Trogirskie wakacje recenzja

Odcienie smutku

Autor: @karolina92 ·2 minuty
2021-04-29
Skomentuj
2 Polubienia
Ostatnio natrafiam dość często na tematykę śmierci, żałoby i radzenia sobie z odejściem bliskiej osoby w czytanych przeze mnie książkach. Nie jest to łatwy temat i nie ukrywam, że taka literatura jest przytłaczająca.

"Trogirskie wakacje" to smutna książka, pełna szarości i czerni, pełna łez i cierpienia. Choć miejsce akcji temu przeczy, piękny Trogir, pełny słońca i zwiedzających chorwackie miasteczko, sierpień, pełnia lata. Olga przyjeżdża tu po raz drugi. Rok wcześniej była tu razem z córką Natalią. Jednak teraz wraca sama, do tego samego pensjonatu, do tego samego pokoju. Właśnie w miejscu gdzie rok temu beztrosko spędzała wakacje razem z córką, postanawia popełnić samobójstwo. Jednak przypadkowe spotkanie Stanisława Wokulskiego (ta zbieżność nazwisk :D) z którym Olga nawiązuje znajomość krzyżuje jej plany. Dodatkowo rozmowa z młodym Chorwatem, Martinem, z którym Natalia zeszłych wakacji spędziła kilka wieczorów sprawia, że Olga chce poznać prawdę na temat tego, co wydarzyło się w Trogirze tamtego sierpnia.

"Trogirskie wakacje" tak jak pisałam we wstępie to bardzo smutna i ponura książka, mimo pięknej scenerii chorwackich krajobrazów i zalanych słońcem uliczek miasteczka. Dodatkowo główna bohaterka nie ukrywam tego irytowała mnie od początku. Rozumiem żałobę, żal po stracie bliskiej osoby, ale to co wyczynia główna bohaterka zakrawa o szaleństwo. Przejmowanie wyglądu, ubioru, fryzury córki, zerwanie kontaktów ze znajomymi, z partnerem życiowym, i najmniej rozsądna decyzja - czyli odbieranie sobie życia... Może takie są, albo mogą być objawy depresji, ale bohaterka zamiast sobie dać pomóc, to wszystkich odtrąca i rani. Jest rozchwiana emocjonalnie, tu wdaje się w romans z mężczyzną poznanym zaledwie tego samego dnia, a zaraz wyrzuca go z pokoju. I tak w kółko, całe szczęście, że zainteresowanie Wokulskiego i wpływ chorwackiego miasta wybijają Oldze z głowy pomysły z zabijaniem się.

Dobrze, że Stanisław Wokulski, jak na nazwisko jakie nosi przystało, jest prawdziwym dżentelmenem i pełnym ciepła człowiekiem, mężczyzną, który pomimo tragedii, która go spotkała, potrafi uśmiechać się, rozmawiać z ludźmi, mało tego, pomagać im i cieszyć się życiem. Choć nie jest pozbawiony wad, ale który człowiek ich nie ma. Mimo wszystko dzięki niemu książka ta nie pochłonęła mnie całkowicie w mroku smutku Olgi.

Zakończenie jest otwarte i szokujące. Jestem bardzo ciekawa dalszej części, bo to, czego dowiadujemy się o córce głównej bohaterki też nieźle burzy krew ! Powieść czyta się szybko, ale ładunek emocjonalny o zabarwieniu negatywnym jest przytłaczający. Chyba nie lubię książek poruszających temat żałoby, depresji czy smutku i jego odcieni. Życie samo w sobie jest przygnębiające, po co dobijać się jeszcze taką literaturą. A może po prostu to nie był właściwy czas na jej przeczytanie w moim życiu.

Jeśli lubicie powieści poruszające trudne tematy, i nie boicie się negatywnych emocji, to sięgajcie po "Trogirskie wakacje". A ja potrzebuję teraz dobrej komedii, by otrząsnąć się z tej atmosfery smutku.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-29
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trogirskie wakacje
Trogirskie wakacje
Hanna Dikta
8.2/10
Cykl: Trogirskie wakacje, tom 1

– Ja nie czuję się wolna – powiedziała. – Może dlatego, że nie przeżyłaś tego co ja. – Przeżyłam. Przeżyłam dokładnie to samo co ty. Sierpień, Trogir. W zabytkowym chorwackim miasteczku panuje u...

Komentarze
Trogirskie wakacje
Trogirskie wakacje
Hanna Dikta
8.2/10
Cykl: Trogirskie wakacje, tom 1
– Ja nie czuję się wolna – powiedziała. – Może dlatego, że nie przeżyłaś tego co ja. – Przeżyłam. Przeżyłam dokładnie to samo co ty. Sierpień, Trogir. W zabytkowym chorwackim miasteczku panuje u...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trogir, Chorwacja, wakacje… tyle wynikało z tytułu i prawdę mówiąc tym, oraz okładką, z której aż bił błogostan, sugerowałam się wybierając książkę w ramach wakacyjnej lektury. Jako, że czytam ebooki...

@landrynkowa @landrynkowa

Nazwisko autorki nie jest mi obce, bo miałam przyjemność już czytać książki Pani Hanny. I powiem Wam jedno: my nie musimy się wstydzić rodzimych autorów, bo tworzą książki, które na długo zapadają w ...

@rudemysli71 @rudemysli71

Pozostałe recenzje @karolina92

Zaginiona wiolonczelistka
Mohabbatein - Miłość żyje wiecznie

Mohabbatein - Miłość żyje wiecznie Wierzysz w przeznaczenie? W sny? Wierzysz, że prawdziwa miłość istnieje? "Zaginiona wiolonczelistka" opowiada o losach dwóch uzdolnio...

Recenzja książki Zaginiona wiolonczelistka
Twierdza
Pozwól, że Ci opowiem...

Przed lekturą "Twierdzy" znałam autora jedynie z tytułu "Małego księcia". Antoine de Saint-Exupéry to francuski pisarz i pilot wojskowy. Urodzony w rodzinie arystokratyc...

Recenzja książki Twierdza

Nowe recenzje

Kocham chłopaka mojej babci
„A co, jeśli despotyczna babka zmusi swoją nieś...
@zaczytana.a...:

Justyna Luszyńska serwuje swoim czytelnikom niezwykle ciepłą, zabawną i pełną wzruszeń opowieść, która doskonale wprowa...

Recenzja książki Kocham chłopaka mojej babci
Niosący Słońce
Okej jest być bogobójcą?
@guzemilia2:

Masz swoją ulubioną postać z książki? Kim jest i z jakiej pozycji? Mam rzeszę bohaterów, których lubię, ponieważ oni s...

Recenzja książki Niosący Słońce
Ten, kogo kochasz, nie umiera
Nie można odpowiadać mrokiem na mrok
@jorja:

„Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze”. Naszym losem rządzą przypadki. Mniejszej lub większej ...

Recenzja książki Ten, kogo kochasz, nie umiera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl