W najnowszej książce Żanety Pawlik poznamy historie kilku osób, których problemy, traumy i zmartwienia przeżywamy razem z nimi.
Poznajcie Julię.
Julia to niezaprzeczalna gwiazda polskiego kina, która odnosi sukcesy jednak przychodzi czas kiedy jej pozycja w showbiznesie zaczyna słabnąć. Piętrzące się problemu, nieporozumienia ze współpracownikami oraz skandale rzucają cień na jej karierę. Dlatego Julia postanawia odpocząć od błysku fleszy w leśnym zaciszu, gdzie poznaje Kosmę. Julia ma opinię trudnej we współpracy i kapryśnej kobiety, która ceni sobie komfort życia bez zobowiązań. Nie bawi się w związki.
Kosma.
Mężczyzna po tragicznych wydarzeniach z przeszłości, które skrzętnie owiewa aura tajemniczości, zaszywa się w leśnej głuszy, gdzie fotografuje zwierzęta. To klasyczny przypadek odludka, który spełnia wszystkie definicje tego pojęcia. I możecie sobie wyobrazić jego spotkanie z Julią, przebojową, pewną siebie i dosyć roszczeniową gwiazdą kina. Kosma stroni od ludzi, woli towarzystwo zwierząt i ma ku temu ważne powody. A spotkanie z Julią tylko utwierdza go w tym przekonaniu.
Teresa.
Młodsza siostra Julii...kobieta, żona, matka, córka, która zmęczona życiem chciałaby od niego czegoś więcej niż tylko obowiązki i zmartwienia. Oprócz dwójki synów opiekuje się niedołężną matką z demencją. Teresa nie ma lekkiego życia. Jednak los przynosi jej szansę na zmianę swojego życia. Poznanie Renaty jest jak znak z nieba. Do tej pory nie mogła liczyć na siostrę , Julię, która odcięła się nie tylko od kobiety ale również od matki. Julia nie bez powodu żywi niechęć do matki, a odcięcie od siostry stanowiło skutek uboczny robionej kariery aktorskiej.
Mamy również kilku bohaterów drugoplanowych, które również wnoszą do fabuły swoje historie, m.in. aspirującego hiphopowca Quatro, menadżerkę Julii - Izę, Renatę, przyjaciółkę Teresy, Bożenę. Losy wszystkich tych bohaterów są ze sobą połączone.
Co mogę powiedzieć o tej powieści to to, że jestem nią zachwycona, wzruszona. Ale od początku.
Problemy poruszane w książce są na tyle uniwersalne, że każdy w mniejszym lub większym stopniu może się z nimi utożsamić. Autorka umiejętnie dotyka tej strony uczuć bohaterów, które wywołują ciekawość, emocje i wzruszenie u czytelnika. Dowodzi również, że nieprzepracowane traumy z przeszłość, źle podjęte decyzje czy inne problemy natury emocjonalnej determinują obraz tego, jak żyjemy współcześnie. Wielowątkowa fabuła wskazuje nam na różne aspekty życia, w którym każdy nosi w sobie jakiś ciężar, jednak nie każdy jest w stanie go przezwyciężyć, pomimo szans jakie daje los. Wyjście poza sferę własnego komfortu wymaga jednak odwagi i przełamania swoich przyzwyczajeń, przekonań i pewnych konwenansów, a czasem wymaga to również przewartościowania swojego życia. Warto postawić sobie pytanie, 'co sprawia, że jestem szczęśliwa/y?', a odpowiedź powinna ukierunkować nasze działania i starania. Jednak, jak pokazują nasi bohaterowie, nie zawsze się da. Wszyscy bohaterowie, przedstawieni w powieści są poranieni i noszą w sobie przeszłość, z którą nie zawsze potrafią się rozliczyć. Czasem przed nią uciekają w pracę, jak w przypadku Julii, albo w rodzinę, jak u Teresy, lub do lasu, jak zrobił Kosma. Jednak ucieczka nie jest tu wyjściem z sytuacji, a rozliczenie z przeszłością stanowi pierwszy etap do rozpoczęcia nowego rozdziału w sowim życiu. Piękne nam tu autorka namalowała emocje bohaterów, tak że można było z nimi je współodczuwać. Pani Żaneta przedstawiła nam obraz z życia kilku bohaterów, łamiąc pewne konwenanse, dzięki czemu książka zyskała swoją oryginalnością. I za to wielkie brawa. Książka nieprzewidywalna do samego końca, że świetnymi postaciami, dynamicznymi zwrotami akcji, wywołująca cały wachlarz emocji, w którym przewagę miało wzruszenie... Uwielbiam takie książki, które zawierają dosyć uwnierslane treści i skłaniają do przemyśleń. Ja jestem zachwycona i z całego serca wam ją polecam