Echo recenzja

O sercach, które biją w rytmie tej samej melodii.

Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
2020-08-16
Skomentuj
2 Polubienia
Aleksandra Rak to absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim, zajmuje się montażem filmów i fotografią, a „Echo” to jej literacki debiut. I, muszę to podkreślić, debiut bardzo udany.

Sara straciła wszystko, ukochanego, studia, grę na skrzypcach, przyszłość. Nic już nie sprawia jej radości. Tkwi w marazmie od roku. Przypadkowe spotkanie przywraca jej wiarę w to, że może odzyskać miłość swojego życia, a razem z ukochanym człowiekiem, serce do tego wszystkiego, co zdążyła stracić. Chwyta się nadziei i z niepokojem zaczyna działać. Wyjeżdża nad morze, do domu pewnego sławnego trio, aby tam przygotować się do charytatywnego koncertu i zawalczyć o odmianę losu. Nie wie, że ten pobyt będzie początkiem ogromnych zmian w jej życiu. Czy jest na to przygotowana? Czy uda się jej odzyskać utraconą miłość i radość życia?

Miłość jest tam, gdzie serca biją w rytmie tej samej melodii, tej, której nie zna nikt inny.

Przyznam, że kiedy przeczytałam opis, potrząsnęłam tylko głową. Pomyślałam sobie, że to będzie kolejna historia w stylu rozeszli się, a ona nagle chce go odzyskać. Zastanawiałam się, jak można być tak głupią, żeby po tym, jak zostawi nas facet, ganiać za nim w nieskończoność, narzucać się i robić wszystko, aby go odzyskać. To dość upokarzające. Sądziłam, że o tym będzie ta historia. Nie macie pojęcia, jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to zupełnie coś innego. Jednak po przeczytaniu książki już wiem, że ciężko opisać tę historię inaczej, bo zbyt wiele można byłoby zdradzić. Dla mnie największym zaskoczeniem był właśnie fakt, że chodzi nie o to, że po roku dziewczyna spotyka dawnego chłopaka i próbuje do niego wrócić. Nie sugerujcie się zatem opisem. Nie czytajcie też recenzji, bo niektóre zdradzają to największe zaskoczenie już na samym wstępie. Czytajcie tę książkę, bo naprawdę warto. To niepowtarzalna, wyjątkowo emocjonalna, przesiąknięta cudowną muzyką historia.

Ta historia zachwyca! Przywraca wiarę w to, że można napisać interesującą opowieść o miłości, delikatną i zwiewną jak muzyka, nie wpychając na siłę wulgarnego seksu, pustych bohaterek i bezmózgich osobników płci męskiej. Da się. I można to zrobić w rewelacyjny sposób, jak pokazuje ten debiut. Nie dość, że bohaterowie tej powieści to myślące istoty, to do tego takie, które z powodzeniem możemy nazwać dziewczynami i chłopakami z sąsiedztwa. Na pierwszą randkę idą na tor wrotkowy, o północy zajadają kebab i popijają go piwem. Oświadczają się przy ognisku i na plaży, a nie na Malediwach. Chociaż Tomasz i Patryk pochodzą z bogatego domu, nie obnoszą się z bogactwem. Mało tego, zaczynają być rozpoznawalni, nagrywają, koncertują, ich kariera nabiera tempa. Mimo to są tacy zwyczajni. Woda sodowa nie uderzyła im do głowy. Brawa za kreację postaci. Złożonych, obdarzonych niebanalnym charakterem, wesołych, czarujących, z błyskiem w oku. Uwielbiam Koral, jej ekspresyjność i radosne usposobienie. A także Kubę z jego wyważonym stosunkiem do życia i serdeczną Różę z jej życiową mądrością. Nie byłoby tej książki także bez Bemola, wiernego towarzysza przede wszystkim Patryka, ale też reszty domowników. Do bohaterów pierwszoplanowych również nie mam zastrzeżeń. Są tak prawdziwi, jak prawdziwi mogą być zwyczajni młodzi ludzie, ze wszystkimi ich wadami i zaletami. Nie są nastolatkami i nie zachowują się jak młodzież, no może pomijając fakt, że nadal mieszkają w rodzinnym domu. Czarne charaktery w powieści występują, a jakże. A właściwie jeden podstawowy w postaci nieznośniej, zapatrzonej w siebie Julii, siostry chłopaków, która próbuje układać im życie i kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że swoim nieprzemyślanym działaniem niszczy wszystko na swojej drodze. Nie żywię do tej postaci żadnych pozytywnych uczuć. Ale nawet ona została przedstawiona w sposób więcej niż poprawny, a jej motywacje zostały objaśnione i uargumentowane. A Sara, ech.. Tak bardzo było mi jej szkoda. Dostała od życia solidnie po tyłku. Straciła wszystko, na co tak długo pracowała i co kochała. Kiedy wreszcie zobaczyła światełko w tunelu, kiedy odzyskała nadzieję, dostała od życia kolejny cios. Krajało mi się serce, kiedy los ciągle rzucał jej kłody pod nogi. Ale Sara to silna babka, bardzo wrażliwa, a jednak twarda jak stal. Dobrze, że miała przy sobie przyjaciół, którzy podnosili ją, kiedy upadała. To oni sprawiali, że mimo wszystko nadal miała siłę walczyć. Wspaniała postać. Szczera, wielkoduszna, kochająca.

Życie to nie bajka, ono ma własne, wyjątkowo skomplikowane rozdziały.

Podoba mi się w tej powieści również to, że jej objętość nie została sztucznie zwiększona. Nie ma zbędnych opisów, które nie wnosiłyby niczego do treści. Nie ma wątków, które byłyby w niej bez potrzeby. Nie ma też takich, które nie zostałyby domknięte. Całość jest spójna i świetnie napisana. I chociaż w powieści mają miejsce retrospekcje, podczas których dowiadujemy się rzeczy z przeszłości głównych bohaterów, nie zaburza to w żaden sposób odbioru całości. Bardzo łatwo można odnaleźć się zarówno w przeszłości, jak i w teraźniejszości bohaterów. Porozrzucane fragmenty opowieści wskakują na odpowiednie miejsce w swoim czasie. Opowieść jest krótka, ale bogata w treść. I niezwykle emocjonalna. Zapada w serce, przywraca wiarę w to, że nie wszystko jeszcze stracone. Bo życie jest nieprzewidywalne i nie wiadomo, czy za rogiem nie czeka nas coś wspaniałego. Przekonuje, że nigdy nie można tracić nadziei.

Wytrwali zawsze osiągają swój cel.

„Echo” to słodko-gorzka opowieść o prawdziwej miłości, która zawsze odnajdzie drogę. Subtelna, urzekająca, poruszająca do głębi. Doskonały debiut! Z cudowną muzyką w tle. Polecam z całego serca!

Recenzja pochodzi z bloga: https://maitiribooks.wordpress.com/2020/08/15/echo-aleksandra-rak/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Echo
Echo
Aleksandra Rak
8.7/10

Życie Sary nagle stanęło w miejscu. Przestała grać na skrzypcach, spotykać się z ludźmi, studiować. W samotności chciała zapomnieć o miłości, która tak niespodziewanie się zakończyła. Oddała pierścion...

Komentarze
Echo
Echo
Aleksandra Rak
8.7/10
Życie Sary nagle stanęło w miejscu. Przestała grać na skrzypcach, spotykać się z ludźmi, studiować. W samotności chciała zapomnieć o miłości, która tak niespodziewanie się zakończyła. Oddała pierścion...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sara straciła miłość swojego życia, a przy tym jego sens. Skończyła z graniem na skrzypcach, przestała spotykać się ze znajomymi. Próbowała zamknąć pewien etap, który przyniósł jej wiele samotnych n...

@Zagubiona_w_swiecie_marze @Zagubiona_w_swiecie_marze

Sarze z dnia na dzień wali się świat. Ogarnia ją niemoc artystyczna, a wszystkie plany i marzenia rozprysły się na milion małych kawałków. I kiedy już straciła nadzieję, po roku czasu los znów daję j...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i przygotowuje bohaterów na radosne chwile pełne podaru...

Recenzja książki Spectacular
Gniew Smoka
Rzetelna publikacja

„Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” to szczegółowe spojrzenie na drogę rozwoju legendarnego Bruce’a Lee. Little, bazując na osobistych notatkach Lee i wspomnieniach lud...

Recenzja książki Gniew Smoka

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości