Spacerując ulicami mojej ukochanej dzielnicy w Warszawie, jaką jest Saska Kępa, nigdy nie pomyślałam, że na parapecie w którymś z bloków mogłabym ujrzeć siedzącą chudą blondynkę z wielkimi oczami rozmawiającą sama ze sobą. Przepraszam! Rozmawiającą z jej jedynym towarzyszem jakim jest Pająk, którego widzi i słyszy tylko ona. Klara Mars. Chora psychicznie córka alkoholiczki pracującej jako kasjerka w hipermarkecie na Targówku. Dziewiętnastolatka, którą matka zamyka na klucz w pokoju, aby nie wychodziła z mieszkania i nie pokazywała się u niej w pracy.
Codziennie modli się o wolność, o wydostanie jej z domowego więzienia.
Każdego dnia Pająk wmawia jej, iż Bóg nie istnieje, a wybawić może się sama.
Wydawałoby się, że dziewczyna nie ma szans na normalne życie. Nie istnieje żadne rozwiązanie. Bo kto mógłby ją uratować? Wyrwać z koszmaru jaki zapewnia jej matka bez przerwy pijąca wódkę z mlekiem? Pani Maria, psycholog nazywana przez Klarę Panią Piekło, która sama ma problem ze swoją wiecznie niezaspokojoną żądzą seksualną? Myślę, że na to pytanie nawet nie trzeba udzielać odpowiedzi.
I wtedy nagle, wprost nieoczekiwanie pojawia się nadzieja. Pod oknem Klary pojawia się Alicja, towarzyska i rozrywkowa dziewczyna, która obiecuje jej lepszą egzystencje i diametralną zmianę dotychczasowego życia. Zaczyna ją odwiedzać, przynosić ubrania, zdrowe jedzenie, aż wreszcie pomaga opuścić jej nędzne, brudne i pełne robactwa mieszkanie. I oferuje nietypową pracę. Jaką? Przekonajcie się sami!
Debiutanckie dzieło Alicji Róg to dziwny, lecz nietuzinkowy thriller psychologiczny, który wciągnie was bez końca. Mocne słownictwo, odrażające opisy i drastyczne sceny nie każdemu mogą się spodobać, ale według mnie to kwintesencja całej książki. To właśnie niesztampowa fabuła, niebanalne dialogi oraz ostre słowa idealnie odzwierciedlającą szarą polską rzeczywistość, a także pełną brudu i zepsucia naturę mieszkańców naszego kraju. Jednakże uprzedzam, iż w niektórych momentach może zrobić się naprawdę niedobrze i lepiej wówczas odpuścić sobie wszelką konsumpcję. Warto też dysponować wysoką wytrzymałością nerwową. Książka naprawdę silnie oddziałuje na emocje tudzież psychikę.
„Czas posuwa życie ludzkie jak tanią prostytutkę przy autostradzie. Nie daj się zgwałcić”
Postacie wykreowane przez autorkę są wyraziste i intrygujące. Osobiście nie chciałabym spotkać na swojej drodze takich ludzi jak Alicja, Łucja, pani Maria... czy wreszcie Klara. Chociaż z drugiej strony podświadomość mówi mi, iż następnym razem spacerując Saską Kępą będę wypatrywać siedzącej na parapecie dziewczyny rozmawiającej ze swoim jedynym towarzyszem – Pająkiem.
Debiutanckie dzieło Alicji Róg pod tytułem „Piąte: nie zabijaj” polecam wszystkim miłośnikom specyficznych, oryginalnych oraz surrealistycznych thrillerów psychologicznych, ukazujących realistyczną sytuację panującą na tym łez padole.
A na koniec słowa, nad którymi uważam, że warto się głęboko zastanowić...
"Chwyć za wagę. Na jednej szali postaw rzeczy, które cię otaczają. Rzeczy, z którymi żyjesz. Postaw tam rodzinę, ludzi, których na co dzień spotykasz. Postaw pracę, mieszkanie, wszystko z czym codziennie masz do czynienia. Na drugiej szali postaw rzecz niewiadomą. Coś niezidentyfikowanego. Coś, o czym nie masz pojęcia. Postaw swoje przyszłe życie w scenariuszu, o którym nie wiesz nic.
Pomyśl o wadze. Jeśli w wyobraźni szala za każdym razem przechyla się w stronę niewiadomej, to znaczy, że już tak dłużej nie możesz. To znaczy, że twoja rzeczywistość zabija cię powoli każdego dnia. To znaczy, że masz dość. Rodziny, ludzi, pracy, mieszkania. To znaczy, że masz dość życia, jakie prowadzisz.
Ale wiesz, że jesteś ambitny i łatwo się nie poddajesz.
Sznur w kuchni i krzesło odpadają. Pistolet w ustach nie wchodzi w grę.
Widzisz, że niewiadoma istnieje i właśnie do ciebie przyszła. Właśnie puka cicho w zatrzaśnięte drzwi twojej duszy.
Otwórz je. Na oścież. I wypuść życie, którego nigdy nie miałeś, a o którym zawsze marzyłeś. Wpuść życie, które da ci porządnego kopniaka, które sprawi, że w chwili śmierci będziesz zły, że to już koniec, a nie pogodzony z faktem, że tak musiało być.
Zacznij żyć tak, jak ty tego chcesz. Spuść do kanalizacji opinie innych ludzi. Zakop głęboko myśli tych, którzy sądzą, że to, co robisz, jest złe, nieodpowiednie, niepoprawne. Zapomnij, że istnieje poprawność. Zapomnij o schematach, zasadach, o tym, jak powinno być.
Zacznij żyć, do jasnej cholery."