Osada recenzja

Osada śmierci

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2023-11-23
Skomentuj
20 Polubień
„Normalność skrywa tajemnice niczym skorupa żółwia jego wnętrze”.

Wigilia 1978, zima stulecia, maleńka, odcięta od świata osada u stóp Karkonoszy. Młody milicjant Jan Ryś wraca do domu na Boże Narodzenie, jednak nie będzie mu dane zaznać ani cichej, ani tym bardziej świętej nocy, bowiem w osadzie zostaje zamordowana młoda dziewczyna, a za nią pojawiają się kolejne zabójstwa. Sprawcy nie udaje się wykryć. 45 lat później Dolnośląskie Archiwum X wraca do tej sprawy. Wraz z emerytowanym już Janem Rysiem – naocznym świadkiem wydarzeń z 78 roku, jeszcze raz odkrywają karty tamtej okrutnej nocy i wpadają na trop starych tajemnic i misternie uknutej zabójczej intrygi.

Fabuła prowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych: mamy rok 78 i tutaj napotykamy pierwszoosobową narrację niejakiego Michała Antczaka – uczestnika i naocznego świadka tamtych wydarzeń. Ta relacja przeplatana jest elementami odbywającego się współcześnie przesłuchania Jana Rysia, który w feralną noc 78 roku był w osadzie i jako milicjant podjął się rozwiązania sprawy. Naprzemienne rozdziały uzupełniają się wzajemnie, dając pełny obraz tragicznej historii. I wszystko jest w zasadzie ok, jednak to zupełnie inna powieść Michała Śmielaka, niż te, które dotąd poznałam. Nie mówię, że jest to powieść zła, ale po prostu inna. Poważna w wymowie i lekko przyciężka w odbiorze. Zabrakło mi w niej tej charakterystycznej dla autora lekkości narracyjnej, lekko sarkastycznego stylu i zabawnych dialogów, które świetnie równoważyły trudną tematykę. W książce nie znajdziemy też spektakularnych zwrotów akcji, nie ma budowania napięcia, jest jedynie relacja z wydarzeń. Zabrakło mi też fenomenalnych opisów jedzenia, które Śmielakowi wychodzą wręcz mistrzowsko. W zamian za to otrzymujemy nietypową dla autora i niepotrzebną kwiecistość, zbędne opisy, przesadną rozwlekłość przemyśleń, szczególnie tych prowadzonych z perspektywy Michała. Często miałam uczucie, że wpadam w te nużące dłużyzny narracyjne, w efekcie czego czytanie szło mi opornie.

Plus za wspaniały, rzetelnie i plastycznie nakreślony obraz zimy stulecia. Ja, mimo że byłam już na świecie, byłam zbyt mała, żeby to pamiętać, ale relacja autora doskonale pozwala wczuć się w klimat. Wystarczy tylko uruchomić wyobraźnię, obejrzeć kilka zdjęć w internecie i mamy zimę stulecia w pełnej krasie. Drugi plus to wątek kryminalny, który, mimo przeszkadzajek narracyjnych, bardzo mnie ciekawił, chciałam odkryć motywację mordercy. Typowałam wprawdzie innego sprawcę, bo wydawał się wyborem oczywistym, no ale cóż ja mogę, kiedy autor miał inny pomysł?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-23
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osada
Osada
Michał Śmielak
8/10

Zimą 1978 roku świat był bliski końca. Śnieg przykrył ziemię grubą warstwą, a niektórzy twierdzili, że nawet piekło zamarzło. Tymczasem ono właśnie wtedy się obudziło. W maleńkiej wsi położonej u stó...

Komentarze
Osada
Osada
Michał Śmielak
8/10
Zimą 1978 roku świat był bliski końca. Śnieg przykrył ziemię grubą warstwą, a niektórzy twierdzili, że nawet piekło zamarzło. Tymczasem ono właśnie wtedy się obudziło. W maleńkiej wsi położonej u stó...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasem jest tak, że czytasz jakąś książkę, widzisz, że jest ona bardzo, bardzo klasyczna w swoim gatunku, a jednocześnie czujesz, że autorowi zależało na oryginalności, na tym, byś uznał stworzony pr...

@Bartlox @Bartlox

@Obrazek „Normalność skrywa tajemnicę niczym skorupa żółwia jego wnętrze.” Dzisiejsze zimy rzadko mają wymiar katastroficzny. Obecnie, śnieg, gdy spadnie, nie leży zbyt długo, a jeżeli jest, to ...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Debit
DeBit

„Zastanawiał się, kiedy następuje przemiana. Kiedy przestajemy być ludźmi i zmieniamy się w odrażające bestie. A może zawsze nimi byliśmy? Bryłami mięsa ożywionymi różdż...

Recenzja książki Debit
Sfora
Zielonogórska wataha

W szeroko pojętych internetach kilkakrotnie trafiłam na informację, że „Sfora” jest słabszą/najsłabszą częścią cyklu… nie powiedziałabym… Owszem, wątek wilkołactwa można...

Recenzja książki Sfora

Nowe recenzje

Zakochana zakonnica
Zakochana zakonnica
@asach1:

„ Dobro jest ciche, a zło krzykliwe. To, że go nie widać, nie znaczy, że go nie ma.” (str. 349) Jest to prawdziwa hi...

Recenzja książki Zakochana zakonnica
Identical
Identical
@pierwszalit...:

3/4 Seria Students "- Więc czemu niby teraz stawałeś po mojej stronie, skoro nie mam racji? - Bo zawsze stanę po twoje...

Recenzja książki Identical
Dom na wyrębach
Bardzo udany horror made in Poland
@matren:

Nawet nie przypuszczałem, że w Polsce może powstać tak udany horror. No ale widocznie Polacy nie gęsi i swe upiory te...

Recenzja książki Dom na wyrębach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl