Nadzwyczajni recenzja

Ta książka w jednym zdaniu to tylko i aż historie ludzi, którzy walczyli w systemie, który zawiódł.

„Nadzwyczajni” to reportaż stworzony przez dziennikarzy, którzy nie bali się ujawnić brutalnej
prawdy o tym jak wygląda walka z wirusem na pierwszej linii frontu w naszym kraju.
Zastanawiasz się czy można było przygotować się do lockdownu lepiej? Czy można było zapobiec
wielu śmierciom? Jak wyglądają trudny codzienności, gdy staje się oko w oko z wiursem? Na te
wszystkie pytania czytelnik otrzyma odpowiedź w tej pozycji. Marcin Wyrwał i Małgorzata Żmudka
spisali dramatyczne historie i przeprowadzili szczegółowe wywiady z lekarzami, epidemiologami,
pacjentami i wolontariuszami, którzy o COVID-19 mają do powiedzenia dużo więcej niż telewizyjne
nagłówki.

Każda kolejna strona coraz dobitniej ujawnia jak bardzo nasz kraj jest nieprzygotowany na pandemie.
Brak miejsc w szpitalach, nieodpowiednie zarządzanie dostępnymi zasobami, brak podstawowych
środków medycznych, luki w prawie i brak komunikacji na najwyższych szczeblach – to wszystko z
czym mierzyć muszą się ratownicy, którzy są najbliżej problemu.
Książka szokuje i to wielokrotnie, gdyż o wielu aspektach pracy w szpitalu, czy o wielu kwestiach
związanych z zachorowaniem na COVID-19 po prostu się głośno nie mówi. Autorzy tej książki nie bali
się odkryć tych wszystkich brudów, które tak silnie wpływają na stan naszego systemu zwłaszcza w
obecnych czasach.

Przygotujcie się na to, że „Nadzwyczajni” to także tytuł, który was niejednokrotnie wzruszy do łez.
Czytając o tym jak to jest umierać w samotności, widzieć cierpienie osób, którym nie można pomóc
czy pracować w warunkach, które są zagrożeniem dla nas samych szybko się rozkleicie i zmienicie
spojrzenie na wiele kwestii.
Słyszeliście o Grójcu i Bochni w kontekście wirusa? Tutaj przeczytacie jak wyglądały działania w tych
miejscach od środka. Mnie osobiście najbardziej poruszała historia studenta, który zrezygnował z
własnego życia i przez kilka miesięcy po kilkanaście godzin dziennie pomagał chorym, a gdy chciał
zrobić test, poddać się kwarantannie, aby wreszcie zobaczyć się z kimś spoza szpitala bardzo szybko
zorientował się, że za jego pracę nie należy mu się nawet ten jeden test na wirusa i musi go wykonać
z własnych oszczędności.

Cieszę się, że powstała ta książka, bo przede wszystkim uświadamia jak wiele mamy w naszym kraju
do naprawy i komu tak naprawdę powinniśmy dziękować za walkę z wirusem. Ludzie, którzy
poświęcają się najbardziej często są tymi, o których się nie mówi, a to właśnie wolontariusze,
ratownicy, lekarze i pielęgniarki zasługują na największe wsparcie i pochwały.
„Nadzwyczajni” opowiadają o ludziach, którzy walczą z niewidocznym wrogiem w systemie, który
zapomina, że to właśnie oni są najważniejsi. Polecam każdemu, kto chce dowiedzieć się więcej niż
oferuje mu telewizja czy Internet na temat obecnej pandemii i tego jak od podszewki wygląda walka z
nią w naszym kraju.