In Fury Lies Mischief recenzja

Odrobinkę słabiej niż przy pierwszym tomie

Autor: @distracted_by_books ·2 minuty
2023-08-31
Skomentuj
1 Polubienie
Drugi tom serii "Midnight Mayhem". Ponownie przenosimy się do świata iście mroczny bohaterów.

Killian to chłopak, który myśli, że może mieć dosłownie każdą, w zasadzie można stwierdzić, że tak właśnie jest. Przystojny, znany i niebezpieczny, taki typ potrafi wywołać niesamowite emocje i chęć zdobycia go chociaż na chwilę. Jest jeden wyjątek... Saskia, która również należy do klubu. Unika go, mimo dosyć dobrej wcześniejszej relacji. Co takiego się wydarzyło? Cóż, on musi to wiedzieć, a fakt, że jest dla niej w pewien sposób obojętny, dodatkowo go motywuje.

Wiadomym jest, że między tą dwójką rozpocznie się gra, która doprowadzi do czegoś dobrego albo wręcz przeciwnie. Bo przecież czarne charaktery nie mogą mieć uczuć, prawda?

Przyznam szczerze, że ten tom podobał mi się odrobinę mniej niż pierwszy. Śmiem nawet stwierdzić, że sam początek mnie odrobinę nudził, chociaż dosyć szybko się to zmieniło, a później zleciało jak z górki i nagle byłam na ostatniej stronie.

Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie wątki, które przewinęły się przez historię. Nie spodziewałam się takich obrotów spraw, w kilku przypadkach, dzięki czemu cała fabuła tylko zyskała na swojej oryginalności. W tym świecie nie można ufać nikomu. Nie zabrakło sekretów, przeszłości, która ukształtowała bohaterów, manipulacji, zawodów.
W książce nie brakuje scen, które będą odpowiednie tylko dla dorosłych czytelników - i nie mówię tu tylko o tych erotycznych, ale też o brutalnych.

Co do samych głównych bohaterów - o ile Killian, jako zły chłopiec, przyciągał moją uwagę, tak Saskia (niestety) czasami mnie po prostu drażniła, nie potrafiłam się z nią do końca pojednać. Trzeba jednak przyznać, że czułam każdą iskrę, która między nimi przeskakiwała, a w tej serii są one bardzo istotne, ponieważ w połączeniu z wizją Midnight Mayhem, sceny między postaciami potrafią być naprawdę gorące.
Lubię motyw enemies to lovers w wersji Amo. To się pewnie nie zmieni.

Po pierwszym tomie, ciężko było mi zapomnieć o postaciach, które się tam pojawiły, więc niezwykle przyjemnie było do nich wszystkich powrócić. Sprawdzić, jak dalej toczą się ich losy. Bo przecież w MM nigdzie może być nudno i spokojnie.
Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną część. Bo wierzę, że jeszcze nie raz uda wykrzesać się te emocje, które uwielbiam, od których pojawi się gęsią skórka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-31
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
In Fury Lies Mischief
In Fury Lies Mischief
Amo Jones
9/10
Cykl: Midnight Mayhem, tom 2

Mistrzyni kreowania najmroczniejszych bohaterów powraca! Był wszystkim, czego ona nienawidziła. Do czasu, kiedy wszystko się zmieniło. Saskia Royal należy do klubu Midnight Mayhem, ale trzym...

Komentarze
In Fury Lies Mischief
In Fury Lies Mischief
Amo Jones
9/10
Cykl: Midnight Mayhem, tom 2
Mistrzyni kreowania najmroczniejszych bohaterów powraca! Był wszystkim, czego ona nienawidziła. Do czasu, kiedy wszystko się zmieniło. Saskia Royal należy do klubu Midnight Mayhem, ale trzym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @distracted_by_books

Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem właśnie w takim wydaniu. Demon, który podaje się ...

Recenzja książki Sytri
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie da sobą pomiatać, a jej cięty język może przysporz...

Recenzja książki Invictus boss

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy