Piter recenzja

Jest rok 2033 , Petersburskie metro. Gdy kilkanaście lat temu świat uległ nuklearnej zagładzie to właśnie tutaj ocalała grupka ludzi znalazła schronienie. Kilkadziesiąt stacji i kilkaset metrów podziemnych tuneli tworzy cały ich świat .Świat brutalny i pełen niebezpieczeństw gdzie życie jest ciężkie i każdego dnia trzeba walczyć o przetrwanie i niezbędne środki do życia. Gdy na jednej ze stacji ginie generator prądu ,Iwan jej mieszkaniec wyrusza na poszukiwanie , co jest początkiem wiru wydarzeń prowadzących nas przez cały podziemny świat ogarnięty wojną . Poznajemy wiele ciekawych postaci obserwujemy życie mini społeczeństw osobliwe zwyczaje i wieczną walkę o lepszy byt. Jednak najważniejsza tocząca się tutaj walka to ta pomiędzy ludzkimi słabościami i pierwotnym instynktem a moralnością i człowieczeństwem.
Doskonale rozbudowana fabuła i szczegółowe opisy mrocznego świata po wojnie atomowej mocno pobudzają wyobraźnie czytelnika i choć jest to książka z gatunku fantastyki to spodoba się również czytelnikom nie gustującym w tym gatunku bowiem autor idealnie wręcz dozuje element fantastyczny dzięki czemu nie mamy odczucia że czytamy jakąś „bajeczkę”. Książka ta jest kolejną częścią projektu Dmitry’a Glukhovsky’ego autora bestsellerów Metro 2033 i 2034 opowiadających o postnuklernym świecie .
#LIS#