Każda książka napisana przez Janusza Leona Wiśniewskiego ma swoją głębię. Co niewątpliwie rodzi problemy. Bo nie wszyscy są przygotowani na utwory, które wymagają od Czytelnika wejrzenia w głąb siebie i wyciągnięcie wniosków. Najnowsza pozycja autora skłania do refleksji. Zmusza do myślenia. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, kto w naszym życiu pozostawił niezatarty ślad. I dlaczego była to ta osoba. Pisarz pokazuje, że nie tylko bliskie osoby wpływają na nasze życie. Równie dobrze może być to ekspedienta ze sklepu, czy przechodzień na ulicy. I tylko od nas zależy jak odbierzemy te znaki.
Opowiadania liczą, zaledwie po kilka stron, czyta się je niezwykle szybko i przyjemnie. Narratorami są różne osoby, kobiety i mężczyźni, w różnym wieku z rozmaitymi doświadczeniami. Postawieni w obliczu traumatycznych wydarzeń opowiadają o nich. Mówią o tym co ich boli i dlaczego. Poruszono tematy związane z rodziną, małżeństwem, miłością, zdradą, czy wyobcowaniem. Opisywani bohaterowie to osoby, które mogą żyć obok nas, których spotykamy, na co dzień. Najciekawsze jest to, że poprzez tych bohaterów widzimy siebie, przecież to są zwykłe problemy zwykłych ludzi takich jak ja, czy Ty.
Brakowało mi zakończeń niektórych historii, przez co trudno było się wczuć w prawdziwe motywy bohaterów. Ale podejrzewam, że było to celowe działanie pisarza. Zadaniem czytelnika było ocenienie zachowania postaci, podjęcie refleksji nad losami tych osób. I zastanowienie się dlaczego tak się stało. Jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji.
Ogromną zaletą Janusza L. Wiśniewskiego jest to, że w niewielkim tekście potrafi zawrzeć tak wiele informacji o bohaterach, ma się wrażenie, że przeczytało się epopeję. Choć są to paradoksalnie krótkie opowiadania, to jednak ich szczegółowość pomaga lepiej zrozumieć przekaz. Teksty cechuje nostalgia, smutek, poczucie żalu i straty. Czuje się chłód, każda z postaci boryka się z rozterkami. Właśnie, dlatego bardzo podoba mi się publikacja. Dodatkowo Janusz Leon Wiśniewski łączy świat nauk ścisłych z literaturą. I w tym przypadku możemy z tym obcować. Poznajemy zawiłe teorie, które są niezwykle wartościowe i intrygujące.
Podoba mi się swoboda pana Wiśniewskiego. Nie owija w bawełnę, kiedy pisze o seksie, pożądaniu, czy żalu. Dzięki temu czuje się te prawdziwe emocje, które towarzyszą bohaterom. Chociaż opisywana jest zwykła codzienność, to jednak trudno się od niej oderwać. Janusz Leon Wiśniewski pokazuje, że każda osoba którą spotykamy w życiu pozostawia po sobie cząstkę siebie. Po jednych zostaje muśnięcie po innych wielkie odciski. Odciski, które diametralnie zmieniają nasze życie.
Przyznaję, że najnowsza pozycja autora pozostawiła ślad na mojej duszy i niezwykle mnie urzekła. Chociaż to było to przewidzenia, bo uwielbiam jego twórczość. Polecam