Drogi Edwardzie recenzja

Historia chłopca, który ocalał z katastrofy lotniczej

Autor: @StartYourDayWithBooks ·2 minuty
2021-04-12
Skomentuj
1 Polubienie
Czy potrafilibyście żyć ze świadomością, że straciliście wszystko, co kochaliście? Wyobraźcie sobie, że Wasz świat rozpadł się na milion kawałków i nie wiecie, jak go poskładać. Jak poradzilibyście sobie z żałobą? Czy potrafilibyście wyrzucić z głowy traumatyczne wydarzenia, których byliście nie tylko świadkami, ale niestety też ofiarami... A teraz zadajcie sobie pytanie, jak dwunastoletnie dziecko ma sobie z tym wszystkim poradzić? Edward jako jedyny ocalał z katastrofy lotniczej, w której zginęły 193 osoby, w tym jego rodzice i brat... Przez opinię publiczną zostaje okrzyknięty niezwykłym dzieckiem i szczęściarzem... Tylko, czy to, że udało mu się przeżyć, można rozpatrywać w kategoriach szczęścia... Kiedy sięgałam po ebooka „Drogi Edwardzie” trochę się obawiałam, czy Ann Napolitano udźwignie tę historię... Dziś mogę powiedzieć, że zrobiła to w naprawdę niesamowitym i niepowtarzalnym stylu, bo opowiedziała ją z ogromną wrażliwością i dojrzałością!



Akcja powieści toczy się się dwutorowo. Z jednej strony śledzimy losy pasażerów samolotu od momentu wejścia na pokład, aż do samej katastrofy. Poznajemy kawałek życia niektórych z nich. Spoglądamy z niepokojem na to, że ich obecne problemy, rozterki, sukcesy i plany za chwilę nic już nie będą znaczyć... Z drugiej strony śledzimy zmagania Edwarda w nowej, okrutnej rzeczywistości, gdzie nie tylko on musi układać sobie życie na nowo, ale również jego ciotka i wujek, kiedy trafia pod ich opiekę. Wszyscy starają się wspierać i otaczać Edwarda parasolem ochronnym, ale przecież nie potrafią uchronić go przed samym sobą i traumą, z którą się zmaga. Ratunkiem dla chłopca okaże się rozkwitająca powolutku przyjaźń z sąsiadką i jego rówieśniczką. Na horyzoncie pojawi się również ważny plan, a jego realizacja pozwoli Edwardowi odnaleźć ukojenie i zrobić coś ważnego w życiu, nadać mu sens...



Warstwa psychologiczna tej powieści jest dla mnie zachwycająca. To jak Ann Napolitano udało się wykreować głównego bohatera, jego uczucia, myśli, zachowanie, to wszystko składa się na spójny i bardzo prawdziwy obraz psychiki dziecka przeżywającego traumę. Narracja jest niezwykle subtelna, dojrzała i szczera do bólu. Tutaj nie ma miejsca na żadne pomyłki, bo każde słowo jest przemyślane. Mądrość życiowa autorki naprawdę zaskakuje, to z jaką świadomością i wrażliwością buduje tę historię... Jestem pod wielkim wrażeniem jej warsztatu...



Książka „Drogi Edwardzie” poruszyła we mnie najczulsze struny. Towarzyszenie chłopcu w jego zmaganiach z traumą było dla mnie niezwykłym i bardzo trudnym doświadczeniem. Ann Napolitano stworzyła przejmującą opowieść o dorastaniu w cieniu tragedii. Po skończeniu lektury nasuwa się jeden ważny wniosek: Edward nie był niezwykły, bo przeżył katastrofę, ale dlatego, że znalazł w sobie siłę, by w końcu obudzić się z letargu żałoby i zrobić coś ważnego dla innych, ale przede wszystkim dla siebie i nadać swojemu życiu sens.



P.s. Okładka jest zachwycająca!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drogi Edwardzie
Drogi Edwardzie
Ann Napolitano
7.7/10

Dwunastoletni Edward, jego ukochany starszy brat, rodzice i 183 innych pasażerów wsiadają do samolotu do Los Angeles. Wśród nich jest geniusz z Wall Street, dziewczyna próbująca pogodzić się z nieocz...

Komentarze
Drogi Edwardzie
Drogi Edwardzie
Ann Napolitano
7.7/10
Dwunastoletni Edward, jego ukochany starszy brat, rodzice i 183 innych pasażerów wsiadają do samolotu do Los Angeles. Wśród nich jest geniusz z Wall Street, dziewczyna próbująca pogodzić się z nieocz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niedawno w moje ręce wpadła książka "Drogi Edwardzie" autorstwa Ann Napolitano. Pierwszy powód, który popchnął mnie w stronę tej książki był bardzo błahy - niska cena. Dodatkowym atutem był temat p...

@monia04101997 @monia04101997

Sporo już czasu minęło odkąd skończyłam czytać ,,Drogi Edwardzie", ale po przeczytaniu tej książki potrzebowałam czasu, by móc z wami podzielić się moją opinią o niej. Powieść Ann Napolitano to bardz...

@Radosna @Radosna

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon