Czytaliście kiedyś coś duetu Ward i Keeland?
Ja miałam nadrobić ich książki już dawno, bo mnóstwo dobrych recenzji o nich czytałam. Jednak musiałam poczekać, aż przyjdzie do mnie booktour i już nie miałam wyboru 😂 "Romans po brytyjsku" nie jest długą książką. Ma niecałe 300 stron i praktycznie przeczytałam ją w jeden dzień.
Bridget jest pielęgniarką. Ma na głowie utrzymanie domu oraz wychowanie 8 letniego syna. Jej mąż dwa lata temu zginął w wypadku. Pewnego dnia trafia na ostry dyżur z haczykiem w pupie 😂 Zajmuje się nią bardzo młody i przystojny lekarz, który już od progu wali takimi tekstami, że nasza bohaterka pokrywa się purpurą. Oczywiście po kilku miesiącach znów się spotykają, gdyż Simon wynajął u niej lokum. Oczywiście napięcie seksualne między nimi aż iskrzy. Czy będzie coś z tego?
Jest to typowy romans z elementami erotyki. Ale czy to mnie zawiodło? Absolutnie nie, bo tego właśnie oczekiwałam. Książkę czyta się migiem. Jest fajnie napisana. Co prawda teksty czasami są tak sprośne, że aż ja się czerwieniłam. Ale to najbardziej podobało mi się w Simonie. Przypominał mi kogoś w realu swoim zachowaniem 😅 Bridget ujęła moje serce. Tak trochę się z nią utożsamiłam. Książka przy końcu mnie zaskoczyła jeszcze jednym wątkiem co uważam za duży plus. Nie była to jakaś wybitna lektura, zresztą nikt po takiego typu książce tego nie wymaga. Ale podobała mi się. Zresztą ja lubię dobre zakończenia, a jeśli coś jest dobrze napisane i bohaterzy nie są przerysowani to czego więcej chcieć. To na pewno nie ostatnia książka duetu jaką przeczytam.
Kiedy jesteś wdową po trzydziestce i samotnie wychowujesz ośmioletniego syna, musisz temu zadaniu podporządkować wszystkie plany, aspiracje i marzenia. Już podołanie codziennym obowiązkom staje się sporym wyzwaniem. Kolejny mężczyzna w życiu? Cóż... oni raczej nie są zainteresowani związkiem z kobietą z dzieckiem. Dlatego samotna matka nie powinna mieć większych nadziei na znalezienie odpowiedniego i odpowiedzialnego faceta, z którym stworzy szczęśliwą rodzinę, prawda?
Bridget Valentine doskonale zdaje sobie z tego sprawę i choć wpadli sobie w oko z Simonem Hogiem, młodym i wyluzowanym lekarzem, postanawia trzymać go na dystans. Zwłaszcza że wymiana ich pierwszych spojrzeń nastąpiła w niecodziennych okolicznościach: przy usuwaniu haczyka wędkarskiego z pośladka kobiety. Zaraz potem okazało się, że przystojny doktor będzie przez kilka miesięcy jej współlokatorem. Ich zamieszkanie pod jednym dachem sprzyja poznawaniu się, żartom i... wspólnemu czytaniu książek. Napięcie wzrasta, uczucia nabierają głębi. Tyle tylko że Simon na pewno nie jest odpowiednim mężczyzną dla Bridget...
Ta pogodna i pełna humoru opowieść szybko nabiera rozpędu. Opowiada o fascynacji, pożądaniu, ale i o odpowiedzialności za swoje decyzje i za uczucia innych osób. Bridget do niedawna nie była gotowa na nową relację, ale Simon jej się bardzo podoba. On natomiast zdaje sobie sprawę, że nie może sobie pozwolić na dłuższy związek, ale kobieta fascynuje go coraz mocniej. Jest jeszcze syn Bridget, który z radością zaakceptował i bardzo polubił „wujka”. Czy można w takim chaosie znaleźć właściwe rozwiązanie, które nikogo nie zrani?
On na pewno nie jest dla niej odpowiednim facetem. Prawda?