początku bardzo się irytowałam. Później zauważyłam, że powoli zaczynam od nowa zakochiwać się w tym wszystkim. Tym razem będąc przygotowana na ogromną niewinność i niepozorność początku i tak pozwoliłam, aby pułapka się zatrzasnęła. Od nowa zapoznałam się z całą tajemniczością fabuły, która jeszcze raz zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zatraciłam się w bohaterach i ich marzeniach. Uczuciach. Celach. Wszystkim tym, co się na nich składało. Każdy bohater miał coś w sobie. Jedni byli irytujący, wzbudzający mój gniew. Autor umiejętnie pokierował ich czynami. Pokazał mi ich powierzchowne jestestwo tylko i wyłącznie po to, żeby za kilka sekund zdezorientować mnie ich całkowicie odmiennymi poczynaniami. Bywało tak, że dopiero przy puencie potrafiłam zrozumieć żart. Nagle niezrozumiała sytuacja nabrała barw i stałą się banalnie pospolita. Czekajcie! Źle!

Po prostu w tej książce nic nie było banalne. Złożone. Znakomite. Przemyślane. Mogłabym użyć wielu epitetów czy zwrotów, ale w moim poemacie na cześć tej powieści nigdy nie powinno pojawić się słowo ”banalne.” Powiedzenie, że ta książka mnie uwiodła jest naprawdę bardzo … dobre. Tym razem zatraciłam się szybciej. Nie mogłam zasnąć. Cały czas powtarzałam sobie „Jeszcze tylko jedna strona… jeszcze tylko trochę…”. Traciłam poczucie czasu. Polubiłam to uczucie. Zaczęłam bardzo dobrze czuć się w świecie Kvotha. Jego przyjaciół i wrogów. Trosk i radości.

Gdybym tylko mogła znaleźć najlepsze określenie, które byłoby wszystkim, co dawałoby pełne spojrzenie na książkę, zrobiłabym to. Niestety taki zwrot nie istnieje. Mogę tylko powiedzieć, że książka jest wyborna. Jak nowy smak na języku, egzotyczny. Taki, którego jeszcze nie próbowaliście, ale szybko możecie się uzależnić. Mogę tylko zachęcić was do przeczytania. Nakłonić, żebyście spróbowali kilka pierwszych stron. Później całkowicie się zatracicie. Poczujecie i nie będziecie chcieli przestać. Mogę tylko mówić i mówić i mówić… a raczej pisać J. Podkreślić to tak głupim stwierdzeniem, a jednocześnie tak świetnie pasującym – Kto nie przeczyta, ten straci.

Ocena: 10/10

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strach Mędrca. Część 1
2 wydania
Strach Mędrca. Część 1
Patrick Rothfuss
9.3/10
Cykl: Kroniki królobójcy, tom 2.1

Mędrzec obawia się tylko trzech rzeczy: morza w czasie sztormu, nocy bez księżyca i furii człowieka łagodnego. Oto ciąg dalszy epickich przygód Kvothe’a, który w zaciszu gospody mierzy się ze swoją le...

Komentarze
Strach Mędrca. Część 1
2 wydania
Strach Mędrca. Część 1
Patrick Rothfuss
9.3/10
Cykl: Kroniki królobójcy, tom 2.1
Mędrzec obawia się tylko trzech rzeczy: morza w czasie sztormu, nocy bez księżyca i furii człowieka łagodnego. Oto ciąg dalszy epickich przygód Kvothe’a, który w zaciszu gospody mierzy się ze swoją le...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Strach mędrca” to druga część z serii Kroniki Królobójcy. Powieść jest kontynuacją „Imienia wiatru”, z którą niestety nie miałam okazji się spotkać. Swoją przygodę z Patrickiem Rothfussem rozpoczęła...

@pynia04 @pynia04

"Strach mędrca" stanowi kontynuację zakreślonych w pierwszej części z niezwykłym rozmachem, przygód Kvote - młodzieńca o nieprzeciętnych zdolnościach magicznych i muzycznych. Jeśli ktoś z was liczył ...

@Stayrude @Stayrude

Pozostałe recenzje @BlairAngel

Bazar Złych Snów
Bazar złych snów

Jakby to powiedział Harry Dresden: " (...) są rzeczy, które nie powinny występować razem. Na przykład olej i woda. Sok pomarańczowy i pasta do zębów. Magowie i telewizja"...

Recenzja książki Bazar Złych Snów
Bogowie muszą być szaleni
"Ideałów się nie ulepsza"

"Cierpliwie" wyczekując premiery „Bogowie muszą być szaleni", próbowałam także ograniczyć kryminalne skłonności i zaprzestać planowania napadu na wydawnictwo, dzięki któr...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni

Nowe recenzje

Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów