Pieśń pustyni recenzja

„Pieśń pustyni” – Grzegorz Wielgus

Autor: @eufrozyne ·3 minuty
2024-05-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do powieści Pieśń pustyni przyciągnęła mnie okładka. Wszechobecny piasek od razu skojarzył mi się z Diuną Franka Herberta, która zachwyciła mnie przed laty. Sięgnęłam więc po książkę Grzegorza Wielgusa z nadzieją, że przeczytam coś równie wciągającego.

Pamiętam, jakie postacie pojawiały się w książce Herberta, pamiętam też zarys fabuły, nie pamiętam jednak, jak sobie wyobrażałam te postacie, nie powtórzę też szczegółów fabuły krok po kroku. Obejrzałam wszystkie dostępne adaptacje Diuny i one sprawiły, że pewne rzeczy związane z książką zatarły się w mojej pamięci. To jednak, co doskonale zapamiętałam, to klimat całej serii książek oraz uczucia, jakie pozostały we mnie po lekturze. Do dziś na myśl o „Diunie” czuję, jakbym miała piach w zębach. Tego samego oczekiwałam po książce Pieśń pustyni i muszę przyznać, że to otrzymałam.

Przez większą część Pieśni pustyni podążamy za Zirrą, Pustynną poszukującą białopyłu na rozkaz Dominium. Już na pierwszych stronach książki mamy okazję poznać ją jako odważną i sprytną bohaterkę, nie jest ona jednak ani niezniszczalna, ani nieustraszona. I to właśnie sprawiło, że tak bardzo się wciągnęłam już na początku powieści. Ludzkie cechy postaci pozwoliły mi się z nią identyfikować. Co więcej, w toku powieści poznajemy ją jeszcze lepiej – czujemy jej miłość, potrzebę obowiązku, wstyd, zniechęcenie oraz pragnienie odwetu.

W Pieśni pustyni mam wszystko to, co powinno się znaleźć w naprawdę dobrej książce. Jest wciągająca fabuła, zupełnie nowy, ciekawy świat, który ma własne prawa, religie i rasy oraz bohaterów z krwi i kości.

Tych ostatnich poza Zirrą jest wielu, możemy ich lubić bardziej lub mniej, ale nie możemy im odmówić bycia „jakimiś”. Każdy z nich ma swoją przeszłość, swój charakter, swoje wady i zalety, a także swoje cele. Mają jeszcze jedną cechę, której poszukuję w książkach – nie da się ich ze sobą pomylić. Nie są tylko masą z tła, ale ludźmi, których los mnie interesuje. W dodatku ich losy się ze sobą splatają, a historie przenikają. Jedyny zgrzyt miałam podczas pojawienia się wątku Staurosa. Zajęło mi trochę czasu, zanim się połapałam, kim on jest i co się właściwie dzieje.

Wspomniałam już o rozbudowanym świecie. Mamy wielkie Dominium, które pochłania wszystko dookoła, i mamy mniejsze państwa – te są ciekawsze, ale często wykorzystywane przez molocha lub przez niego niszczone. Tak wielki świat ma też swoje religie, na szczęście system wierzeń jest dobrze wytłumaczony i szybko jesteśmy w stanie go zrozumieć. Jest i białopył, którego wszyscy pożądają, jak przyprawę z Diuny. Białopył to proszek trudny do odróżnienia od piasku. Dodaje się go do złota, broni i zbroi, a jego niezwykłe właściwości sprawiają, że po przetopieniu nie da się go ukraść. Tylko Pustynne są w stanie go odnaleźć na pustyni Erkal. Jednak kobiety, przez których ręce przechodzi fortuna, wcale nie są bogate.

Bardzo podobał mi się humor zawarty w książce, nieco czarny i dopasowany do każdej sceny. Lubię, gdy akcja i opisy są co jakiś czas przerywane sarkastycznymi zdaniami. Ale tutaj najbardziej urzekło mnie co innego. Niektóre zdania są bardzo wymowne, a po nich nastaje cisza odbijająca się w myślach, jak w tym cytacie „Burza cichła. Łzy gasły”. Aby go lepiej zrozumieć, trzeba przeczytać książkę, ale właśnie takie zdania zostają ze mną na dłużej.

Jak już wspomniałam, Pieśń pustyni Grzegorza Wielgusa spełniła moje oczekiwania. Szukałam książki podobnej do dzieła Herberta – i taką znalazłam. Chciałam dostać coś, co będzie się idealnie czytało podczas upalnych dni – i to dostałam. Chciałam przeczytać książkę, która odda mi poczucie pisku chrzęszczącego w zębach – i ją przeczytałam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśń pustyni
Pieśń pustyni
Grzegorz Wielgus
9.2/10
Cykl: Ostrze Erkal, tom 1

Wychowana na pustyni Zirra nienawidzi Dominium równie mocno, co zbierania drogocennej rudy białopyłu pomiędzy wydmami, ale kiedy jej siostra zostaje porwana przez kult Wszechśmierci, bez namysłu rusz...

Komentarze
Pieśń pustyni
Pieśń pustyni
Grzegorz Wielgus
9.2/10
Cykl: Ostrze Erkal, tom 1
Wychowana na pustyni Zirra nienawidzi Dominium równie mocno, co zbierania drogocennej rudy białopyłu pomiędzy wydmami, ale kiedy jej siostra zostaje porwana przez kult Wszechśmierci, bez namysłu rusz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kochani, co to była za przygoda! To było tak dobre, że aż brak mi słów. Zacznijmy od tego, że to jest książka, do której będę wracała jeszcze nie raz. Dlaczego? Już wyjaśniam. „Pieśń Pustyni” jest ...

@spiewajacabibliotekarka @spiewajacabibliotekarka

„Pieśń Pustyni. Ostrze Erkal ” to książka napisana przez Grzegorza Wielgusa, który zabiera nas w zupełnie nowy stworzony przez siebie świat. Świat w którym największe znaczenie ma białopył – spot...

BA
@basia_brd

Pozostałe recenzje @eufrozyne

Pociągi i inne nieszczęścia
„Dziennik ambiwertyczki” – Anna Cichosz

Jak mówi ludowe porzekadło „kto się w Polsce urodził, ten się w cyrku nie śmieje”. Zwłaszcza jeśli miał ekhm przyjemność przemieszczać się polskimi liniami kolejowymi. M...

Recenzja książki Pociągi i inne nieszczęścia
Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców
„Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców” – Jarosław Klonowski

Jarosław Klonowski, autor książki „Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców”, wydaje swoje powieści już od 2010 roku, jednak nie jest to jego jedyne zajęcie. Założył Studio G...

Recenzja książki Stowarzyszenie Przyjaciół Morderców

Nowe recenzje

Kobiety wojowniczki
Kobiety wojowniczki
@deana:

Gdy sięgałam po ,,Kobiety wojowniczki" wydawało mi się, że mam pewniaka. Temat ciekawy a przy okazji znam już kilka inn...

Recenzja książki Kobiety wojowniczki
Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda
@S.anna:

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przec...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Twoja aż po grób
Przedsiębiorca pogrzebowy też może się zakochać!
@Kantorek90:

„Twoja aż po grób” to książka, po którą sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ nie przypominam sobie, abym wcześniej,...

Recenzja książki Twoja aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl