Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia recenzja

O pracy niedocenianej i trudnej...

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2020-03-28
Skomentuj
2 Polubienia
Książka "Operator 112" to opowieść o pracy w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Rozpoczyna się ona od krótkiego wprowadzenia w życie autora, opisuje on swój charakter, a także wskazuje co go doprowadziło do podjęcia tego zajęcia. Następnie przechodzi do relacji o nowo powstałej jednostce, jaką było w 2013 roku wspomniane CPR, o tym jak się rozwijało, a także jak wyglądała rekrutacja na stanowisko operatora numeru alarmowego, kiedy rozpoczynał swoją pracę.

Po takich wstępnych, momentami dość technicznych wyjaśnieniach, następuje najciekawsza, ale też najbardziej poruszająca część książki - opis przeżyć własnych autora, jego codziennej pracy, trudnych doświadczeń, a także najciekawszych, najdziwniejszych i przede wszystkim najbardziej zapamiętanych rozmów. W tej części widać szczególnie jak bardzo praca operatora numeru ratunkowego wpływa na człowieka. Autor pokazuje szczególnie oddziaływanie tego trudnego, tak niedocenianego i niewdzięcznego zajęcia na jego własną psychikę, życie codzienne, rodzinę, ale też postrzeganie innych ludzi i świata.

Roman Klasa nie zapomina również o oddaniu tych bardziej technicznych realiów pracy - bardzo słabego wynagrodzenia, a co za tym idzie problemów z obsadą stanowisk operatorów, a także o absurdach w myśleniu i działaniu osób odpowiedzialnych za CPRy i władz. Opisując to wszystko, autor nie obraża jednak nikogo swoimi słowami, a nawet jeśli krytykuje, to nie bezzasadnie - pisze logicznie, podaje przekonywujące, rzeczowe argumenty.

Smutne jest czytanie o pracy tak wyczerpującej psychicznie, a zarazem tak niedocenianej przez społeczeństwo, ale i przez samych zwierzchników. Widać to zwłaszcza w tych momentach, kiedy autor właściwie ze znużeniem, czy może ze smutnym pogodzeniem z losem pisze o tym jak wiele wyzwisk słyszał każdego dnia pracy. Widać to też w ogromie głupich żartów, jakie codziennie stroją sobie ludzie dzwoniący na 112. A wreszcie, widać w pensji operatorów, niewiele wyższej niż minimalna, w bezmyślnej organizacji pracy, w przerzucaniu odpowiedzialności między osobami, które za tych pracowników są odpowiedzialni.

Trudno mi jest przyporządkować tę książkę do jakiejś kategorii, znajdziemy tu bowiem elementy biograficzne, jest w niej też pewien rys pamiętnikowy, a także cechy eseju. Na pewno jest to książka napisana w bardzo dobrym stylu, bardzo składnie i logicznie, prosto i dosadnie, ale nie prostacko. Czyta się ja więc szybko i mimo wszystko, lekko, z dużym zainteresowaniem i emocjami. Po lekturze pozostaje w nas też nie tylko obraz smutnej, wyczerpującej, trudnej pracy operatora, ale i podziw dla osób, które się nią trudnią i każdego dnia mogą uratować wiele żyć...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-25
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia
Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia
Roman Klasa
6.8/10

„Zaczynało się zawsze tak samo. – Operator 36, w czym mogę pomóc? Dalsza część rozmowy za każdym razem była wielką niewiadomą. Czy operatora czeka dziesięć minut wysłuchiwania wyzwisk od pijanego ...

Komentarze
Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia
Operator 112. Relacja z centrum ratowania życia
Roman Klasa
6.8/10
„Zaczynało się zawsze tak samo. – Operator 36, w czym mogę pomóc? Dalsza część rozmowy za każdym razem była wielką niewiadomą. Czy operatora czeka dziesięć minut wysłuchiwania wyzwisk od pijanego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zacznę od tego, że ta książka nie jest zła. Jest dobra, nawet bardzo, ale ja spodziewałam się po niej zupełnie czegoś innego. Liczyłam na bardziej szczegółowy obraz samych "relacji z centrum ratowani...

@mommythereader @mommythereader

Roman Klasa jest autorem książki ,,Operator 112" która miała być relacją z centrum ratowania życia ,jednak relacji jest niewiele . Zaraz w samym wstępie autor informuje nas [czytelników] że wie o nas...

@martajas1 @martajas1

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Wyzwania Dębowego Uroczyska
Powrót w Bieszczady

Akcja Wyzwań Dębowego Uroczyska zaczyna się dokładnie w momencie, kiedy zakończyła się poprzednia książka, autorka przypomina jednak najważniejsze rzeczy z pierwszego to...

Recenzja książki Wyzwania Dębowego Uroczyska
Morderstwo po francusku
Zbrodnia, Paryż i… Julia Child

Tabitha Knight, młoda Amerykanka, od jakiegoś czasu mieszka w Paryżu u swojego dziadka. Kobieta zaprzyjaźnia się z inną rodaczką przebywającą akurat w Mieście Świateł, J...

Recenzja książki Morderstwo po francusku

Nowe recenzje

Even When I'm Gone
Even When I'm Gone
@unholy.confess:

“Łzy przy­po­mnia­ły nam, że je­ste­śmy zdol­ni do uczuć. Ból uzmy­sła­wiał nam, że nadal ży­je­my”. [ współpraca r...

Recenzja książki Even When I'm Gone
Tron Upadłych
Książę Piekieł + malarka o srebrzystych włosach
@wybrednaboo...:

Czy masz ochotę zanurzyć się w świat siedmiu grzechów? Część z Was zapewne czytała trylogię Nikczemnych (ja również...

Recenzja książki Tron Upadłych
Zapisane we krwi
Skrywane tajemnice
@Grzechuczyta:

Istnieją pewne choroby natury psychicznej, które możemy odziedziczyć po swych przodkach i nie zawsze mamy w pełni możli...

Recenzja książki Zapisane we krwi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl