Dom w ogrodach marzeń recenzja

Ogród spełnionych marzeń

Autor: @Mirka ·4 minuty
2022-03-20
Skomentuj
6 Polubień



„Wygląd człowieka zmienia się latami, jak stare zniszczone ubranie.
Ale w środku człowiek pozostaje taki sam…”

Gdy dosięga nas upływ czasu, wówczas chętnie wracamy do minionych lat, rozpamiętujemy popełnione błędy i nie raz w głowie pojawia się myśl, że gdyby ponownie można było przeżyć swoje życie, wówczas nie raz z pewnością postąpilibyśmy zupełnie inaczej. Do tego rodzaju refleksji skłania fabuła książki „Dom w ogrodach marzeń”, w której bohaterka także ma tego rodzaju przemyślenia, ale jednocześnie nie poddaje się tak łatwo wiekowi.

Panna Luiza Swenson jest emerytowaną nauczycielką, która postanawia resztę swego życia spędzić w pensjonacie dla samotnych kobiet. Motywacją stała się kartka przysłana jej dawno temu przez ciotkę, która napisała, że jeżeli kiedykolwiek Luiza będzie chciała spełnić swoje marzenie, to właśnie zrealizuje go właśnie w miejscu uwidocznionym na obrazku. Na nim widać przepiękny ogród otaczający równie urokliwy pałacyk. Panna Swenson postanawia odnaleźć to miejsce, a gdy jej się to udaje, sprzedaje swój cały dobytek i podąża za swymi marzeniami. Pensjonatem zarządza Edwarda Chomsky razem ze swoją młodszą siostrą Sofią. Gdy Luiza przybywa do jej ośrodka, Edwarda boryka się z trudnościami finansowymi. Dzięki wpłatom emerytowanej nauczycielki, dyrektorka dostrzega możliwość uratowania posiadłości i jej mieszkanek przed bankructwem.

Piękna okładka od razu zwróciła moją uwagę, bardziej niż sam opis, po którym sądziłam, że będzie to opowieść o perypetiach starszej pani. Tymczasem poznałam historię podszytą delikatną nutką fantasy, dzięki czemu całość wprawia w pozytywny nastrój.

Akcja powieści jest osadzona w czasie trudnym do określenia, chociaż po funkcjonujących w niej wynalazkach, można przypuszczać, że jest to początek przełom XIX i XX wieku, chociażby ze względu na przemijanie mody na gorsety, czy skracanie sukienek, ale też inne nowinki techniczne. Po drogach kursują automobile, które dopiero są wyposażane w ogumienie, albo coraz powszechniejsze bicykle, popularność zdobywają wiecznych piór, których fabrykę otwiera jeden z bohaterów. To daje trudny do określenia zakres czasowy. Podobnie jest z miejscem, w którym dzieją się opisane wydarzenia. Jedyna nazwa, jaka się pojawia, to Ogrody, w której mieści się pensjonat dla samotnych kobiet, w którym Luiza postanawia spędzić jesień swego życia. W rzeczywistości w Polsce jest taka miejscowość w województwie wielkopolskim, ale podejrzewam, że to nie o nią chodzi.

Wątpliwości i niepewność budzą też określenie wielu panny Luizy i pozostałych mieszkanek dworu. Wiadomo, jedynie że Alan, chłopak pomagający starszym paniom w różnych pracach i podwożący je swoim automobilem, ma 14 lat, natomiast siostra dyrektorki pensjonatu Sofia około trzydziestu. Dziś na myśl o emerytowanej nauczycielce spodziewamy się raczej kogoś o wyglądzie starszej pani. Natomiast historia emerytury sięga początków XX wieku i nie oznacza, że Luiza była wiekową panią. Równie dobrze mogła mieć 40, jak i 50 lat, jak i ponad 60 lat.

Te dylematy towarzyszyły mi przez całą powieść, gdyż lubię wiedzieć, w jakim czasie i gdzie toczy się dana historia. Podobnie ciekawość budzi u mnie zawsze wygląd bohaterów, gdyż daje pozowała mi to stworzyć sobie wizerunek danej postaci. Tym czasem autorka oszczędnie używa tego typu informacji, stawiając bardziej na opisy otoczenia, przyrody, charakteru osób i wydarzeń, których z początku nie ma zbyt wiele, całość toczy się raczej bez nagłych zrywów. Pomimo tego powieść ma w sobie magiczny urok, który przyciąga i skłania do dalszego poznawania wydarzeń.

Przez pierwsze kilkanaście rozdziałów fabuła toczy się spokojnie, równy rytmem, bez przyspieszenia, przypominając swoim charakterem powieść obyczajową, lecz w pewnym momencie nabiera niezwykłego, tajemniczego brzmienia, gdy Luiza zaczyna odkrywać sekrety nieuczęszczanej części pałacu. To powoduje szereg niespodziewanych sytuacji, które pokazują, co by się stało, gdyby przydarzyło się komuś to, co pannie Luizie i innym pensjonariuszkom pięknego Domu w Ogrodach.

„Dom w ogrodach marzeń” to godny uwagi debiut pani Krystyny Zofii Kamieniak, która potrafi w ładnym, zgrabnym stylu stworzyć niezwykle klimatyczną historię, wciągając w świat swojej wyobraźni. Bardzo malarskie opisy tworzą w umyśle czytelnika wyraziste, barwne i plastyczne obrazy, co stanowi ogromną wartość literacką przywołującą na myśl dzieła polskich pisarzy początków XX wieku.

To urokliwa, nostalgiczna z niewielką domieszką magii opowieść o przemijaniu, tęsknocie za młodością, ale też utrzymaniu pogody ducha i ciekawości świata w każdym wieku. Z reguły starość jest postrzegana, jako etap życia, w którym wiele rzeczy już nie wypada robić lub też na coś jest już za późno. Autorka zwraca uwagę na dobro, empatię, szacunek do drugiego człowieka ale też piękno, jakie nas otacza. Pokazuje, że każdy wiek ma swój urok, tylko trzeba chcieć łapać w chwile radości i je dostrzegać.

W swoim wywiadzie na stronie miasta Biłgoraj autorka zdradziła, że pisząc powieść myślała o swojej babci Zofii, która mieszkała w Radecznicy, gdzie obecny był ogromny szacunek dla ludzi starszych. Pragnęła zwrócić uwagę na tę kategorię wiekową, by podkreślić, osoby mające młodość za sobą, także są wartościowi, godni uwagi i niosą w sobie ogromną mądrość wynikającą z zebranych życiowych doświadczeń, więc młodsze pokolenie powinno czerpać od nich wiedzę. Są, bowiem łącznikami z przeszłością, o której powinniśmy pamiętać, by budować lepszą przyszłość tu i teraz.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/03/1030-dom-w-ogrodach-marzen.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-13
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom w ogrodach marzeń
Dom w ogrodach marzeń
Krystyna Zofia Kamieniak
7.6/10

Dokąd zaprowadzi cię marzenie o wiecznej młodości? Dla panny Luizy Swenson, emerytowanej nauczycielki, nadszedł czas trudnych zmian. Zaczyna podupadać na zdrowiu, a jej wieloletnia opiekunka wyjeżdż...

Komentarze
Dom w ogrodach marzeń
Dom w ogrodach marzeń
Krystyna Zofia Kamieniak
7.6/10
Dokąd zaprowadzi cię marzenie o wiecznej młodości? Dla panny Luizy Swenson, emerytowanej nauczycielki, nadszedł czas trudnych zmian. Zaczyna podupadać na zdrowiu, a jej wieloletnia opiekunka wyjeżdż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam spotkania przypadkowe z książką, które kończą się prawdziwym zauroczeniem jej zawartością i docenieniem kunsztu pisarskiego autora. I tak było w przypadku dzieła Pani Krystyny Zofii Kamieni...

@gabi_feliksik @gabi_feliksik

Każdy z nas zapewne czasem myśli o przemijaniu, ulotności chwili. Martwi się kolejnymi urodzinami i następną zmarszczką, z nostalgią wspomina beztroskie czasy dzieciństwa i wczesnej młodości. Uważam ...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @Mirka

Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
Siła nadziei

@Obrazek „Kiedy świat wali ci się na głowę, wszystko maluje się w ciemnych barwach.” W drugim tomie trylogii pt.: „Swallow” wiele się wyjaśniło, więc kończąc ją pó...

Recenzja książki Swallow. Nadzieja na lepsze jutro
The Goal. Cel
Prawdziwy cel

@Obrazek „Nieważne, ile masz zer na koncie. Każdy z nas cierpi. I każdy kocha. Jesteśmy tacy sami.” Z pewnością każdy z nas ma w otoczeniu kogoś, kto wzbudza od r...

Recenzja książki The Goal. Cel

Nowe recenzje

Kocham chłopaka mojej babci
„A co, jeśli despotyczna babka zmusi swoją nieś...
@zaczytana.a...:

Justyna Luszyńska serwuje swoim czytelnikom niezwykle ciepłą, zabawną i pełną wzruszeń opowieść, która doskonale wprowa...

Recenzja książki Kocham chłopaka mojej babci
Niosący Słońce
Okej jest być bogobójcą?
@guzemilia2:

Masz swoją ulubioną postać z książki? Kim jest i z jakiej pozycji? Mam rzeszę bohaterów, których lubię, ponieważ oni s...

Recenzja książki Niosący Słońce
Ten, kogo kochasz, nie umiera
Nie można odpowiadać mrokiem na mrok
@jorja:

„Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze”. Naszym losem rządzą przypadki. Mniejszej lub większej ...

Recenzja książki Ten, kogo kochasz, nie umiera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl