Michael Wright, były komandos, otrzymuje zlecenie od Williama Barreta, biznesmena, który nie brudzi sobie rąk uczciwą pracą. Zadaniem Wrighta jest pilnowanie jego pięknej żony. Pech chciał, że owa kobieta to Dziewczyna w Czerwonej Sukience, która zwróciła w głowie Michaela lata temu. Nigdy jednak nie był im dane bliżej się poznać. Mimo to, kobieta pamięta młodego bruneta, który przyciągnął jej wzrok tak dawno temu. Tak czy inaczej, teraz Liv już nie jest tą samą dziewczyną. Odkąd poślubiła Williama stała się kimś gorszym, mroczniejszym i pochłoniętym swoim mrocznym życiem.
Po pierwsze, na tej książce powinno być ostrzeżenie i to napisane wielkimi literami. Już wiele erotyków przeszło przez moje ręce, i przysięgam, że nie sądziłam by coś jeszcze było w stanie mnie zaskoczyć. Jednak to, co zafundowała czytelnikowi autorka minęło się z moimi oczekiwaniami. Nie oszukujmy się. Czy okładka pozwala sądzić, że będziemy mieli do czynienia z książką, która jest tak mroczna, przygnębiająca, budząca masę sprzecznych emocji, że momentami czytelnik zastanawia się czy książkę pokocha, a może znienawidzi? Nie! I tym razem, to pochwalę. Mimo tego, że nie lubię czuć się oszukana przez okładkę, tak tu jestem skłonna zmienić zdanie. Nawet opis, w najmniejszym stopniu nie odzwierciedla tego, co dzieje się wewnątrz powieści. Z drugiej jednak strony po tytule spodziewałam się książki typowo mafijnej, jednak ta tematyka gdzieś zanikła. Tak naprawdę z mafią niewiele miała ona wspólnego, oprócz wzmianki o powiązaniu z nią Michaela czy Williama. No, ale jestem w stanie to wybaczyć.
Poza tym... Do tej pory właśnie nie natrafiłam na bohaterkę, która byłaby wykreowana w sposób pozwalający na pałanie do niej nienawiścią, ale równocześnie budzącą współczucie. Może nie brzmi to zrozumiale, więc lekko przybliżę o co mi chodzi. Kobieta, która przez własnego męża jest traktowana dosłownie jak dziwka. On robi z nią co tylko chce, z resztą nie tylko on, aczkolwiek to właśnie William wszystkim operuje. Liv jednocześnie nienawidzi tego, co funduje jej mąż, przez co czuje do siebie obrzydzenie, a zarazem czerpie z tego przyjemność. I tu pojawia się pytanie, czy jest w stanie porzucić bogactwo, wygodne życie, byleby tylko uwolnić się od mężczyzny, który niegdyś zawrócił jej w głowie?
Pisząc recenzję zastanawiam się nawet, czy nie zdradziłam Wam za dużo, jednak dochodzę do wniosku, że autorka dała tu taki popis, że nawet mój mały spoiler nie odzwierciedla tego co dzieje się na kartkach Odwetu.
Przyjdźmy również, chociaż odrobinę, do samego Michaela. Co to był za facet! Kolejny świetnie wykreowany bohater. Jednak nie jest to mężczyzna marzeń każdej kobiety. On również posiada w sobie mrok i chęć dominacji. Tak czy inaczej jest coś, co odróżnia go od Williama. Nigdy nie pozwoli skrzywdzić Dziewczyny w Czerwonej Sukience.
Autorka pierwszy raz skradła moje serce książką "Władczyni mroku", ale doszłam do wniosku, że ta kobieta jeszcze nie jeden raz nas zaskoczy.