Czas na recenzję kolejnej części "Pamiętników Wampirów" autorstwa Lisy Jane Smith. W "Księdze 2. Mrok. Powrót o zmierzchu. Uwięzieni" przyjaciele Eleny bardzo rozpaczają po jej śmierci. Jest to zrozumiałe, ponieważ ich przyjaciółka, a zarazem najładniejsza i najpopularniejsza dziewczyna w szkole nie żyje. W tym samym czasie w Fells Church zaczynają dziać się dziwne, nadprzyrodzone rzeczy oraz zjawiska. To skłania Bonnie, Meredieth oraz Matta do tego, że postanawiają pod wpływem grozy skontaktować się z Eleną. W pewnym sensie udaje im się to, jednak dziewczyna nie jest w stanie na tyle pomóc swoim przyjaciołom, na ile tego oczekują. wtedy Bonnie postanawia sprowadzić do miasta Stefano oraz Damona. Złe siły, czy też moce ogarniają wszystkich mieszkańców miasteczka oraz braci.
Część ta, mimo, że czytało się ją równie lekko jak poprzednią, ze względu na prosty język, ma troszkę więcej minusów. Na początku autorka nawiązuje do wielu wątków z pierwszej części, nie przypominając czytelnikowi o co chodziło. W związku z tym, jeśli ktoś czytałby te książki odległych odstępach czasu czułby się zagubiony i niewiele by rozumiał z czytanego tekstu. Później było już lepiej, ponieważ im dalej brnęłam w powieść, tym mniej było nawiązań do poprzedniej księgi. Dzięki temu książkę czytało się coraz przyjemniej.
W tej części akcja była odwrotna w porównaniu z poprzednią. Tym razem była ona za szybka. Fabuła nie została urozmaicona w opisy scenerii, czy wydarzeń. Wszystko standardowo skupia się na Elenie, o tym co myśli i co wszyscy o niej sądzą. W pewnym momencie książki nawet pogubiłam się w tym co się dzieje. Gdy dotarłam do punktu kulminacyjnego powieści wiedziałam, że Damon z kimś walczył. Niestety nawet w tym momencie główny wątek to Elena, która siedziała sobie na drzewie i rozmyślała nawet nie wiadomo o czym, można by powiedzieć, że o wszystkim i o niczym.
Jeśli chodzi o losy innych bohaterów to za bardzo nie wiadomo co się z nimi działo, gdyż autorka nie za bardzo o nich wspominała. Z tego powodu bardzo ciężko było mi wyobrazić sobie jakiekolwiek wydarzenia z ich udziałem. To sprawiło, że zaczęłam twierdzić, iż książka ta jest niedopracowana, wydana na szybko, na siłę oraz zawiera bardzo dużą ilość niedokończonych wątków.
Kolejnym irytującym mnie faktem było to, że Elena została tutaj ukazana jako idealna dziewczyna, anioł bez wad, w którym od razu każdy chłopak się zakochiwał. Natomiast bohaterka nie odwzajemniała ich uczuć. Nie ruszał ja również fakt, że dwóch braci walczy o jej względy nawet do tego stopnia, że są w stanie się wzajemnie pozabijać. Nawet przyjaciółki dziewczyny są gotowe oddać za nią życie. Czy ona jest jakimś bóstwem? Przecież one są równie piękne i inteligentne jak Elena. Mimo, że wszyscy razem się przyjaźnią, to zawsze wszystko kręci się wokół "naszej gwiazdy" niezależnie od sytuacji, czy okoliczności. To sprawia, że książka wydaje się bardzo mało realistyczna, jeśli chodzi o zachowania ludzi.
Szczerze mówiąc "Pamiętniki wampirów. Księga 2" okazała się dla mnie jedną wielką porażką mimo łatwego języka i prostoty, dzięki czemu można ją było szybko przeczytać. po przeczytaniu tej części zastanawiałam się czy warto sięgnąć po kolejną. Jednak moim zdaniem, jeśli coś zaczęło się czytać to wypadałoby to dokończyć, dlatego recenzja trzeciej księgi na pewno się pojawi. Czy polecam książkę? Tak, ale osobom, które lubią takie zawiłe, niedokończone klimaty oraz motyw wampirów. Natomiast bardziej ambitnym czytelnikom zdecydowanie odradzam.