Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
„Odzyskana” Angeliki Szczęśniak to książka, która od samego początku zaintrygowała mnie swoim opisem i obiecywała interesującą historię miłości, walki o odzyskanie uczuć i trudnej drogi do odbudowy relacji. Choć doceniam pomysł na fabułę i kilka dobrze zbudowanych wątków, lektura ta nie spełniła do końca moich oczekiwań. Po przeczytaniu książki oceniam ją na 7/10, ponieważ mimo ciekawych elementów, kilka rzeczy nie do końca przypadło mi do gustu.
Na plus zasługuje na pewno sam pomysł na fabułę. Główna bohaterka, Maria, po wypadku traci pamięć, a Gabriel, jej partner, staje przed wyzwaniem ponownego rozkochania jej w sobie. To emocjonalny motyw, który od razu wzbudził moje zainteresowanie. Czytając, liczyłam na wzruszającą historię o odbudowywaniu miłości w trudnych okolicznościach, jednak fabuła nie zawsze spełniała te oczekiwania. Przede wszystkim, akcja rozwija się zbyt szybko, co sprawiało, że momentami trudno było mi nadążyć za wydarzeniami i w pełni wczuć się w emocje bohaterów. Brakowało mi nieco głębszego rozwinięcia poszczególnych wątków i momentów, które pozwoliłyby na lepsze zrozumienie przeżyć Marii i Gabriela.
Kolejnym minusem, który wpłynął na moją ocenę, jest brak wyraźnej informacji, że „Odzyskana” jest drugim tomem serii. Nie wiedząc tego, czytałam książkę z poczuciem, że brakuje mi kontekstu i szczegółów, które zapewne były wyjaśnione w pierwszej części. Wprowadzało to element chaosu i momentami utrudniało zrozumienie relacji między postaciami oraz ich motywacji. Takie niedopowiedzenia mogłyby być mniej uciążliwe, gdyby autorka zadbała o lepsze wprowadzenie dla tych, którzy sięgają po tę książkę, nie znając wcześniejszych wydarzeń.
Chociaż postacie są dość dobrze zbudowane, miałam wrażenie, że zabrakło w tej historii subtelności i delikatności, której się spodziewałam. Zamiast ciepłej opowieści o miłości, otrzymałam książkę pełną wulgaryzmów i scen seksu, które były dla mnie zbyt brutalne i niekoniecznie pasujące do głównego wątku. Momentami miałam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się na mocnych, kontrowersyjnych scenach, niż na ukazaniu prawdziwej, głębokiej emocjonalnej więzi między bohaterami. Brakowało mi szczerej komunikacji między Marią i Gabrielem, co sprawiło, że ich relacja wydawała się bardziej powierzchowna, niż mogłaby być.
„Odzyskana” ma jednak swoje mocne strony – widać, że autorka ma pomysł na historię i stara się pokazać, jak trudno jest odzyskać utracone zaufanie i miłość. Bohaterowie, choć momentami irytujący w swoich zachowaniach, są w miarę autentyczni i ich walka o zbudowanie na nowo swojego związku może budzić emocje. Sceny, w których Gabriel próbuje zbliżyć się do Marii i przypomnieć jej o dawnych uczuciach, mają potencjał, by wzruszać, jednak nie do końca ten potencjał został wykorzystany.
Podsumowując, „Odzyskana” to książka, która ma interesujący pomysł i dobrze zapowiadającą się fabułę, ale jej wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Brak delikatności, zbyt szybkie tempo akcji i niewykorzystany potencjał emocjonalny sprawiają, że choć książka jest wciągająca, nie spełnia w pełni oczekiwań. Mimo to, dla osób lubiących intensywne, pełne napięcia romanse, może okazać się ciekawą lekturą.