Drogi Edwardzie recenzja

,,Po cóż żyjemy, jak nie po to, by sobie nawzajem pomagać w kłopotach."

Autor: @Radosna ·2 minuty
2023-03-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sporo już czasu minęło odkąd skończyłam czytać ,,Drogi Edwardzie", ale po przeczytaniu tej książki potrzebowałam czasu, by móc z wami podzielić się moją opinią o niej. Powieść Ann Napolitano to bardzo intymna książka o radzeniu sobie ze stratą i ponownym układaniu sobie życia na nowo, bez osób, które do tej pory towarzyszyły nam na co dzień. Dwunastoletni Edward to jedyny pasażer, który przeżył lot z Nowego Jorku do Los Angeles. Po wyjściu ze szpitala zamieszkał on ze swoją ciocią i wujkiem, z którymi rzadko się widywał. Nie znal nikogo innego, ale wszyscy wokół znali głównego bohatera. Cudowne dziecko, które przeżyło spośród ponad 200 pasażerów.

Pomimo tego, że autorka szybko nie pozostawia złudzeń co do losy reszty bohaterów, to udaje jej się stworzyć swojego rodzaju więź z czytelnikiem i pasażerami. W jej historii nie są oni liczbą, wpisaną do statystyk, a ludźmi z krwi i kości, którzy z jakiegoś powodu wsiedli do samolotu. Malo tego autorka nie pozostawiła przypadkowi rozmieszczenie pasażerów w samolocie.

Na karatach powieści przez lata obserwujemy jak Edward dorasta, pracuje nad swoim żalem i żałobą, powoli dojrzewa do ważnych dla niego decyzji. Młody chłopak jest cichym, spokojnym i zamkniętym w sobie chłopakiem, który dostrzega więcej niuansów niż jego rówieśnicy. Pomimo tego, że zazwyczaj trzyma się z tyłu. Wydaje się, ze jest bardziej wrażliwy i czuły na krzywdę innych.

Przed jego wujostwem również stanęło ważne i trudne zadanie. Oni też stracili bliskie im osoby, które kochali, a ocalały Edward przypominał im o tej bolesnej straci. Sami nie mieli dzieci, a teraz musieli wychować nastolatka z traumą, wchodzącego w okres dojrzewania. Mieli też swoje własne problemy, które starali się nie okazywać przed głównym bohaterem. Odseparowali oni chłopca od reszty społeczeństwa i traumatycznych przeżyć, ponieważ chcieli go chronić przed bolesnymi wspomnieniami. Autorka nie pozostawiła tej decyzji bez konsekwencji.

Prominentnym wątkiem w ,,Drogim Edwardzie" jest motyw straty, żałoby oraz depresji, w rzeczywistości, w której każdy traktuje cię na specjalnych warunkach, ponieważ znają cię z nagłówków gazet, artykułów i telewizji. Ann Napolitano w oczach bliskich, którzy stracili kogoś w katastrofie tego samolotu, uczyniła z Edwarda symbol. W ciekawy sposób wplata ich w życie głównego bohatera i pokazuje różne oblicza żałoby.
Po cóż żyjemy, jak nie po to, by sobie nawzajem pomagać w kłopotach.
Relacja głównego bohatera z Shay jest przewidywalna, ale dla Edwarda jest wyjątkowa i ważna.

Autorka bawi się perspektywą czasu. W jednej chwili jesteśmy na pokładzie samolotu. Poznajemy żołnierza, który opuścił front. Dwie kobiety, jedna postanowiła zawalczyć o swoje życie, druga postanowiła się poddać. Starszego, bogatego mężczyznę i młodego jeszcze nie ustatkowanego, żyjącego chwilą młodzieńca, by kilka kartek dalej przeczytać o konsekwencjach tej katastrofy w ich życiu, spotkaniu u psychiatry. Autorka nie stosuje wobec czytelnika tanich chwytów. Jednak czasem niektóre fragmenty mnie nudziły, nie wnosiły nic do opowiadanej historii.
Pomimo tego, że ta książka porusza trudne tematy, to zabrakło mi w niej emocji. Życiowe problemy nadały jej charakteru mimo wszystko uniwersalności.

"Drogi Edwardzie" to książka o radzeniu sobie ze stratą i dojrzewaniu, w której emocje stopniowo narastały. Pomimo tego, że bohaterowie powoli uwalniali się od depresji i w ich życiu zaczęło pojawiać się więcej nadziei i zrozumienia, to sama historia stawała się cięższa w odbiorze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drogi Edwardzie
Drogi Edwardzie
Ann Napolitano
7.7/10

Dwunastoletni Edward, jego ukochany starszy brat, rodzice i 183 innych pasażerów wsiadają do samolotu do Los Angeles. Wśród nich jest geniusz z Wall Street, dziewczyna próbująca pogodzić się z nieocz...

Komentarze
Drogi Edwardzie
Drogi Edwardzie
Ann Napolitano
7.7/10
Dwunastoletni Edward, jego ukochany starszy brat, rodzice i 183 innych pasażerów wsiadają do samolotu do Los Angeles. Wśród nich jest geniusz z Wall Street, dziewczyna próbująca pogodzić się z nieocz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niedawno w moje ręce wpadła książka "Drogi Edwardzie" autorstwa Ann Napolitano. Pierwszy powód, który popchnął mnie w stronę tej książki był bardzo błahy - niska cena. Dodatkowym atutem był temat p...

@monia04101997 @monia04101997

Czy potrafilibyście żyć ze świadomością, że straciliście wszystko, co kochaliście? Wyobraźcie sobie, że Wasz świat rozpadł się na milion kawałków i nie wiecie, jak go poskładać. Jak poradzilibyście s...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @Radosna

Pies. Poradnik opiekuna
,,Przyjaźń z psem sprawia, że życie staje się piękniejsze."

Zakładam, że decydując się na adopcję psa ze schroniska lub jego zakup z hodowli chcemy jak najlepiej się przygotować na przyjęcie nowego domownika. Z pomocą przychodzi ...

Recenzja książki Pies. Poradnik opiekuna
Kingsbane. Zguba królestwa
Wszystko ma swoją cenę

Długo nie musieliśmy czekać na powrót do świata Rielle i Eliany. ,,Kingsbane. Zguba królestwa" to udana kontynuacja ,,Furyborn. Zrodzona z Furii" a przede wszystkim znac...

Recenzja książki Kingsbane. Zguba królestwa

Nowe recenzje

Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem