Książka o śmieciach recenzja

O śmieciach wiem, że nic nie wiem!

Autor: @nataliarecenzuje ·2 minuty
2020-12-27
Skomentuj
3 Polubienia
Co ciekawego można napisać o śmieciach? Z przekonaniem, że niewiele w ogóle i niewiele ponadto, co sama już wiem, sięgnęłam po Książkę o śmieciach Stanisława Łubieńskiego. Może jednak mnie czymś zaskoczy? Ostatecznie do lektury przekonała mnie pozytywna recenzja na jednym z zaprzyjaźnionych blogów literackich.

Czym właściwie są śmieci? Dla autora tej książki jest to każda rzecz, która stanowi efekt uboczny działalności człowieka; jego życia i funkcjonowania. Innymi słowy jest to efekt wszechobecnej konsumpcji. W tym pojęciowym „worku” mieści się bardzo wiele, to jasne. Do niedawna nie miałam jednak pojęcia jak wiele.

Autor z wykształcenia jest ornitologiem. W pierwszym odruchu miałam, więc wątpliwość, czy jest w stanie rzetelnie przedstawić problematykę śmieci i śmiecenia. Otóż jest. I po części jego zawód mu to ułatwia, bo pisząc o wpływie śmieci na środowisko naturalne, bardzo wiele uwagi poświęca ptakom. Nie sądziłam, że przyroda aż tak cierpi na skutek ludzkiej nieodpowiedzialności i rzucania śmieci gdzie popadnie…

Książka o śmieciach to wieloaspektowy, rzetelny reportaż o problemie, jakim są śmieci i ci, którzy nieumiejętnie oraz nieodpowiedzialnie się z nimi obchodzą. To z jednej strony opowieść o odpadach, a z drugiej głęboka refleksja nad konsumpcjonizmem, kulturą przesytu i jednorazowości. To studium ludzkiej mentalności. Bo przyzwyczailiśmy się śmiecić. Pozbywamy się naszych śmieci gdzie bądź. Jeśli jesteśmy porządni, to starannie je segregujemy, ale mało, kto zastanawia się, co dzieje się z nimi dalej. Łubieński postanowił to sprawdzić. I tym sposobem sporo uwagi poświęca również całemu przemysłowi śmieciowemu – zarówno temu lokalnemu, jak i globalnemu. Wskazuje na szereg problemów związanych ze skalą zaśmiecenia środowiska. Mówi o recyklingu, o tym jak działają przedsiębiorstwa zajmujące się naszymi odpadami komunalnymi czy elektrośmieciami. Przytacza statystyki, opowiada o własnych doświadczeniach i obserwacjach.

Autor zdaje sobie sprawę z własnej niemocy, a także z pewnych niedostatków wiedzy. Nie stara się pozować na wszechwiedzącego. Jest w jego wywodzie dużo troski i pokory rzetelnego badacza. O tym jak jest pisze bez ubarwiania. Nie boi się przyznać do swojej frustracji i bezsilności w tym zakresie, w jakim omawiana problematyka po prostu jego samego przerasta. Ponadto cechuje się niezwykłą spostrzegawczością i zaangażowaniem w zgłębianiu tematu. Przedstawił omawiane zagadnienia krótko, ale starannie i wieloaspektowo, a to bardzo ważne, bo ekologia to problem złożony. Jego wywód, choć bardzo osobisty i szczery, pozbawiony jest natrętnego moralizatorstwa i zadęcia.

Polecam tę książkę, bo zaskakuje. Poszerza perspektywę, zmusza do refleksji: nad własnym postępowaniem i nad kulturą, w której żyjemy, a także nad procesami społecznymi, którym chcąc nie chcąc podlegamy i ulegamy. Mam taką zakładkę do książki z napisem: „Bardzo wiele książek należy przeczytać po to, by uświadomić sobie, jak mało się wie”. Te słowa idealnie pasują do Książki o śmieciach.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-27
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Książka o śmieciach
Książka o śmieciach
Stanisław Łubieński
8.4/10

Od dzikich wysypisk w każdym polskim lesie i zaśmieconych przydrożnych rowów po apokaliptyczne obrazy azjatyckich plaż, które przypływ zalewa tonami odpadków. Plastikowe butelki, sznurki od snopowiąz...

Komentarze
Książka o śmieciach
Książka o śmieciach
Stanisław Łubieński
8.4/10
Od dzikich wysypisk w każdym polskim lesie i zaśmieconych przydrożnych rowów po apokaliptyczne obrazy azjatyckich plaż, które przypływ zalewa tonami odpadków. Plastikowe butelki, sznurki od snopowiąz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Książka o śmieciach" (nominowana do tegorocznej Nagrody Nike) ma bardzo wymowny tytuł. Okładka zresztą też nie pozostawia żadnych złudzeń. Odpady dla wielu to temat niezbyt godny uwagi, a wręcz brud...

@paulina2701 @paulina2701

Pozostałe recenzje @nataliarecenzuje

Między aktami
Między słowami

Z twórczością Virginii Woolf zetknęłam się po raz pierwszy kilka lat temu, na studiach. Brałam wówczas udział w warsztatach translatorskich organizowanych w ramach Gdańs...

Recenzja książki Między aktami
Wyścigi
Zagubione w żargonie

Moje pierwsze spotkanie z prozą Joanny Chmielewskiej, przez niektórych zwanej górnolotnie Królową Polskiego Kryminału odbyło się jeszcze w czasach szkolnych. Nie wypadło...

Recenzja książki Wyścigi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka