Piorun recenzja

#Współpraca reklamowa

Moi Kochani, moja passa do świetnych lektur trwa!

Ach co to była za historia!

No uwielbiam tę serię!!

Za sprawą Pani Agnieszki powracamy do trójki przyjaciół, którzy ponad wszystko uwielbiają ryk silników i szybką jazdę i nielegalne wyścigi. Tajfun, Piorun i Błysk to mężczyźni, którzy oprócz swojej największej pasji skrywają w swoim sercu ciężkie i trudne doświadczenia. Tym razem poznajemy tajemnicę Pawła „Pioruna” Kossaka, który lata temu porzucił nie tylko swoje największe marzenie, ale także tajemniczą dziewczynę. Choć ich wzajemna londyńska przygoda nie trwała zbyt długo, to przez cały ten czas nie mógł o niej zapomnieć. Mimo że Paweł uwolnił się spod ścisłej kontroli rodziców i w pewnym momencie swojego życia przestał zabiegać o ich zrozumienie i wsparcie, to jednak utrzymał z nimi sporadyczny kontakt. Gdy pewnego razu rodzicielka poprosiła go o dopilnowanie domu podczas wizyty dziewczyny do sprzątania, nie przewidział, że ta mała przysługa wywróci jego poukładany świat do góry nogami. Paweł nie tylko będzie musiał stawić czoło demonom z przeszłości, ale także uporać się z problemami sercowymi, rodzinnymi oraz stanąć do walki w Hot Fire.

Tatiana zaś to młoda dziewczyna, która nie dość, że opuściła rodzinny dom o setki kilometrów, to także musiała lata temu porzucić swoje plany i zrezygnować ze swojego największego marzenia. Samotnie wychowuje sześcioletnią córeczkę i ledwo wiąże koniec z końcem. Aby zapewnić nie tylko sobie, ale przede wszystkim swojej córce lepsze warunki, łapie każde zlecenie dotyczące sprzątania domów i mieszkań. Na dodatek jakby miała mała problemów, doskwierają jej coraz bardziej problemy zdrowotne. Gdy wydawać by się mogło, że już nic w jej życiu się nie zmieni, podczas nowego zlecenia spotyka JEGO.

Historia Pawła i Tatiany, choć mogłaby się wydawać delikatnie banalna i przewidywalna, to tak samo, jak w przypadku „Tajfuna” niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny i niekiedy dotyka trudnych tematów. Choć treść jest nam „znajoma”, to zawarta w niej szczerość i autentyczność uczuć czynią ją naprawdę wyjątkową. To opowieść o wielkiej pasji, utracie marzeń, tak bardzo pożądanej przez nas akceptacji najbliższych, o poszukiwaniu zrozumienia, sile przeszłości i jej odzwierciedleniu w teraźniejszości, ale także o miłości i o cudownej przyjaźni. Jestem pod wrażeniem tej książki i bardzo przypadła mi do gustu. Sam motyw wyścigów i szybkich aut mnie urzekł i co tu ukrywać, zdobył moje czytelnicze serducho. Szczerze powiedziawszy, nie umiałabym wybrać, który z dwóch tomów tej serii podobał mi się bardziej, wiem jednak na pewno, że historia „Błyska” najbardziej mnie intryguję i nie mogę się doczekać, kiedy ją poznam. Dajcie się porwać Pawłowi i polećcie razem z nim po czarnym. Ja polecam.

Za możliwość poznania Pioruna i Tatiany dziękuję Wydawnictwu JakBoook.