Strażnik Marzeń recenzja

Pisać każdy może, tylko czy od razu musi to publikować?

Autor: @anek7 ·3 minuty
2011-07-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od czasu do czasu czytam książkę napisaną przez jakiegoś debiutanta -wszak nawet najwięksi kiedyś musieli zaczynać i tym młodym należy dać szansę. Z tego powodu trafiła do mnie książka "Strażnik marzeń" Mariusza Surmacza. Od razu powiem, że skończyłam ją czytać tylko i wyłącznie siłą woli - nie lubię oceniać czegoś czego nie doczytałam...
Zaznaczam tylko, że niniejszy tekst to raczej nie będzie recenzja tylko spojler jak stąd do Władywostoku - muszę zrzucić to co mi na sercu leży a bez wnikania w treść się niestety nie da. Więc jeśli ktoś nie chce sobie psuć wrażeń z lektury to niech tego tekstu nie czyta. Ale do rzeczy.


Bohaterem powieści jest czterdziestoletni Max - któregoś dnia postanowił zostawić swoją kobietę i w tajemnicy ruszyć w świat na motorze. Zrobił to ponoć z wielkiej miłości - ciekawy sposób okazywania uczuć swoją drogą. Po kilku godzinach jazdy zatrzymuje się w przydrożnej gospodzie i po 5 minutach rozmowy z młodocianą kelnerką uprawia z nią sex na kawiarnianym krzesełku - równocześnie w myślach rozmawiając ze swoją ukochaną i zapewniając ją o swoim ogromnym uczuciu... To pierwsze kartki tej książki a dalej jest mniej więcej w ten sam deseń. Akcja powieści obejmuje dziewięć dni w ciągu których Max ma cztery różne partnerki, wypija morze gorzały - od domowych nalewek, poprzez piwo i wódkę na księżycówce kończąc (dla niewtajemniczonych księżycówką w moich stronach nazywa się bimber). W czasie swojej wędrówki Max poznaje wiele osób, które od razu na dzień dobry opowiadają mu najintymniejsze historie ze swojego życia - jakoś to do mnie nie przemawia, bo nie bardzo chce mi się wierzyć w taką otwartość w narodzie - choć z drugiej strony alkohol ponoć rozwiązuje języki... O samym Maksie dowiadujemy się niewiele - oprócz miłości do motocykla cechuje go słabość do kobiecych piersi (im większe tym lepiej) oraz seksu oralnego i analnego (opisywanego ze szczegółami). Gwoli sprawiedliwości dodam, że opisy nie są wulgarne tylko zwyczajnie niesmaczne - no w każdym razie w moim rozumieniu dobrego smaku się niespecjalnie mieszczą.

Książka wręcz razi topornymi dialogami i niekonsekwencją - tu będzie ten obiecany spojler. Rankiem trzeciego dnia podróży Max ratuje życie młodemu chłopakowi i w szpitalu poznaje jego zrozpaczoną matkę imieniem Edyta. Kilkugodzinna operacja kończy się pomyślnie, chłopak będzie żył a mamusia zaprasza Maksa do swojego domu nad jeziorem gdzie kilkakrotnie wyraża swoją wdzięczność za uratowanie syna. Następnego dnia Edyta jedzie do miasta a po powrocie obiecuje kolejną ratę podziękowań - niestety nie dotrzymuje słowa, gdyż ulega rozległemu zawałowi serca i umiera. Marek (jej syn) na wieść o tym wypisuje się na własne żądanie (trzeciego dnia po operacji ratującej życie) ze szpitala a Max na rozpacz chłopaka ma jedno lekarstwo - po kielichu (co nas nie zabije to nas wzmocni...).
Dwa dni później okazuje się, że Edyta zapisała Maksowi w testamencie dom nad jeziorem oraz kupiła dla niego nowy motor Harley-Davidson rocznik 1969 tzw. Easy Rider. Ciekawe kiedy to zrobiła - już pomijam cenę takiego pojazdu, ale na allegro takich nie ma...

Czy jest w tej książce coś dobrego? Wyobraźcie sobie, że tak. Autor jest wielbicielem motocykli i to widać w jego tekście. Fragmenty w których pisze o jeździe na swoim stalowym rumaku są naprawdę dobre, ale jest ich tyle co kot napłakał...
Być może moja surowa ocena wynika z tego, że równocześnie z tą książką czytałam naprawdę dobrą książkę - "Łóżko" J.L. Wiśniewskiego oraz wspaniały debiut M. Grabskiego czyli "Księdza Rafała".

Z przykrością muszę powiedzieć, że książki nie polecam a wręcz odradzam. Jest na tyle innych wartościowych pozycji...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażnik Marzeń
Strażnik Marzeń
Mariusz Surmacz
4/10

Max rozstaje się z ukochaną kobietą i wyrusza w drogę swoim motocyklem. Ucieka od codzienności w nowy, nieznany świat i szuka zapomnienia w seksie. Jadąc przed siebie bez celu, spotyka wielu ciekawych...

Komentarze
Strażnik Marzeń
Strażnik Marzeń
Mariusz Surmacz
4/10
Max rozstaje się z ukochaną kobietą i wyrusza w drogę swoim motocyklem. Ucieka od codzienności w nowy, nieznany świat i szuka zapomnienia w seksie. Jadąc przed siebie bez celu, spotyka wielu ciekawych...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Strażnik marzeń” urzekł mnie samą okładką i opisem. Autor Mariusz Surmacz był dla mnie wielką zagadką. Nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na Jego temat. Jedyne, co mogło nasunąć się samo w związku...

@Tajemnica33 @Tajemnica33

Pozostałe recenzje @anek7

Lista nieobecności
"... swoich zmarłych się w sobie nosi."

Rzadko się zdarza, żeby jeden z głównych bohaterów umierał na początku książki. Tymczasem tak się dzieje w debiutanckiej powieści Michała Pawła Urbaniaka pt. „Lista nieo...

Recenzja książki Lista nieobecności
Wieczór panieński
Wieczór panieński

Izabela Pietrzyk to szczecinianka, wykładowczyni języka rosyjskiego na Uniwersytecie Szczecińskim. Jej pierwsza powieść pt. „Babskie gadanie” ukazała się w 2011 roku i zo...

Recenzja książki Wieczór panieński

Nowe recenzje

Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało
In your arms
In your arms
@iza.81:

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, w...

Recenzja książki In your arms
Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Mirka:

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspe...

Recenzja książki Tarot