Zamaskowana. Z pamiętnika autystki recenzja

Piękna, mądra, potrzebna opowieść...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-01-28
Skomentuj
4 Polubienia
Poznaj, zrozum, nie oceniaj... - to cztery proste słowa, które odnoszą się do naszego stosunku względem osób chorych, niepełnosprawnych, zmagających się z czymś, czego my sami nie doświadczyliśmy. Te same słowa odnoszą się również do znakomitego komiksu Kasi Mazur pt. „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki”, w którym to autorka z gracją i humorem mówi nam o sobie, swoim życiu i swej przypadłości..., tak byśmy mogli ją poznać, zrozumieć, nie oceniać i..., polubić. Komiks ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.


To niezwykła rozmowa Kasi z psem, którego już nie ma, ale który jest zawsze w jej sercu. Rozmowa, wspomnienia, pamiętnikarska relacja o tym, jak trudno było pogodzić się jej z utratą ukochanego psiaka, jak poznała lekarską diagnozę o autyzmie, jak wyglądało jej życie po tym, gdy na rzecz bycia komiksowym twórcą porzuciła pracę w farmacji. Tak naprawdę to jednak dopiero początek relacji o jej lepszych i gorszych chwilach życia, o trudnych rodzinnych relacjach, o próbach rozumienia i akceptowania siebie taką, jaką jest. Próbach trudnych, mniej lub bardziej udanych, potrzebnych...


Opowieść ta stanowi sobą gorzko-słodką relację o życiu autorki, która przyjmuje postać zabawnych rysunków i równie zabawnych tekstów, za którymi kryją się jednak smutne, poruszające, nierzadko bolesne emocje. Bo z jednej strony jest to opowieść o Kasi jako artystce, żonie, córce i pacjentce, która zaskakuje swoją odwagą, intymnością i otwartością na odbiorcę..., ale z drugiej strony jest to również opowieść o samym autyzmie, nerwicy, depresji, która w prosty i jakże zwyczajny sposób mówi nam o tym, czym są te schorzenia.
 Kasia jest bohaterką tego komiksu - tyleż w dosłownym znaczeniu, gdy to właśnie ona pojawia się w każdym z kadrów i to jej losy wypełniają kolejne ze stron tej pozycji..., ale też i w znaczeniu znacznie ważniejszym, ponieważ miała ona odwagę opowiedzieć o sobie w najbardziej możliwie szczery sposób, jak tylko można to zrobić. A są to rzeczy trudne dla każdego z nas, jak chociażby poczucie bycia gorszym, czy też brak miłości ze strony rodziców, które to wybrzmiewają w tej opowieści właśnie po to, byśmy mogli zrozumieć, poznać i nie oceniać jej i jej życia. Brawo Pani Kasiu.


Znakomitym wydaje się również to, że autorka zdecydowała się tu na konwencję komediowej relacji - czasami gorzkiej, czasami tragicznej, ale jednak komediowej. Bo nie od dziś wiemy, że o rzeczach trudnych, bolesnych i smutnych znacznie łatwiej jest mówić z dystansem i poczuciem humoru, ale też i znacznie łatwiej jest o nich słuchać. I Kasia Mazur robi to w iście znakomitym stylu, którego nie powstydziliby się najlepsi stand-uperzy w naszym kraju, nie tracąc przy tym nic z wagi omawianych tu kwestii. 
 Komiks jako terapia - z pewnością tytuł ten jest elementem terapii Kasi, która mówiąc otwarcie, szczerze i bez ogródek o tym, jakim wspaniałym jest człowiekiem mimo postawionej diagnozy, czyni swoją codzienność lepszą, łatwiejszą, szczęśliwszą - taką mam przynajmniej nadzieję. Jednocześnie opowieść ta stanowi sobą coś na wzór pomocnego słowa i wsparcia dla wszystkich tych osób, które wiedzą lub jeszcze nie wiedzą o tym, z czym się zmagają na co dzień i dlaczego tak trudno być im wedle ich mniemania takimi samymi, jak inni. To płynące ze stron tego tytułu wsparcie, być może wiedza, jak i przede wszystkim poczucie, że nie są sami.


Urocze są również ilustracje tego komiksu - proste, niezwykle klimatyczne, oparte na humorze, ale też i ukazujące wielkie emocje, rysunki. To szczypta karykatury, ciekawe kadrowanie i inne kolory dla każdego z rozdziałów, które reprezentuje sobą inne zagadnienia z życia głównej bohaterki. I myślę, że dla tej autobiograficznej historii ów minimalizm i prostota są czymś absolutnie najlepszym, co mogło ją tutaj graficznie wyrazić.
 Z ciekawością, z wielką przyjemnością i z chęcią powiedzenia Pani Kasi – „Dziękuję za to, że jesteś właśnie taką...”, upływa nam lektura tego komiksu. Bo i chyba nie o samą rozrywkę tu nawet chodzi, ale o możliwość doświadczenia jakże dziś bardzo deficytowej empatii, gdy oto choćby przez chwilę możemy poczuć i zrozumieć to, co znaczy być w spektrum autyzmu. I to jest czymś ważnym, niezwykłym, pięknym.


Sięgnijcie po komiks Kasi Mazur pt. „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki”, poznajcie go, zrozumcie jego wymowę i nauczcie się nie oceniać innych, bo nigdy nie wiemy, co stoi za tym, że ktoś jest po prostu innym niż my sami. Bo innym, to znaczy również wyjątkowym, wartym uwagi i wspaniałym.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zamaskowana. Z pamiętnika autystki
Zamaskowana. Z pamiętnika autystki
Kasia Mazur
9/10

„Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki” - to tylko kilka tytułów rozdziałów komiksu „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki” Kasi Mazur. Na blisko 200 stronach autorka dzieli się ...

Komentarze
Zamaskowana. Z pamiętnika autystki
Zamaskowana. Z pamiętnika autystki
Kasia Mazur
9/10
„Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki” - to tylko kilka tytułów rozdziałów komiksu „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki” Kasi Mazur. Na blisko 200 stronach autorka dzieli się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Nielat
Poruszająca historia o niesprawiedliwości
@Kantorek90:

"Nielat" Piotra Kościelnego to książka, która trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @villanelle_lu. W...

Recenzja książki Nielat
Uroki promiennych dni
Uroki promiennych dni
@l.szarna:

„Co ona takiego w sobie miała, że choć nie była już pierwszej młodości, potrafiła rozkochiwać do bólu, nie robiąc absol...

Recenzja książki Uroki promiennych dni
O dziku, który miał marzenie
Prawdziwa przyjaźń i zdrowy tryb życia
@Grzechuczyta:

Każdy ma jakieś marzenia do spełnienia, tylko nie zawsze są one realne lub trudno je ziścić w pojedynkę. Zdarza się tak...

Recenzja książki O dziku, który miał marzenie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl