Mursz recenzja

Odpowiedni klucz

Autor: @gala26 ·4 minuty
2022-01-22
3 komentarze
29 Polubień
„Niemoc to jeden z największych wrogów. Choćby nie wiadomo jak zaklinać rzeczywistość, nie wiadomo jak bardzo starać się naprawić coś, co zostało w niej zachwiane, ruch i tak jest po przeciwnej stronie”.

Lektura Topielisk i Murszu spowodowała podział czytelników, który dotyczy odbioru powieści. Część z nich twierdzi, że Mursz pobił Topieliska i jest zdecydowanie lepszy od swojej poprzedniczki, natomiast druga część twierdzi, że to właśnie Topieliska są lepsze.
Dyskusja taka rozgorzała pomiędzy czytelnikami głównie z powodu tego, że Mursz łączy się bezpośrednio z Topieliskami, chociaż nieznacznie. Tym łącznikiem jest Pola, główna bohaterka Topielisk, która występuje tu jako jedna z narratorek i to wszystko, bo innych łączników nie znalazłam, więc każdą z powieści można czytać odrębnie bez szkody, że cokolwiek się straciło.
O ile Topieliska opowiadają historię kobiety, która przeżyła traumy i autorka pokazuje, jakie z tego tytułu poniosła konsekwencje jej psychika, to Mursz przedstawia koleje losu, aż trzech kobiet, z czego dla dwóch z nich wspólnym mianownikiem jest część Duchnego lasu zwanego Murszem.
Autorka oparła fabułę thrillera na legendach o duchach, na które podobno nietrudno natknąć się podczas leśnych wędrówek po Kaszubach, a drugi wątek, który poruszyła, to tragiczna historia pomordowanych ludzi w lasach kaszubskich przez Hitlerowców w czasie drugiej wojny światowej.
Naprawdę trudno było zrecenzować mi, tak skomplikowaną historię. Nie łatwo było mi o niej pisać, podobnie jak nie łatwo było mi ją czytać.
Ewa Przydryga napisała wielowątkową powieść, pełną mroku i niepokoju. Bohaterka Topielisk opuściła już zakład psychiatryczny, ale nadal zmaga się z traumą po stracie męża i synka. Próbuje wrócić do normalności, chociaż wie, że nigdy nie będzie tak jak wcześniej. Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie da się tak po prostu rozpocząć nowego rozdziału życia, udając, że poprzedniego nie było, ale woli nieznaną przyszłość od wegetacji za kratkami psychiatryka. Sądzi, że powrót do domu ułatwi jej uporać się z żałobą. Poli niedane jest jednak skupienie się na swoim cierpieniu, bo od dziewczyny, którą poznała w zakładzie, otrzymuje dramatyczny list. List, który wprawi w ruch całą historię niczym koło zamachowe. Kassandra wyznaje, że była świadkiem śmierci przyjaciółki w owianym złą sławą lesie i do tej pory nie ujawniła nikomu prawdy o tym co wtedy zaszło. Teraz sumienie nie daje jej spokoju i uważa, że tego spokoju nigdy już nie zazna, więc nie ma dla niej ratunku. Pola odczytuje to, jako wołanie o pomoc i postanawia działać. Jej problemy zachodzą na dalszy plan, wie, że musi błyskawicznie coś przedsięwziąć, by ocalić dziewczynę.

Mursz to nie tylko choroba drzew, które umierają stopniowo w Duchnym lesie, to także zaraza, która toczy ludzkie serca. Ten ginący las, wyzwala w ludziach, którzy tu ośmielą się przyjechać, najgorsze z możliwych instynktów. Chęć mordu. Krew pomordowanych przez Niemców jeńców, która wsiąknęła w to miejsce wciąż woła o nowe ofiary. W pożarze leśniczówki ginie nauczycielka, znana urberka Lara zostaje zamordowana podczas zlotu, który sama zorganizowała. Pola wie, że by pomóc przyjaciółce musi ruszyć w to miejsce i poznać prawdę, którą nie łatwo będzie jej odkryć, a potem od chwili, gdy tajemnice wyjdą na jaw, zmieni się wszystko.

Autorka pokazuje, jak ludzie umiejętnie potrafią kłamać i manipulować, że nawet najbliżsi zakładają maski i nikt nie zna ich prawdziwej natury, a niekontrolowana zawiść i chęć zemsty jest silniejsza od lojalności i uczuć przyjaźni. Ewa Przydryga umiejętnie stopniuje napięcie, nieśpiesznie prowadzi przez sieć intryg i mrocznych tajemnic. Mnoży zagadki i niejasności. W którymś momencie jednakże ta mnogość wątków i duża ilość informacji zaczęła mnie przytłaczać Trzy różne bohaterki, trzy różne historie. Teraźniejszość i przeszłość. Kaszubski las, w którym czai się zło i zagadka, której od lat nikt nie rozwiązał. Nie można rozproszyć się nawet na chwilę, żeby jakiś szczegół nie umknął uwagi i by nie zgubić wątku.

Pomimo że klimat powieści mnie oczarował, niesamowite opisy lasu, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, wywołały ciarki na plecach, to wydaje mi się, że Mursz lekko przygasił mój entuzjazm po Topieliskach. Uważam, że jest to świetna powieść, ale zdecydowanie słabsza od poprzedniczki. Zastrzegam, że to moje zdanie i moje osobiste odczucia. Nie wiem do końca co, jest tego powodem. Może, to ciągle przeskoki czasu i narracji, może to, główna bohaterka z Topielisk, która nieoczekiwanie stała się detektywem, a może relacja trzech bohaterek, która z jednej strony daje pełniejszy wgląd w historię, a z drugiej w pewnym momencie powoduje wrażenie, że wszystkie są do siebie bardzo podobne. Zwyczajnie brakowało mi jednej wyrazistej postaci, która byłaby głównym motorem tej historii, z którą mogłabym się utożsamiać. Moim zdaniem, to morderstwo, staje się w pewnym momencie środkiem ciężkości fabuły, a to trochę za mało, żebym była do końca usatysfakcjonowana. Pewnie odbiór Murszu byłby zupełnie inny, gdybym zrobiła sobie przerwę pomiędzy powieściami i wróciła do niej po jakimś czasie, a tak niestety nie udało mi się uniknąć porównań. Każda z książek jest inna, ale w każdej z nich znalazłam coś, co mnie wciągnęło i wzbudziło moje duże zainteresowanie.
Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem warsztatu pisarskiego pani Ewy Przydrygi, jej stylu, nieograniczonej wyobraźni i umiejętności budowania mrocznego klimatu.

„[…] sprawiedliwości nie powinno się wymierzać na własną rękę[…] Wtedy to nie jest już sprawiedliwość, tylko zemsta. A zemsta to nie przywrócenie równowagi[…]Nie pomaga też w wybaczeniu. Stawia nas w pozycji ofiary, a potem prześladowcy, co w konsekwencji wyklucza wybaczenie. Zamiast dać nam ulgę, przynosi rozczarowanie”.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-13
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mursz
Mursz
Ewa Przydryga
7.8/10

Las, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, przypieczętuje także jej los… Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie kore...

Komentarze
@Sargento_Garcia
@Sargento_Garcia · ponad 2 lata temu
Ciekawa recenzja
× 3
@gala26
@gala26 · ponad 2 lata temu
Dziękuję serdecznie 🤩💞
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 2 lata temu
Topieliska podobały mi się, zobaczymy jak Mursz... Dzięki za interesującą recenzję.
× 2
@gala26
@gala26 · ponad 2 lata temu
Mnie też, dlatego żałuję, że nie robiłam sobie większej przerwy. 🙂
@krzychu_and_buk
@krzychu_and_buk · około 2 lata temu
Pani Ewa to mistrzyni! Stworzyła intrygującą, pełną zagadek i wciągającą opowieść. Znów dałem się ponieść każdej kolejnej stronie powieści. Chodź mój ukochany kaszubski las stał się tłem smutnej opowieści, choć czuję w sobie niewyjaśniony niepokój, choć buzują nadal we mnie zaskakujące i głębokie emocje – to jest to nadal "mój las".
Pani Ewie Gratuluję kolejnej książki, która w tak osobisty i tak głęboki sposób mną poruszyła.
× 1
Mursz
Mursz
Ewa Przydryga
7.8/10
Las, który odcisnął krwawe piętno na życiu okolicznych mieszkańców, przypieczętuje także jej los… Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie kore...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przedstawiam Wam znakomity thriller psychologiczny pt. "Mursz" autorstwa Ewy Przydrygi. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza Pola z Kasandrą leczyły się w tym samym ośrodku psychiatrycznym, zapr...

@Czytajka93 @Czytajka93

"Mursz" Ewa Przydryga Cykl: Pola Szulc (tom 2) Wydawnictwo: Muza Gatunek: thriller Ilość stron: 352 Rok wydania: 2021 Fabuła: Pola z trudem usiłuje wrócić do nowego życia bez męża i syna. Po za...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @gala26

Czarny żałobnik
Ciemna strona mocy

Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Cz...

Recenzja książki Czarny żałobnik
Kruchy lód
Misja

𝐴 𝑐𝑜 𝑡𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒? 𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎ł 𝑛𝑎 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑡𝑘𝑛ął, 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎. 𝐿𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘𝑎𝑗ą, 𝑛𝑜𝑔𝑖 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑢𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑜 𝑏ą𝑏𝑙𝑖 𝑛𝑎 𝑠𝑡𝑜𝑝...

Recenzja książki Kruchy lód

Nowe recenzje

Na progu zła
Na progu zła.
@Malwi:

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wy...

Recenzja książki Na progu zła
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Śmierć czyhająca na każdej dzielnicy
@elutka_a:

Sierpień 1963, Wrocław Wielkie miasto nieznikające z nagłówków gazet w Polsce, jak i całej Europie. Mimo skrupulatnych...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl