Pewnej sierpniowej nocy recenzja

Pewnej sierpniowej nocy

Autor: @ladybird_czyta ·1 minuta
2024-09-05
Skomentuj
3 Polubienia
Właściwie nie umiem stwierdzić, czy "Pewnej sierpniowej nocy" jest rzeczywiście kontynuacją "Wyspy", czy może bardziej jej uzupełnieniem. W życie bohaterów wkraczamy w sierpniu 1957 roku, kiedy trędowaci z wyspy Spinalonga, dzięki wdrożeniu wreszcie skutecznej metody leczenia, wracają do swoich domów. Anna i Maria Petrakis spotykają się po długiej rozłące. Dla Manolisa oznacza to powrót jego niedoszłej żony. Czy kobieta będzie oczekiwała od niego zrealizowania złożonej przed laty deklaracji małżeńskiej? Jak zniesie powrót kobiety jej zakochana w Manolisie siostra?

Wszelkie pojawiające się w rodzinie wątpliwości zostają rozwiane za sprawą tragedii, której cień osnuwa Plakę, przesłaniając radość płynącą z rozwiązania kolonii trędowatych. Czytelnik towarzyszy bohaterom w ich troskach, obserwuje ich pełną nadziei walkę o miłość, o lepsze jutro, o choćby namiastkę normalnego życia, które obróciło się w gruzy za sprawą jednego, dyktowanego emocjami czynu.

Autorka cofnęła się nieco w czasie w stosunku do wydarzeń kończących pierwszą część. Pokazała nam wydarzenia tej tragicznej sierpniowej nocy z nieco innej perspektywy, uzupełniła je nieznanymi dotąd szczegółami. Dużo miejsca poświęciła osobie Manolisa, pozwalając nam poznać go z nieco innej, zdecydowanie budzącej więcej sympatii niż dotychczas strony. Książka jest niezwykle bogata w emocje. Pokazuje człowieka jako jednostkę, która pod ich wpływem może stać się kimś zupełnie innym, niż wcześniej się wydawała; potrafi zmienić się w sposób zaskakujący nawet dla samego siebie.

Niestety ta opowieść nie porwała mnie tak jak "Wyspa". W zasadzie można by przeczytać tylko ją, by dobrze poznać losy rodziny. Autorka bowiem nie tylko uzupełniła wiele wątków, ale też dokonała sporej ilości powtórzeń, które moim zdaniem nie były potrzebne, jeżeli mamy traktować tę powieść jako kontynuację. Podsumowując, historia jest poruszająca, dotykająca bardzo wrażliwych aspektów ludzkiego życia. To, co absolutnie urzeka w twórczości Autorki, to piękne, z sercem stworzone opisy Grecji, jej kultury, klimatu. Jednak szczerze mówiąc, chyba lepiej wyszłoby dla powieści, gdyby tę pierwszą część wydać np. w wersji poszerzonej o nowe wątki, zamiast na siłę tworzyć z niej nową historię, którą w zasadzie ciężko nazwać stricte kontynuacją "Wyspy".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-02
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pewnej sierpniowej nocy
Pewnej sierpniowej nocy
Victoria Hislop
6.7/10
Cykl: Wyspa, tom 2

Subtelna i poruszająca powieść o tragedii i nadziei. Ukochana autorka milionów czytelników powraca na Kretę w kontynuacji bestsellerowej i nagradzanej „Wyspy”! Nikt nie oddaje piękna Grecji tak wyra...

Komentarze
Pewnej sierpniowej nocy
Pewnej sierpniowej nocy
Victoria Hislop
6.7/10
Cykl: Wyspa, tom 2
Subtelna i poruszająca powieść o tragedii i nadziei. Ukochana autorka milionów czytelników powraca na Kretę w kontynuacji bestsellerowej i nagradzanej „Wyspy”! Nikt nie oddaje piękna Grecji tak wyra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Cierpienie jest nieodłącznym elementem ludzkiej egzystencji.” (str.139) Autorka odwiedziła Spinalongę i wyspa zrobiła na niej niesamowite wrażenie. Później wielokrotnie odwiedzała wyspę, spotkał...

@asach1 @asach1

Z nutką nostalgii i refleksji wracamy na wyspę. Wydarzenia, które miały miejsce na greckiej wyspie Spinalonga zostawiły trwały ślad w moim sercu. Jeszcze na długo pozostaną ze mną. A szczególnie te, ...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @ladybird_czyta

Fałszywe tropy
Fałszywe tropy

Olga Balicka przeżywa katusze, uwięziona w czterech ścianach swojego domu z powodu dolegliwości związanych z ciążą. Jedynym pocieszeniem jest dla niej fakt, że w Jelenie...

Recenzja książki Fałszywe tropy
Niewinne ofiary
Niewinne ofiary

Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać jego kosztem swoje chore potrzeby? Komisarz Olga ...

Recenzja książki Niewinne ofiary

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie