Elegancki morderca recenzja

Pierwszy seryjny morderca PRL

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2021-08-16
1 komentarz
7 Polubień
Ta książka ma pewną wartość, ale nie taką, jakiej można by oczekiwać. O Władysławie Mazurkiewiczu, wielokrotnym mordercy (udowodniono mu sześć zabójstw; przyznał się do winy), który zabijał swoje ofiary z powodów materialnych w latach czterdziestych i pięćdziesiątych, nie dowiedziałem się w zasadzie nic więcej, niż od lat było mi wiadomo. Za to przekonałem się, po raz nie wiem który, że gdy następuje zderzenie przekonań z faktami, w przypadku wielu ludzi wygrywają przekonania.

„W wydanej dziesięć lat później na Zachodzie książce Piękni dwudziestoletni Marek Hłasko, który brał udział w procesie, tak opisuje sprawę Mazurkiewicza (Hłasko wyrwał się już spod kontroli cenzury):
Proces był kompromitacją: świadkowie bali się mówić, prokurator zręcznie zmieniał temat; zramolały obrońca Mazurkiewicza bronił go, posługując się tezą, że Mazurkiewicz jest urodzonym mordercą, typem patologicznym o wrodzonych skłonnościach zbrodniczych, a zupełnie uszedł jego uwadze fakt, że jego klient-wariat był o tyle przytomny, że przywiązywał się uczuciowo do precjozów, będących własnością jego ofiar – ofiary peklował u siebie w garażu pod betonem. Proces był pośmiewiskiem; było sprawą oczywistą, że ludzie bali się mówić, że Mazurkiewicz zręcznie kolportował informacje o swojej współpracy z UB; jest nie do pomyślenia, aby podobny wypadek mógł się zdarzyć w państwie, gdzie policja zachowuje chociaż pozory przyzwoitości. Był szpiclem i prowokatorem UB i świadkowie bali się otworzyć mordę na procesie. Wszyscy wiedzieli, że pan Władzio jest mordercą, ale wszyscy myśleli, że wykonuje wyroki swych mocodawców z UB”*.

IPN do dziś nie znalazł żadnych śladów rzekomej współpracy Mazurkiewicza z UB. To były plotki, oszczerstwa, pomówienia. Wynikały zapewne z ludowych prób zrozumienia, jak to się stało, że Mazurkiewicz działał bezkarnie tak długo, ale nadal nie czyni to z nich faktów. Podobnie jak pomysł, że Władysław Mazurkiewicz, zwany Eleganckim mordercą lub Pięknym Władkiem, kolaborował z gestapo. Albo że przyznał się do kilkudziesięciu zabójstw.

Może wątpliwości na temat Mazurkiewicza wynikały właśnie z przekonań? Był wybitnie przystojny, elegancko ubrany, spokojny, kulturalny, dobrze wychowany, miły, uczynny, życzliwy… Ludowi pracującemu miast i wsi nijak nie pasował do wizerunku mordercy. Gdyby miał czerwony nos, brudną kufajkę i gumofilce, to sprawa wyglądałaby inaczej, prawda?

Książka podzielona została na dwie części. W pierwszej Cezary Łazarewicz opowiada o Władysławie Mazurkiewiczu i jego działaniach, i czyni to nieco chaotycznie, nie zawsze chronologicznie. Wiele razy powołuje się na reportaże Lucjana Wolanowskiego publikowane w „Expressie Wieczornym” w połowie lat pięćdziesiątych, Trzeba jednak pamiętać, że był to czas „twardej komuny” i pełnej cenzury, a to oznacza, że tekst z ówczesnej gazety może być wiarygodny, ale nie musi. Druga część jest szczegółowym zapisem, relacją z kolejnych dni procesu, a to lektura ciężka i nużąca.

Dlaczego Mazurkiewicz przyznał się do zabójstw, a bez nich prokuratura niewiele na niego miała, w tym nawet do tych przypadków, których mu nie zarzucano, nieznanych organom ścigania – nie wiadomo do dziś.




--
* Cezary Łazarewicz, „Elegancki morderca”, Wydawnictwo WAB.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-16
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Elegancki morderca
Elegancki morderca
Cezary Łazarewicz
6.7/10

Znajomi i sąsiedzi mówili o nim, że dobrze wychowany, kulturalny, uczynny, taki wrażliwy – często jeździł na grób swojego pieska, posadził tam nawet kwiaty. Na zdjęciach z prokuratorskich akt wygląda ...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 2 lata temu
@ReginaCattazwróciła mi uwagę, że Mazurkiewicz nie był seryjnym ale wielokrotnym mordercą. Wyjaśnia różnicę w dyskusji pod moją recenzją.
× 2
@Meszuge
@Meszuge · ponad 2 lata temu
Oczywiście, masz rację. Nie chciało mi się w to wchodzić, więc zostawiłem tak, jak bywało w książce.
Elegancki morderca
Elegancki morderca
Cezary Łazarewicz
6.7/10
Znajomi i sąsiedzi mówili o nim, że dobrze wychowany, kulturalny, uczynny, taki wrażliwy – często jeździł na grób swojego pieska, posadził tam nawet kwiaty. Na zdjęciach z prokuratorskich akt wygląda ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wartko napisany reportaż kryminalno-sądowy przedstawiający sprawę bodaj pierwszego w PRL-u wielokrotnego mordercy, Władysława Mazurkiewicza, która bulwersowała opinię publiczną w połowie lat pięćdzie...

@almos @almos

Ten krótki reportaż przedstawia historię jednego z największych polskich morderców. Kim był Władysław Mazurkiewicz? Przystojny niczym gwiazda filmowa, kulturalny niczym największy dżentelmen. Zawsze ...

@19emilka93 @19emilka93

Pozostałe recenzje @Meszuge

Wojna. Krótka historia
Nie radzimy sobie bez wojen

Jeremy Black (urodzony 30 października 1955) to brytyjski historyk, pisarz i były profesor historii na Uniwersytecie w Exeter; kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego (MBE)...

Recenzja książki Wojna. Krótka historia
Sigalin
Od kefiru po (od)budowę stolicy

Jeśli danym jest urbaniście oglądać realizację planów, w których opracowaniu uczestniczy – poznaje smak tworzenia. Jeśli danym mu jest ponadto w tej realizacji brać bezp...

Recenzja książki Sigalin

Nowe recenzje

Ted Bundy. Umysł mordercy
Recenzja książki "Ted Bundy. Umysł mordercy"
@ksiazkowere...:

Biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do książek o charakterze kryminalnym, wręcz nie mogłam się doczekać, aż w końcu przyj...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy
Bądź moją gwiazdą
Recenzja
@ksiazkawaut...:

Przyjaźń to zaraz po miłości jedno z najpiękniejszych uczuć. Spokojnie można ją uznać za najcenniejszą formę relacji z ...

Recenzja książki Bądź moją gwiazdą
Furyborn. Zrodzona z furii
„You were the chosen one!"
@Radosna:

,,Furyborn. Zrodzona z furii" Claire Legrand zaciekawiła mnie opisem, a sam prolog okazał się bardzo klimatycznym i obi...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
© 2007 - 2024 nakanapie.pl